Strona 2 z 4

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 12:31
przez tonia
zalatany pisze:Ska, stanowczo odpowiadam na temat. Nie powinno się na p. przyjmować młodych, nie szczepionych kociąt. Natomiast w miarę spokojnie można przyjąć starszego, kilkumiesięcznego kota po szczepieniach.
Moje uwagi dotyczyły głównie zaproponowanych metod dezynfekcji, które są momentami dość egzotyczne :D
Pozdrawiam


no wiec wyobraz sobie, ze ja w sposob, jak to ladnie napisales "egzotyczny" odkazilam cale mieszkanie i ani mi sie nic nie odbarwilo, ani nie smierdzialo chlorem ( uzywalam aldevira, oraz lampy oczywiscie ) a bylo na tyle skuteczne, ze kocieta urodzone w trzy tygodnie po zakonczeniu wiremii, nie zachorowaly....cuda jakies ..?? 8O

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 13:03
przez zalatany
No to gratuluję, bo znam kilka osób, którym zastosowanie wspomnianych metod zaowocowało szybką wymianą wyposażenia mieszkania. A przy okazji, to czy myłaś tym wszystkie mebla, buty i tak dalej?

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 17:24
przez beata59
To ja jestem ta kobieta, ktora od SKA chce wziac koteczki.
Malam kota przez ostatnie 16 lat. Zmarl ze starosci. W polowie sierpnia (16-tego) wzielam od Pani Magdy Skrobosz (podaje nazwisko, poniewaz ta osoba w dalszym ciagu rozdaje kotki). :cry: Zuzia miala 4 miesiace. Wzielam ja w poniedzialek. W czwartek juz bylismy u weta na kroplowce. Tak sie zaczelo i niestety w niedziele rano juz bylo po wszystkim. Gdy zadzwonilam do tej kobiety dopiero wtedy przyznala, ze kotka i jeszcze 2 inne mogly byc chore na panleukopenie, ALE MYSLALA, ZE WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE. Nie poinformowala mnie, ze kotka moze byc chora!!! :!:
Jeszcze w niedziele spalilismy na dzialce z mezem poslanie, zabawki, miski, kuwete. Wszystkie powierzchnie, ktore mozna bylo przemylismy domestosem. Po zdobyciu Virkonu spryskalismy niemal wszystko co bylo mozna (lozko, dywan, kafelki, wszystkie katy za pralka, lozkiem, parapet, dywan, sciany na wysokosc ok 1 m, stol). Spryskalismy wszystko i wszedzie, gdzie mala przebywala. Mimo, ze byla u nas krotko i nie wchodzila jeszcze wszedzie, jak to maly kot ? spryskalismy wszystko lacznie z butami. Po 2 godzinach wszystkie powierzchnie, ktore mozna przemylismy jeszcze domestosem. Chcemy jeszcze raz powtorzyc te czynnosci.
Dowiadywalam sie w roznych ?zrodlach? co eliminuje te wirusy (Virkon czy Aldevir). Ostatecznie wyszlo na Virkon. Jezeli waszym zdaniem Aldevir ? nie problemu. Drugi raz zdezynfekuje Aldevirem.
Nie mamy znajomych, ktorzy maja koty wiec nie zarazamy innych. Nawet nie ogladalam ?na zywo? kotek, ktore chce wziac.
:cry:

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 17:51
przez Ska
Beato, witaj na Forum, cieszę się że do nas przyłączyłaś:)
Mam nadzieje że z nami zostaniesz.

Bardzo mi przykro -powiem to raz jeszcze - że musiałaś przejść przez taką tragedię. Doceniam Twoją zaangażowaną i odpowiedzialną postawę.


Podsumowując powyższe posty - wygląda na to, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi ile powinna trwać kwarantanna po panleukopenii. Przypadki rozpatruje się indywidualnie. "Nasza" sytuacja jest taka, że mieszkanie zostało odkażone domestosem i Virkonem, będzie domestosem i Aldevirem, rzeczy pozostałe po kotku który odszedł zostały wyeliminowane z mieszkania. "Moje" kicie są po drugim szczepieniu i za max dwa tygodnie powinny mieć już odporność.
Czyli mogą chyba powędrować do tego konkretnego, nowego domku.

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 17:52
przez Blue
Prawdopodobnie jutro pojawi sie na forum niejaki PREM - mozesz tez do niego napisac bezposrednio priva lub maila (zeby nie przegapil watku) - to wet ktory swego czasu sporo zajmowal sie wirusami u zwierzat, przez pare lat pracowal dodatkowo na wydziale chorob zakaznych zwierzat - mysle ze on bedzie najbardziej kompetentny w tym temacie - bo my tutaj w wiekszosci mozemy conajwyzej snuc sobie domysly...

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 17:56
przez zuza
Witaj Beato, bardzo Ci wspolczuje :-(
Jestem przekonana, ze przy Twoim podejsciu koty beda z Toba szczesliwe :-)
Zycze tego jak najmocniej.

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 18:02
przez Ska
Blue pisze:Prawdopodobnie jutro pojawi sie na forum niejaki PREM - mozesz tez do niego napisac bezposrednio priva lub maila (zeby nie przegapil watku) - to wet ktory swego czasu sporo zajmowal sie wirusami u zwierzat, przez pare lat pracowal dodatkowo na wydziale chorob zakaznych zwierzat - mysle ze on bedzie najbardziej kompetentny w tym temacie - bo my tutaj w wiekszosci mozemy conajwyzej snuc sobie domysly...


Prem jest z Lublina? Operował Rumianka?

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 18:29
przez Ska
zalatany pisze:Ska, stanowczo odpowiadam na temat. Nie powinno się na p. przyjmować młodych, nie szczepionych kociąt. Natomiast w miarę spokojnie można przyjąć starszego, kilkumiesięcznego kota po szczepieniach.
Moje uwagi dotyczyły głównie zaproponowanych metod dezynfekcji, które są momentami dość egzotyczne :D
Pozdrawiam


Ok, zalatany - dziękuję za odpowiedź.
Teraz mam jasność, jeśłi chodzi o Twoje zdanie:)

zosia&ziemowit pisze:[Jak długi okres minął już tej kwarantanny? Czyli - jak długo mieszkanie jest bez kota? :roll:



Niecały miesiąc.

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 18:31
przez tonia
zalatany pisze:No to gratuluję, bo znam kilka osób, którym zastosowanie wspomnianych metod zaowocowało szybką wymianą wyposażenia mieszkania. A przy okazji, to czy myłaś tym wszystkie mebla, buty i tak dalej?


wlasnie aldevirem...takze w nim plukalam firanki, posciele, poslania....i ciuchy... :lol: nie wiem, generalnie nie przepadam za plastikiem, i nie mam go w domu za wiele...ale telewizor i komp, przetrwaly mycie i odkazanie, bardzo dzielnie..... :lol:

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 18:35
przez beata59
Wszystkim bardzo dziekuje :lol:
Wszystkie informacje na temat tej choroby mam od lekarzy weterynarii (m.in. z lecznicy OAZA, lecznicy natolinskiej, od doktora z SGGW i lecznicy na Pl. Inwalidow w W-wie). Jeszcze jeden lekarz oczywiscie nie zaszkodzi. Czym wiecej informacji tym lepiej.
Co do wczesniejszego watku o Lampie UV, to ?dziala ona punktowo, tzn. zeby cos zdezynfekowac trzeba na to miejsce swiecic. Wszystko co jest w ?cieniu? jest pominiete. Zeby zdezynfekowac pokoj trzeba ustawic lampy w kazdym rogu. 8O

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 18:41
przez Beata
Jesli chodzi o lampe - zobacz, jak to robila Ryska, watek byl chyba cytowany...

Jesli chodzi o wetow - niestety, tutaj na forum, mamy czesto zle doswiadczenia zwiazane z ich wiedza, wiec staramy sie do pewnych rzeczy dojsc sami...

Potwierdzam to, co Tonia napisala o Aldevirze vs. Virkonie - Virkon NIE ZABIJA wirusa panleukopenii.

I zycze Ci, zeby nowy kotek chowal Ci sie zdrowo :D

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 18:50
przez tonia
wiele opinii na temat ustawiania lampy, przesuwania jej i swiecenia po kazdym kacie slyszalam...klocic sie nie bede, ale ja tylko poodsuwalam meble te co sie dalo, od scian i wlaczylam lampe....przeoczony kwiatek, stojacy w cieniu i za kanapa, stacil zycie po 15 minutach....nie wierze, ze w takim razie virusik sie skamufluje.... :roll:
pomijam fakt, ze wejcie do pokoju po przepisowej godzinie od wylaczenia lampeczki, owocowalo szczypaniem skory i bolem oczu....dopiero po porzadnym wywietrzeniu, pomieszczenie bylo bezpieczne dla jakiejkolwiek formy zycia.....

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 19:03
przez Blue
Ska pisze:Prem jest z Lublina? Operował Rumianka?


Tak - to ten sam :)

PostNapisane: Nie wrz 12, 2004 19:23
przez beata59
:P Dzieki Beato, to beda dwie kiciusie :ryk:
W poniedzialek lece kupic Aldewir. :ok:

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 14:55
przez PREM
odpowiedzialem na priwie pozdrawiam chory jestem :(