Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 28, 2018 20:46 Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Jak w tytule. Mam jednego bezdomnego kocura, który jest przekochany. Wziełabym go do domu, ale niestety nie mogę. Mam w domu dwa kociaki, lecz nie mogę sobie pozwolić na kolejnego. Ufa tylko mi, bo tylko ja go karmię. Szukanie mu domu będzie czasochłonne, ponieważ jest agresywny do obcych. Czasu jest niewiele, bo za 3 dni Sylwester, a ja nie mam pomysłu co robić. Musze się zająć swoimi, bo również bardzo się stresują. Jak mogę mu pomóc? Sprobować go przetrzymać w domu w klatce, czy będzie to bardziej stresujące niż pobyt na zewnątrz? Muszę również wspomnieć, że moi dwaj podopieczni są chorowici, boję się że mogą coś złapać od kocura. Z góry dziękuję za pomoc <3

Shadaaa

 
Posty: 31
Od: Śro lip 19, 2017 22:56

Post » Pt gru 28, 2018 21:45 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Otworzyc okienko piwniczne, rozejrzec sie za bezpiecznym schronieniem dla kota?

FuterNiemyty

 
Posty: 3645
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt gru 28, 2018 21:51 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

niestety okna w piwnicach są zakratowane do takiego stopnia, że człowiek nawet ręki nie może włożyć.

Shadaaa

 
Posty: 31
Od: Śro lip 19, 2017 22:56

Post » Pt gru 28, 2018 21:53 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Ten kot przeżył już pewnie niejednego sylwestra, klatka będzie dla niego pewnie większym stresem.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10929
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2018 22:13 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

ja mam kota podblokowego, oswojonego, dokarmianego przez kilka osób i właśnie zamierzam na dobę, półtorej go zgarnąć do domu, dostanie pokój jeden, posiedzi tam zamknięty z jedzeniem. Ale to kot, którego podejrzewam, że w jakiś sposób stracił dom, pojawił się na osiedlu latem, generalnie nie bardzo umie szukać sobie schronienia, więc boję się, że nie da sobie rady przy strzelaninie
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7117
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 28, 2018 22:53 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Można też we własnej piwnicy go przetrzymać, pytanie czy stres z tego nie będzie większy niż sylwestrowe huki. Moje domowe koty widzą co roku przez okno race, słyszą petardy i wyglądają zaciekawione. Psy są bardziej płochliwe.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14695
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 28, 2018 23:22 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

maczkowa pisze:ja mam kota podblokowego, oswojonego, dokarmianego przez kilka osób i właśnie zamierzam na dobę, półtorej go zgarnąć do domu, dostanie pokój jeden, posiedzi tam zamknięty z jedzeniem. Ale to kot, którego podejrzewam, że w jakiś sposób stracił dom, pojawił się na osiedlu latem, generalnie nie bardzo umie szukać sobie schronienia, więc boję się, że nie da sobie rady przy strzelaninie
no i ja mam podobnie. Kocurek pojawił się w marcu tego roku i mocno się do niego przywiązałam. Nie wiem ile ma lat, skąd się wziął. Był nieufny i bardzo się bał. I chyba zainspiruje się twoim pomysłem i go odseparuje w pokoju. Dzięki wielkie za rady i pomysły :1luvu:

Shadaaa

 
Posty: 31
Od: Śro lip 19, 2017 22:56

Post » Pt gru 28, 2018 23:25 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

maczkowa pisze:ja mam kota podblokowego, oswojonego, dokarmianego przez kilka osób i właśnie zamierzam na dobę, półtorej go zgarnąć do domu, dostanie pokój jeden, posiedzi tam zamknięty z jedzeniem. Ale to kot, którego podejrzewam, że w jakiś sposób stracił dom, pojawił się na osiedlu latem, generalnie nie bardzo umie szukać sobie schronienia, więc boję się, że nie da sobie rady przy strzelaninie

I to chyba najlepsze rozwiązanie. Też kiedyś był taki podwórkowy, kilka lat. Aż w któregoś Sylwestra poszedł i 3 dni go nie było :( Zabrałam do domu. 2 lata temu tak się przestraszył, że chyba sobie przypomniał tamte przejścia. Przez godziné siedział pod łóżkiem i wył :?

A tak w ogóle, to chyba zależy od roku. Czasami moje futra też siedzą na parapetach i oglądają fajerwerki, a czasami (jak w ubiegłym roku) chodzą poddenerwowane, pomimo zamkniétych szczelnie okien, włączonej głośniej muzyki i zapalonych świateł.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 29, 2018 7:33 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Ja tego Sylwestra boję się wyjątkowo. Od ostatniego, moje stado powiększyło się o 3 koty, już z poprzednich 2 i to takie, którym nie bardzo mogę pomóc, bo są dzikuski, dość mocno reagowały. Nowe- nie mam pojęcia, jak bedzie, nadzieję daje mi to, ze to są cudownie oswojone, zabawowe, odważne koty. Najgorsze, że jedna z moich psic wystrzałów boi sie panicznie, gdy są jeszcze takie pojedyncze, jak już teraz, to strasznie na każde ujada, wtedy dołącza do niej drugi pies i tu współczuję moim sąsiadom. Ale w noc Sylweetrową, gdy zaczyna się kawalkada za kawalkadą, telepie się potwornie ze strachu pod łożkiem i niemal skowycze :(. To niestety działa też na koty. Dopóki miałam tylko dwa psy i 1 kota, to w miarę możliwości staralam się gdzieś wyjeżdzać w rejony ciche, w tej chwili z moją 9tką, nie wchodzi to w grę. Żadne leki tez nie działają skutecznie, by warto było je futrować. Szlak mnie trafia, gdy widzę te wszystkie stoiska z fajerwerkami i myślę o strachu moich i niemoich zwierzaków :(
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7117
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob gru 29, 2018 8:46 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

A próbowałaś Zylkene?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 29, 2018 9:21 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

tak, jednego Sylwestra próbowaliśmy przetrwać z tymi niewielki efekt był. A kotów nie chcę faszerować, bo w sumie nie wiem, czy będą potrzebowały. 1, który jest ze mną ponad 8 lat olewa wszystkie zaokienne halasy, 2, które sa ponad 2 lata nie jestem w stanie podać, a 4 muszę przetestować :)
Psica jest ze mną juz prawie 13 lat, przygarnęłam, jak wszystkie moje zwierzaki z dworu- ją w tragicznym stanie psychicznym, bała się każdego gwałtownego ruchu, hałasu, dopiecie smyczy powodowało, że zamieniała się w kamienny posąg. Z tego, co mi się udało ustalić była prawdopodobnie przez człowieka- który potem ją wyrzucił, od którego uciekła ( nie wiem ) strasznie bita i darł się na nią. W ten chwili to bardzo stabilny, spokojny pies, ale został jej strach przed wszystkimi hałasami, dziwnymi dzwiękami. Do tej pory jak w kuchni stłukę np talerz na podłodze, to ona ucieka w popłochu z "krzykiem". Myslę, że nakłada się to na taki typowy lęk części zwierząt przed burzą, czy ogólnie niezrozumiałymi hałasami i go potęguje. W sylwestra zawsze wychodzimy ostatni raz kolo 16-17 na spacer, następny koło 3-4 nad ranem, pomiedzy nie ma sensu, i tak ze strachu nie załatwi się.
Jakoś przetrwamy, tylko zwierzaków szkoda :/
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7117
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob gru 29, 2018 11:31 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Ja podam profilaktycznie. Wolę to, niż potem mega stres.
Nie cierpię tego durnego zwyczaju. W ubiegłym roku kilka razy tak huknęło pod oknem, że sama dygotałam :?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 29, 2018 12:02 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Moje koty siedzą na parapetach i oglądają kolorowe race. W tym roku jednak miasto zrezygnowało z fajerwerków właśnie z powodu zwierząt, ale "indywidualni " wielbiciele huku będą odpalać race i tak. Nie wiem, czy to jednak dobry pomysł, aby bezdomnego kota stresować zmianą otoczenia, huk i tak dodatkowo będzie do niego docierał. Ale podkreślam "nie wiem".
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 29, 2018 13:19 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

właśnie te "prywatne" to najgorszy problem, krótką oficjalną salwę jeszcze można jakoś przetrwać, szczególnie, że chociaż dociera, to jest daleko. Najgorsze to strzelanie od wigilii i co chwilę, moją psicę to coraz bardziej pobudza, nakręca i potem od 22 do 2 w nocy jest apogeum do którego o północy dołączają te oficjalne :/
Mój bezdomniak bywa u mnie, jak jest wyjątkowo paskudna pogoda, to biorę go na noc, więc pokój zna. Ten biedak naprawdę nie umie sobie znależc schronienia, jedyne miejsce, jakie zaakceptował to malutka budka z cienkimi ściankami, która w mrozy daje mu słabą ochronę, a jest też krótka, wiec przy mocnym deszczu tez w niej moknie wystającą częścią ciała.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7117
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob gru 29, 2018 14:09 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Bierz go na przetrzymanie i tyle. Najwyżej dosyp mu Zylkene do jedzonka. Huk to nie jedyny problem, są jeszcze idioci rzucający racami np.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: makrzy i 396 gości