Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 30, 2018 16:14 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

Erin pisze:A próbowałaś Zylkene?

spluwając przez lewe ramię chciałam Ci już wstępnie podziękować ;) Sobie przypomniałam, że Zylkene to ja jednak nie u psa, a u kota stosowalam, więc postanowiłam spróbować u psicy i dostaje od wczoraj i po raz pierwszy od nie pamiętam kiedy, gdy spędzamy okolice Sylwestra w mieście, ona nie podrywa się na każdy wystrzał za oknem, ba, właśnie jestem po spacerze i w trakcie ktoś wystrzelił i też bez jej przestraszonego ujadania na wroga. Na moje oko działa, przynajmniej na te przedsywestrowe strzelania, a to już dużo :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7113
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie gru 30, 2018 16:34 Re: Sylwester, a bezdomne koty. JAK POMÓC?

No i tak trzymać :ok:
Ja o "magicznych" właściwościach Zylkene przekonałam się przy moim nerkowcu, który po kroplówkach dostawał ataków histerii - dyszał, nie pozwalał sié dotknąć, wył jak szalony. Przy Zylkene mogę go płukać. Jutro też zapodam moim futrom.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DannyWax, Goldberg, korbacz9 i 247 gości