Kuwetowe problemy
Napisane: Czw gru 27, 2018 22:54
Witam serdecznie
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem drugiego kotka. Kotek ogolnie wspanialy ale ma jeden dosc uciazliwy problem, mianowicie wchodzi za kazdym razem w swoja kupke nozkami i roznosi po calym mieszkaniu. Kocurek jest mlody urodzony 04.10.18.
Poza tym w domu mam kotke roczna, ktorej w mlodosci sporadycznie rowniez zdazal sie ten problem. Jednak byly to pojedyncze przypadki, nie nagminne jak u mlodego kocurka. Z wiekiem kotka zaczela uwazac bardziej w kuwecie i dzisiaj poza tym, ze nie zakopuje po sobie, nie ma zadnych innych problemow Przyznam, ze niestety przypadek u mlodego nowego lokatora robi sie coraz bardziej uciazliwy. Dzisiaj dwa razy w przeciagu 1 godzinny zdazylo sie kocurkowi nakupciac i rozniesc to poza kuwete oraz reszte domu (w tym kanape -.-). Martwi mnie to, ze w tak krotkim czasie zrobil az dwie spore kupki. Ostatnio mial problem z rzadsza kupka po przejedzeniu. Niestety mlody jest bardzo wielkim zarlokiem i by pekl ale jadl dalej. Przekonalam sie tego pierwszego dnia kiedy dostal swoja porcje jedzenia (puszka animonda) i gdy tylko spuscilam go z wzroku w mgnieniu oka zjadl swoja porcje i dorwal sie do miski kotki, skutecznie ja izolujac od jedzenia i zjadajac jej pozywienie. Od tego momentu zaczely sie problemy kuwetowe takie jak luzny i czesty oddawany kal. Po pierwszym dniu ograniczenia, wydzielania jedzenia i zachecania do czestego picia byla znaczna poprawa. Zmienilismy diete kotka na surowizne i sucha karme Power of Nature (przez poprzedniego wlasciciela byl karmiony Royalem). Po zmianie diety jest widoczna poprawa w zachowaniu (bardziej ruchliwy) i jakosc kupek sie poprawila, chociaz nie jest jeszcze idealnie. Od zmiany diety mija juz 4 dzien a jednak ciagle kupka nie wrocila w 100% do normy a problem roznoszenia poza kuwete sie nasila. Zaczynam sie zastanawiac czy to kwestia przejedzenia czy faktycznie cos sie zaczyna dziac bo tez jest troche miaukliwy... Moze wspomne, ze kotek jest rasy Sfinks wiec z natury sa to lakomczuchy i dosyc miaukliwe koty ale juz trace rachube co jest norma a co odbiega od normy... Problem robi sie coraz bardziej uciazliwy gdyz urlop mi sie skonczyl i wrocilam do pracy. Nie jestem w stanie dluzej pilnowac mlodego a po powrocie z pracy boje sie w jakim stanie zastane moje mieszkanie. Sam problem tez jest dosc stresujacy dla mlodego bo musze mu czesto myc lapki, czego sie wrecz boi :/ Wraz z powrotem do pracy pojawia sie kolejny problem karmienia. Na czas nieobecnosci mojej (zwykle 9 h) nie moge zostawic miski suchej karmy jak zwykle to robilam ze starsza kotka. Poniewaz maly zje wszystko w mgnieniu oka i znowu sie przeje. Dzisiaj na probe zostawilam pelna miske suchej karmy i niestety zniknela a pojawil sie kolejny problem czestotliwosci kupek i roznoszenia po mieszkaniu. Jak rozwiazujecie problem karmienia podczas nieobecnosci u zarlocznych kotow? Dlatego zwracam sie do bardziej doswiadczonych osob z prosba o wypowiedzenie w temacie i porade. Dziekuje z gory.
Ps: Przepraszam za brak polskich znakow, niestety nie do konca mam sprawna klawiature
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem drugiego kotka. Kotek ogolnie wspanialy ale ma jeden dosc uciazliwy problem, mianowicie wchodzi za kazdym razem w swoja kupke nozkami i roznosi po calym mieszkaniu. Kocurek jest mlody urodzony 04.10.18.
Poza tym w domu mam kotke roczna, ktorej w mlodosci sporadycznie rowniez zdazal sie ten problem. Jednak byly to pojedyncze przypadki, nie nagminne jak u mlodego kocurka. Z wiekiem kotka zaczela uwazac bardziej w kuwecie i dzisiaj poza tym, ze nie zakopuje po sobie, nie ma zadnych innych problemow Przyznam, ze niestety przypadek u mlodego nowego lokatora robi sie coraz bardziej uciazliwy. Dzisiaj dwa razy w przeciagu 1 godzinny zdazylo sie kocurkowi nakupciac i rozniesc to poza kuwete oraz reszte domu (w tym kanape -.-). Martwi mnie to, ze w tak krotkim czasie zrobil az dwie spore kupki. Ostatnio mial problem z rzadsza kupka po przejedzeniu. Niestety mlody jest bardzo wielkim zarlokiem i by pekl ale jadl dalej. Przekonalam sie tego pierwszego dnia kiedy dostal swoja porcje jedzenia (puszka animonda) i gdy tylko spuscilam go z wzroku w mgnieniu oka zjadl swoja porcje i dorwal sie do miski kotki, skutecznie ja izolujac od jedzenia i zjadajac jej pozywienie. Od tego momentu zaczely sie problemy kuwetowe takie jak luzny i czesty oddawany kal. Po pierwszym dniu ograniczenia, wydzielania jedzenia i zachecania do czestego picia byla znaczna poprawa. Zmienilismy diete kotka na surowizne i sucha karme Power of Nature (przez poprzedniego wlasciciela byl karmiony Royalem). Po zmianie diety jest widoczna poprawa w zachowaniu (bardziej ruchliwy) i jakosc kupek sie poprawila, chociaz nie jest jeszcze idealnie. Od zmiany diety mija juz 4 dzien a jednak ciagle kupka nie wrocila w 100% do normy a problem roznoszenia poza kuwete sie nasila. Zaczynam sie zastanawiac czy to kwestia przejedzenia czy faktycznie cos sie zaczyna dziac bo tez jest troche miaukliwy... Moze wspomne, ze kotek jest rasy Sfinks wiec z natury sa to lakomczuchy i dosyc miaukliwe koty ale juz trace rachube co jest norma a co odbiega od normy... Problem robi sie coraz bardziej uciazliwy gdyz urlop mi sie skonczyl i wrocilam do pracy. Nie jestem w stanie dluzej pilnowac mlodego a po powrocie z pracy boje sie w jakim stanie zastane moje mieszkanie. Sam problem tez jest dosc stresujacy dla mlodego bo musze mu czesto myc lapki, czego sie wrecz boi :/ Wraz z powrotem do pracy pojawia sie kolejny problem karmienia. Na czas nieobecnosci mojej (zwykle 9 h) nie moge zostawic miski suchej karmy jak zwykle to robilam ze starsza kotka. Poniewaz maly zje wszystko w mgnieniu oka i znowu sie przeje. Dzisiaj na probe zostawilam pelna miske suchej karmy i niestety zniknela a pojawil sie kolejny problem czestotliwosci kupek i roznoszenia po mieszkaniu. Jak rozwiazujecie problem karmienia podczas nieobecnosci u zarlocznych kotow? Dlatego zwracam sie do bardziej doswiadczonych osob z prosba o wypowiedzenie w temacie i porade. Dziekuje z gory.
Ps: Przepraszam za brak polskich znakow, niestety nie do konca mam sprawna klawiature