Może ktoś Ci to mądrzej wytlumaczy, ale kot żyje bodźcami. Jeśli nie ma przed kim paradować z postawionym ogonem, nie ma do kogo pycha otworzyć, to śpi. Inna sprawa, jak już się pewniej poczuje, to zacznie "zwiedzać" - ale i wtedy szkód raczej nie narobi. Chyba, że moja Mara jest taka zręczna, że jak wlazła na półkę z akcesoriami do mikserów, a po niej na szafkę kuchenną, to nic nie zrzuciła, a po klawiaturze chodzi mi praktycznie między klawiszami
W każdym razie, o ile otoczenie jest całkowicie bezpieczne (nic się nie da zjeść ani wypić trującego, nic nie zleci na koci łeb) i kotoodporne (np. nie ma otwartej torby ze żwirkiem) to zbroić nic nie powinien.
...