Strona 55 z 87

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Śro sty 09, 2019 22:18
przez Baltimoore
:dance: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance: :dance: :dance2: :dance2: :dance2: :dance: :balony:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 5:50
przez gusiek1
walka o garnek
Obrazek
rękawice do ujarzmiania krokodyli i ubrany krokodyl
Obrazek
P.S. Do obsługi kotów tak sobie myślę, że na wierzch zakładałabym jakąś skarpetę, żeby uniknąć sytuacji zahaczenia kociego pazura o te metalowe sprzączki.

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 7:36
przez Blue
Rękawice Ci się przydadzą gdybyś kiedyś chciała pracować w zoo i podawać pigułki tygrysom :ryk:

Myślę że do zabiegów przy Toli spokojnie Ci wystarczą ochraniacze od Gusiek1 :)
Choć te wyglądają spektakularnie ale nie sądzę by ich nakładanie i ochranianie by Tola z kolei się w nie nie zahaczyła miało jakiś szczególnie większy sens ;)
Bo faktycznie, te klamerki mogą być dla Toli niebezpieczne.
Tym bardziej że w Tola zdrowieje ( :201494 ), coraz rzadziej będzie potrzeba wykonywać przy niej zabiegi wymagające unieruchamianie jej i narażające Twoje przedramiona na podrapanie jej szponkami :)

No ale jeśli wyrośnie na wielką kocicę której trzeba będzie podać niesmaczną pigułkę to będą jak znalazł :)
Swoją drogą takie ochraniacze super by się przydały przy mojej Czarnej, bo to wielka kocica właśnie, która pacyfikowana do czegoś czego nie chce robi wszystko by przegryźć tętnice - ewentualnie je rozedrzeć pazurami ;)
Acz i ona mogłaby się na klamerkach wyłożyć. A raczej złożyć zęby w ofierze.

Nie zmienia to faktu że ochraniacze profesjonalne i gdybyś kiedyś pracowała przy krokodylach - będą idealne :)

Jak Tola dziś?
Mam nadzieję że lek dojdzie, to bym go dzisiaj podrzuciła.

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 7:51
przez Tundra
Mam wrażenie, że Tola ma już zupełnie inne spojrzenie :201461 I do pysia jej w czerwonym :D

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 8:16
przez MalgWroclaw
Ładnemu we wszystkim ładnie, mawiała moja babcia, więc Tolusia wygląda pięknie.
Wątpię, żeby człowiek w tych rękawicach miał jakąkolwiek swobodę ruchu :wink:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 8:24
przez Blue
To są ochraniacze na przedramiona :)
Dla Jaspis zadrapania Toli są bardzo przykre i kolega z męską fantazją postanowił ją uratować tworząc ochraniacze na krokodyle ;)
Zapewne ma wizję Toli jako owego krokodyla z wielkimi uszami ;)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 8:39
przez Jaspis
Stanę tu sobie w obronie ochraniaczy i powiem, że nosi się je dużo bardziej komfortowo niż tą parę od gusiek1. Nie ograniczają ruchów, ładnie dopasowują się do ręki i nie gotuję się nich. w Chłopak naprawdę zna się na swojej robocie, na co dzień tworzy skórzane elementy i rekwizyty do cosplayów. I widział zdjęcie naszego Uszastego Krokodyla -orzekł, że w tych oczach czai się demon. Aczkolwiek na klamerki będę uważać. No i gdybym kiedyś chciała trenować walkę na miecze, strzelectwo lub jazdę na tygrysie, jestem gotowa :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 9:09
przez Blue
Oby same takie demony chłopak spotykał na swojej drodze :)
Mnie osobiście mogłyby obsiąść - szczególnie teraz, gdy sraczka odchodzi w zapomnienie ;)

Ale trzeba mu przyznać - że ma talent facet - ochraniacze profesjonalne :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 9:28
przez MonikaMroz
Tolcia śliczna.
Mam nadzieję że lek dojdzie dzisiaj i uda się pasukde wybijać dalej z organizmu tej Kruszyny.

A co do walki o garnek. Jestem pewna że wygrała Tola :) :wink: :1luvu:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 9:34
przez MalgWroclaw
Demon 8O
mały, bezbronny kotek

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 9:40
przez MonikaMroz
MalgWroclaw pisze:Demon 8O
mały, bezbronny kotek

z wyglądu :smiech3:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 10:47
przez gusiek1
MalgWroclaw pisze:Demon 8O
mały, bezbronny kotek

Taaaa, zębów nie widziałaś :D cała paszcza :)
A jak głodna to Trąby pod murami Jerycha były przy niej prawie bezdzwieczne.
Mega szczęście patrzeć jak prezentuje coraz więcej cech zdrowiejacego kota.
Superowo jest też rozmawiać z dziewczynami, widząc ile różnej kociej wiedzy przyswoily w tak krótkim czasie.

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 10:56
przez mir.ka
MonikaMroz pisze:Tolcia śliczna.
Mam nadzieję że lek dojdzie dzisiaj i uda się pasukde wybijać dalej z organizmu tej Kruszyny.

A co do walki o garnek. Jestem pewna że wygrała Tola :) :wink: :1luvu:



też mi sie tak wydaje :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 11:19
przez Blue
Tola to póki co mały kotek. Ale o niesamowitej inteligencji, sprycie oraz sile wewnętrznej. Absolutnie nie jest bezbronna. Przeżyła coś co nie jednego dorosłego kota by pokonało. Do tego potrzeba mega charakteru i odrobinki mocy specjalnych ;) Dla choroby ktora chciała ją pokonać może jawic się jako mały demonek ;)

Lek mam już w ręku :)
Jaspis, mogę wpaść kolo 17?

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw sty 10, 2019 11:27
przez MonikaMroz
Blue pisze:Tola to póki co mały kotek. Ale o niesamowitej inteligencji, sprycie oraz sile wewnętrznej. Absolutnie nie jest bezbronna. Przeżyła coś co nie jednego dorosłego kota by pokonało. Do tego potrzeba mega charakteru i odrobinki mocy specjalnych ;) Dla choroby ktora chciała ją pokonać może jawic się jako mały demonek ;)

Lek mam już w ręku :)
Jaspis, mogę wpaść kolo 17?

Super :)

Oby nie działał tak pobudzająco na Tolę jak poprzedni :ok: