Strona 86 z 87

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw maja 16, 2019 7:38
przez Tundra
I jak się Tola :201461 miewa po zabiegu?

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 17, 2019 17:14
przez Blue
Tola ma się doskonale :)
Jutro jadę w odwiedziny do dziewczyn :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 17, 2019 17:20
przez kwinta
Blue, ucałuj malutką i zrób kilka fotek dla stęsknionych ciotek ... <3 :D

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 17, 2019 18:13
przez gusiek1
Blue pisze:Tola ma się doskonale :)
Jutro jadę w odwiedziny do dziewczyn :)


Chwilo trwaj wiecznie :)
Ucałuj towarzystwo - najbardziej to pomarszczono- pękate :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 17, 2019 18:29
przez Tundra
Super, bardzo się cieszę, że ta trudna historia ma taki dobry finał :D I też czekam na fotki :201461

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 17, 2019 18:53
przez FuterNiemyty
No to za zdrowie koty i spokoj opiekunek :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pon maja 20, 2019 12:41
przez kwinta
Blue, jak malutka się czuje ? Masz jakieś fotki dla nas ? :201461

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Śro maja 22, 2019 13:35
przez Blue
Niestety, nie udało mi się w weekend dotrzeć do dziewczyn, czego bardzo żałuję bo już nie mogę się doczekać spotkania z nimi, a już tak bardzo bardzo szczególnie z pewnym łysolkiem :)
No ale czasem można sobie planować.
Los ma swoje plany.

Tola czuje się doskonale, kastracja po niej "spłynęła" jak po łysej kaczce :)
Zadzwonię dzisiaj do Jaspis, może da radę parę zdjęć wrzucić bo ja mam tylko zdjęcie dziury w Tolowym brzuszku, średnio to urocze zdjęcie :)
Acz ranka bardzo ładna :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 17:23
przez gusiek1
Pozwoliłam sobie wbić się do Tolci. Ranyyyyyy Patrząc na nią teraz trudno uwierzyć, że niedawno to była tylko kupka kości.
Tolcia jest cudnie mięciutka w dotyku. Nie jest całkiem łysa - jest niczym mocno ruszająca się ciepła brzoskiwnka :)
Czyste kocie szaleństwo. Niestety nie chciała siedzieć na kaloryferze, wiec ciężko o porównanie wielkości. Dodatkowo ciężko tej ilości energii było zrobić zdjęcia.
Kiedyś
Obrazek
Na tych samych kafelkach
Obrazek
Tłusty mieciutki brzuszek
Obrazek
Szaleństwo podczas mordowania poduszek
Obrazek

Kiedyś mieściłaby się w tej dziurze rogala. Jak wiemy jak wygląda taki rogal, to nadal widać, że nie ma tu za dużo kota. No, ale na jednym reku już by się słabo mieścila.
Obrazek

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 17:27
przez Tundra
"Ruszająca się ciepła brzoskwinka" :1luvu: :1luvu: :1luvu: z bardzo wyrazistym spojrzeniem :D

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 17:33
przez Zazusia
Ciepła łaciata kluska :1luvu: :D

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 17:43
przez mir.ka
Tłusty mieciutki brzuszek
Obrazek
Szaleństwo podczas mordowania poduszek
Obrazek

śliczna :1luvu:
to całkiem inny kot :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 17:47
przez kwinta
O rany, Tolcia jest nie do poznania, nawet ogonek dwa razy grubszy a brzusio jakie słodkie :D :ok:

gusiek1 - dziękuję <3 :201494

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 18:06
przez MonikaMroz
Jest piękna . Jejku kot całkiem nie do poznania.
Super i oby do przodu :201461

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pt maja 24, 2019 22:07
przez Gretta
Piękna! :1luvu: Tylko chwilowo nie ma gdzie spać. :(
viewtopic.php?p=12184611#p12184611
Może ktoś z Warszawy?...