Strona 77 z 87

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw lut 28, 2019 18:23
przez egwusia
Blue pisze:I...
Tak, uważam ze dla Toli lepiej by było gdyby znalazła inny dom. Mam chęć ją porwać z tego bo wiem ze mogłaby i ona być szczesliwsza i dać wiecej szczęścia opiekunom.
Jaspis by odetchnęła i mogła skupić na sobie a nie na tym że Toli za godzinę trzeba podać jedzenie i sprawdzić czy w kuwecie jest ok, a jak nie jest to się martwić.
Ale wlascicielka ją uwielbia i trudno mieć do niej o to żal.
A Tola czuje sie szczesliwa. Jest zaopiekowana najlepiej jak się da.
To nie powód by ją porywać.

Ale ja jestem. I obie dziewczyny wiedzą ze jesli dojdą do wniosku że i one i Tola bedą szczęśliwsze gdy ta znajdzie nowy dom, uznają że jednak faktycznie z Tolą nie dadzą rady bo je to przerasta to ja im pomogę. Bez krytykowania, oceniania. Wrecz przeciwnie. Wiedzą ze uważam taką decyzję biorąc pod uwage okoliczności za wyraz odpowiedzialności i dojrzałości.


    Nie mogłam się powstrzymać
    :ok: :ok: :ok:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Czw lut 28, 2019 22:34
przez MalgWroclaw
Blue pisze:A Tola taka mała że w kieszeni się zmieści ;)
No - teraz jest już mięsista, więc w trochę większej ;)

Ale cztery łapki ma? Ma :wink:
każdą w inną stronę kieszeni :wink:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 18:44
przez Blue
Spędziłam dzisiaj uroczy dzień z Tolą aby Jaspis mogła pozałatwiać swoje sprawy i troszkę odetchnąć od tego miłego acz nieco absorbującego ją kociaka :)
W celu zmniejszenia Toli poczucia głodu i ewentualnego uzupełnienia niedoborów (od 2 dni zaczęła trochę uskuteczniać lizanie ścian i innych powierzchni) ma od dzisiaj na sugestię Doktor dodane do jedzenia po kilka chrupków suchej karmy ( po spęcznieniu w żołądku może dadzą jej poczucie chwilowej sytości - próbujemy, acz to czysty eksperyment bo docelowo ma być na dobrych gotowych mokrych karmach) plus suplement witaminowo - mineralny.
Dzisiaj i jutro jest to coś doraźnego (Felini Complete - bo tylko to miałam), ale już zamówiłam preparat specjalnie dla Toli.
Zamówiłam też szampon do kąpania kociaków, bo Tola jednak wymaga kąpania odkąd włos straciła.
W czym się kąpie sfinksy??
Biorąc pod uwagę że doskonale znosi to w czym jest kąpana obecnie to szampon dla kociąt nie powinien jej spowodować jakichś większych traum, ale jak podpowiecie coś konkretnego to następnym razem dostanie coś specjalnego dla dam rasy sfinks ;)
Teraz zamawiałam odżywkę witaminową, suplementy i żwirki dla moich i dorzuciłam spontanicznie szampon.

Tolcia jest kochana, widząc ją obecnie co 2-3 tygodnie średnio a nie codziennie - widzę też ogromne zmiany jakie w niej zachodzą.
Jest o wiele spokojniejsza, ciekawsza świata a nie tylko latająca w amoku jak torpeda. I jej poczucie głodu jest na pewno już o wiele mniejsze niż było.

To cwaniara jakich mało i jestem pewna że bez problemu wyczuwa w jaki sposób może "aktywizować" Jaspis gdy ta z jakiegoś powodu zalegnie na łóżku na chwilę :smokin:
To zamknięte koło - bo gdy Jaspis jest na nogach stale zachodzi między nimi interakcja - nawet przez to że Jaspis się kręci po mieszkaniu i dostarcza bodźców, coś się dzieje a przeważnie dodatkowo do niej zagaduje na różne tematy ;) - której Toli bardzo brakuje gdy Jaspis się położy.
A że ta pchla jest kosmicznie inteligentna (naprawdę, nie mówię tego z sympatii) to wie co zrobić by Jaspis aktywizować 8O
Dodatkowo chodząca Jaspis to większa szansa na pełną miskę.
Zasugerowałam Jaspis ćwiczenie ingora :smokin:
To nie będzie łatwe z kotem który już wie co działa ;)
Ale kropla drąży skałę.
Toli też dobrze zrobi odzwyczajenie sie od tego że stale ktoś do niej mówi czy się nią zajmuje.

Dwa oblicza Toli z dziś:

Tola grzeczna

Tola się bawi w dzikiego kotka ;)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 18:50
przez maczkowa
prawie rzuciłam się do googli sprawdzać co to ten ingor :D ( podejrzewałam jakąś formę kociego agility i już zaczęłam się zastanawiać, co Jaspis Ci zrobiła, Blue ;) ? ) Na szczęście spłynęło na mnie olśnienie :oops:
A mała paskuda wyglada dość demonicznie ;)
Przypomnę może po raz ostatni- moja deklaracja wspomożenia finansowego Toli jest cały czas aktualna- w razie czego prosze o pw.
Cieszę się, że udało się załatwić dzien wolny dla Jaspis :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 19:12
przez egwusia
Blue pisze:....

Dwa oblicza Toli z dziś:

Tola grzeczna

Tola się bawi w dzikiego kotka ;)



to nie - zabawa w dzikiego kotka , tylko Tola ZAKAPIOR :ryk:
Obrazek

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 19:43
przez Gretta
A to:
Blue pisze:Tola grzeczna

bardzo elegancka kocia dama. :) :1luvu: :201461

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 20:46
przez Malk
Jaki Tola ma przepiękny kolor oczu! :D

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 21:02
przez zuza
Czytam i trzymam kciuki nieustająco :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 22:50
przez Szalony Kot
Ale pazurzyska 8O
Piękna jest :oops:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 03, 2019 23:00
przez MalgWroclaw
Jaka ona duża 8O

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pon mar 04, 2019 8:20
przez mir.ka
Dwa oblicza Toli z dziś:

Tola grzeczna

raczej intensywnie kombinująca :wink:

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pon mar 04, 2019 8:53
przez gusiek1
:) Fajnie widzieć więcej kota w kocie :)
A tak przyszło mi do głowy: Jaspis a gdybyś tak kladla na łóżku jakąś swoją bluzę i tam zachęcała młodego niewyzytego do położenia się i drzemki?
Moje często drą paszcze żeby im mój szlafrok rozłożyć, do którego się pakuja na drzemke, bo nie mogą ze mną w danej chwili siedzieć. Może młoda da się na to złapać po jakimś czasie.

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Sob mar 16, 2019 20:22
przez Gretta
Co słychać? :)

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Nie mar 17, 2019 21:37
przez MonikaMroz
Tez czekam na wieści
Jaspis może już urodziła?

Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

PostNapisane: Pon mar 18, 2019 6:09
przez Blue
Tola czuje się doskonale, ma rozszerzaną dietę i przyjmuje to bardzo dobrze. Ostatnio dorwała sie do (jest mistrzynią włamów ale zwykle udaje się ją upilnować, tym razem wygrała) przyprawionego mięsa, najadła do rozpuku i.... Nic :). Wyglada na to ze kuracja metronidazolem było tym czymś niezbędnym w terapii. Obecnie Tola jest na kilkudniowym wyjeździe z właścicielką, myślę ze wszystkim to dobrze zrobi. Jaspis odetchnie, Tola przerwie ten swój schemat nieustannej aktywizacji Jaspis, musi się przyzwyczaić do pewnych zmian, jej właścicielka będzie miała okazje poopiekować się nią cały dzień.
Ogólnie, choć nie lubię tego mówić bo licho nie śpi ;) - ale wygląda na to że cel wątku został osiagnięty :)
Tolcia okazała sie twardzielem jakich mało, dzięki Waszej pomocy udało jej sie wygrać walkę o życie i zdrowie :1luvu:

A cała reszta spraw ludzko-kocich myślę ze sama się poukłada, wolniej, szybciej, w swoim tempie. Dziewczyny swój rozum mają, dadzą radę :)
Mają pod opieką kosmicznego kota, choć czasem nie jest latwo, to ogarniają i całkiem raźnie ciągną ten swój wózeczek :)