Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 14, 2019 19:20 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Obrazek

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 14, 2019 19:21 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaki uroczy... devonik? :lol:
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon sty 14, 2019 19:25 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jakie cudne zdjęcie :1luvu:
Tola się robi coraz ładniejsza :201461
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon sty 14, 2019 19:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Śliczna kocinka. :kotek:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 14, 2019 20:19 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Znam Tolę tylko ze zdjęć, ale jest rozczulająca. Ona chyba lubi ciepło, bo widzę, że ciągle jest na kaloryferze. Termoforki się sprawdzają? Nie każdy kot je lubi.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 14, 2019 20:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Tola to śliczny devilek :D

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon sty 14, 2019 21:01 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:Obrazek

Cudo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4844
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pon sty 14, 2019 21:08 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Więcej patyczaka poproszę :P

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3588
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon sty 14, 2019 22:07 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaka elegancka :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 15, 2019 6:24 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

ewar pisze:Znam Tolę tylko ze zdjęć, ale jest rozczulająca. Ona chyba lubi ciepło, bo widzę, że ciągle jest na kaloryferze. Termoforki się sprawdzają? Nie każdy kot je lubi.

Kaloryfer ma dużą przewagę nad termoforem -jest wysoko i można z niego obserwować co się dzieje i jest blisko wszystkich.
Termoforki są super, gdy Tolcia musiała być klatkowana czy jako wkład do transporterka.
Myślę,że Tolcia kaloryfer traktuje jako swoiste centrum dowodzenia :)

gusiek1

 
Posty: 1660
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 15, 2019 8:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kaloryfer jednak wygrywa, chociaż gdy Tola nie ma do niego dostępu, łaskawie akceptuje inne źródła ciepła. Problem z brzuszkiem ostatecznie został rozwiązany, nigdy nie było tak dobrze z jej dwójeczkami. Także raportuję pełen sukces! :)
Dziękuję wam bardzo za wsparcie i pomoc. Jak tylko złożę że sterty szrotów jakiegoś laptopa, obiecuję pełną sesję zdjęciową.

Teraz Bardziej Pomarszczona Siostra Izmy ma więcej siły żeby robić całą resztę problemów. Wygląda słodko, nie? A jednak wczoraj zaatakowała współlokatorkę (to się wcześniej nie zdarzało, ja jestem zwykle celem kłów i pazurów). We dwie siłą wyciągałyśmy kocie zęby z jej ręki. A dlaczego? Bo zrobiła ten błąd i nie zamknęła koteczka przed wejściem(!) do kuchni.
Bardzo pomogliście z opanowaniem jej stanu zdrowia. Gdy już wiemy, że pozostałe odchylenia zachowania nie są nim spowodowane, macie jakieś dobre rady? Mnie może gryźć, chyba udało mi się wreszcie na to zobojętnieć. Ale chociaż niech współlokatorkę zostawi w spokoju... Ona nie ma tyle cierpliwości do łatania ran gryzionych i nie widzi celu w zakładaniu ochraniaczy do robienia herbaty.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Wto sty 15, 2019 8:44 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kotka nie jest odpowiednio wychowana przez inne koty. Nie rozumie, że to boli. Starajcie się uprzedzać ataki, a jeśli już dopadnie trzeba od razu głośno piszczeć. Poza tym trzeba jej sprawić jakiegoś pluszaka do męczenia. A psa nie rusza?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 15, 2019 9:00 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:Obrazek


jeszcze powinna trochę dorosnąc do tego ubranka
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 15, 2019 9:19 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis - to że kotka się normalnie już załatwia nie oznacza że tyle miesięcy życia na krawędzi śmierci z głodu już zniknęło bez śladu. Tym bardziej że ona to czuła tak naprawdę całe życie. Ona nie wie już jak to jest być najedzoną i sytą.
To nadal kot który czuje wieczny, nieustający głód. Gdy widzi cokolwiek co może się nadać do zjedzenia i być może zaspokojenia tego jątrzącego ją uczucia - rzuca się na to :(
To czysty instynkt.

Ona nadal ma ogromne niedobory, ona nadal dostaje malutkie racje żywnościowe i nigdy tak naprawdę nie czuje się najedzona.
Są takie choroby u ludzi które powodują nieustanny głód. Ci ludzie czasem wyjadają rzeczy ze śmietników, wyrywają innym to co ci trzymają w ręku - chociaż koszmarnie się tego wstydzą i nie chcą tego robić. Ale to jest od nich silniejsze. Potrzeba zaspokojenia głodu jest silniejsza od wstydu, hamulców, zasad, chęci.
A to dorośli ludzie często.

Tu mowa o malutkim kociaku, który w dodatku ma hipoglikemie które mogą powodować w chwili zauważenia jedzenia - gwałtowne pobudzenie.

Tola nie jest jeszcze zdrowa.
Cudownie że się już normalnie załatwia, to znak że ma szanse wrócić do zdrowia.
Ale to nadal bardzo, bardzo chory kot.
Na głodowych porcjach żywieniowych.
Weź to pod uwagę.

Jaspis - zadzwońcie do wetki, pogadaj - może już czas spróbować znowu zwiększyć porcje pokarmu?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 15, 2019 9:34 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Moje panny (ale zdrowe i zdecydowanie starsze, gdy przyszły rzucaly się na jedzenie okropnie) udało się powoli nauczyć, że jedzenie jest i nie zabraknie. Jedzą o określonych porach i każda w swoim miejscu, skończyło się wyjadanie między sobą.
Porozmawiam z Blue i spróbujemy znaleźć jakiś sposób, żeby Tolcia jedzeniowo poczuła się bezpiecznie.

gusiek1

 
Posty: 1660
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 329 gości