Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ana pisze:Klatę ma jak pitbull.
MalgWroclaw pisze:ale się pytam, jak się ma Jaspis? Jaspis, jak się czujesz?
pozdrowienia
mziel52 pisze:Wygląda jak ET na powierzchni Księżyca
Blue pisze:Z mojej strony to już ostatni post w temacie ewentualnej pseudohodowli etc, chyba że wyjdzie coś nowego, to oczywiście chętnie wyjaśnię wątpliwości.
Napiszę jako podsumowanie jedno.
Mimo swoich naiwnych planów hodowlanych (aczkolwiek warto wziąć pod uwagę że w tym całokształcie naiwności i lekkomyślności Tola to kot z rodowodem, sprzedana jako hodowlana, kupiona za kupę kasy by taka była), braku podstawowej wiedzy o kotach i ich zdrowiu, rozwoju etc i bardzo naiwnych wyobrażeniach o opiece nad kociakiem - obie dziewczyny, włącznie z właścicielką której na Forum nie ma ale była w kontakcie ze mną, przez cały czas ratowania Toli w ciemno wierzyły w to co im mówiłam, zalecałam, sugerowałam. Chłonęły wiedzę jak gąbka.
Słuchały wszelkich zaleceń wetki, latały na wizyty wyznaczone.
Robiły wszystko co im mówiłam, w przypadku Jaspis wręcz niewiarygodnie dokładnie
Wypytywały się o szczegóły, o informacje, w żadnej chwili nie miałam wrażenia że robią to na pokaz czy na odczepnego.
Wlazłam im w życie, powiedziałam że kociaka doprowadziły niemal do śmierci swoja niewiedzą.
Obca baba im wpadła do chałupy z takimi tekstami, a te nie wywaliły mnie tylko poprosiły o pomoc i ratowanie Toli, zrobią dla niej wszystko.
Stanęły na wysokości zadania na 100 %, wykazały skruchę i wzięły się za ratowanie kotki. Każda na swój sposób.
W żadnym momencie tego ratowania nie zawiodły.
Tola nie jest wykastrowana ponieważ dopiero wychodzi z ciężkiej choroby.
Kastracja jest planowana.
Pomijając moją marudną osobę którą zdrażniło to i owo - uważam że niesprawiedliwe jest oskarżanie i podejrzewanie właścicielki Toli o to że planuje działalność peudohodowlaną (pomijając absurdalność takiego podejrzenia w przypadku Toli o ile nagle nie wystrzeli z rozwojem, no ale nie każdy ją widział na żywo) za forumową składkę.
W żadnym momencie moich kontaktów z nią czy z Jaspis dziewczyny nie zawiodły.
Kotka jest jeszcze nie wykastrowana bo są ku temu powody.
Owszem, pytania o kastracje są ważne.
Ale brak kastracji nie zawsze oznacza złą wolę.
No dobra, tyle chciałam w temacie pseudohodowli.
izka53 pisze:Mały Łysy Potwór prezentuje się cudownie. Wyglada na kocią kulturystkę. Blue - jak znów tam będziesz, może uda się zrobić jakieś zdjęcie obrazujące rzeczywistą wielkość Toli ? przy jakiejś butelce z wodą, czy obok puszki z żarciem ?
mziel52 pisze:Wygląda jak ET na powierzchni Księżyca
Blue pisze:izka53 pisze:Mały Łysy Potwór prezentuje się cudownie. Wyglada na kocią kulturystkę. Blue - jak znów tam będziesz, może uda się zrobić jakieś zdjęcie obrazujące rzeczywistą wielkość Toli ? przy jakiejś butelce z wodą, czy obok puszki z żarciem ?
Może tu lepiej to widać?
Obok Toli leżą chusteczki higieniczne i rolka taśmy malarskiej.
Toli bardzo przybyło ciałka od ostatniego naszego spotkania.
Brzuszek to ma już taki ekhm, lekko tłuściutki
Łapy proporcjonalnej budowy do reszty ciała - już nie suche patyczki.
Masa mięśniowa - niebo a ziemia.
Dziękuję za mądre słowa
Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Google [Bot] i 332 gości