Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 02, 2019 19:41 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Słuchajcie - mam prośbę osobistą.
Zakończmy wątek pseudohodowli i tą rozmowę na ten temat. Do niczego to nie prowadzi.
Mam za dużo obecnie problemów własnych i różnych spraw do ogarnięcia, przyznam się szczerze, że trochę mnie ta sytuacja stresuje, pewnie bardziej niż powinna przez całokształt. Miewam spokojniejsze czasy.
Ok, wzięłam to do siebie, wyjaśniłam dlaczego.
Arcana też swoje napisała, miło z jej strony.
Napisałam też swoje stanowisko.
Jeśli będą jeszcze jakieś wątpliwości - wyjaśnimy. To mój priorytet - żeby wszystko było jasne.
Ale nie drążmy tego co obecnie - w tej chwili. Możemy?
Niczego to nie zmieni - bo Tola teraz nie zostanie wykastrowana ze względów zdroworozsądkowych i zdrowotnych.
Jeśli ktoś ma obawy że mikroTola zostanie dopuszczona w celu rozrodu - nie jestem w stanie dać pokwitowania że tak się nie zdarzy.
I musi z tymi obawami pozostać.
Przepraszam.

Napisałam że Tola czuje się już ok bo chciałam żeby było fajnie, żebyście wiedzieli że Wasze wsparcie, życzenia, wsparcie finansowe, każda inna pomoc dały taki wspaniały rezultat.
Podobnie Jaspis. Chciałyśmy żeby było fajnie.
Udało się!
Wyszło... Jak wyszło.
Może jednak może być fajnie?
Bardzo bym chciała żeby w tym wątku była dobra energia :201494

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 03, 2019 7:10 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Co prawda nie wpłaciłam, nie pomogłam fizycznie, a na moje wspierające wpisy, Blue, nie zwróciłaś uwagi :wink:
ale się pytam, jak się ma Jaspis? Jaspis, jak się czujesz?
pozdrowienia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro kwi 03, 2019 10:32 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 16

Blue pisze:POST ROZLICZENIOWY

Wpływy na konto Toli

Kwinta - 120 zł.
Gusiek1 - 100 zł.
Gosiaxyz - 50 zł
Anonimowa wpłata od kogoś kto ma cztery superanckie koty i u kogo byłam dzisiaj :) - 50 zł
Zazusia - 50 zł
Izka53 - 20 zł
Blue - 30 zł
Marmolada18 - 100 zł
Vi - 70 zł
Bastet - 50 zł.
Ajaaa - 50 zł
Anna2016- 20 zł
CatnipAnia - 444 zł
Anonimowa wpłata- 20 zł
Madie - 100 zł
BONObono - 50 zł
Egwusia - 80 zł
----------------------------------
Razem wpływy: 1394 zł

Wydatki:

29.12.18:
Wizyta u weta
- 50 zł wizyta plus leki
- 30 zł saszetki z karmą zaleconą przez lekarza
30.12.18
17,49 zł - zakup kilku opakowań chusteczek dla niemowląt
31.12.18
300 zł za badanie kału PCR, wizytę, testy na wirusówki, leki w gabinecie i na wynos (antybiotyki, kroplówka, Duphylate)
7 zł za Alantan
73,80 za saszetki z jedzonkiem dietetycznym
01.01.2019
10 zł za dwie saszetki kupione w lecznicy zanim dojdą te kupione przez net
04.01.2019
149.20 - za wizytę, poprzednie badanie krwi (70 zł) i badanie poziomu glukozy oraz kroplówkę i leki.
140 zł - usg u dr. Zlot
40.80 zł - Spartrix (5 tabletek i wysłka)
9.50 - paczka podkładów
16.01.19
149.60 zł - 48 saszetek jedzonka
25.01.19
10 zł - probiotyk dla Toli - BioProtect
15.02.19
130 zł - uregulowanie płatności za dwie wizyty i badania krwi
74.80 - saszetki Hills i/d (24 szt)
19.02.19
30 zł - wizyta i leki
03.03,19
15 zł - preparat witaminowo-mineralny
10 zł - szampon
15.03.19
30 zł - jedzonko.
-----------------------------------------------------------
Razem wydatki: 1016,39

Mamy jeszcze do dyspozycji:117,61 zł


nie żebym się czepiała ale coś nie tak z matematyką - mnie wychodzi 377,61 zł
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9644
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 03, 2019 10:54 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jejku policzcie wszystko dobrze i sie nie czepiajcie. Nie wystarczy odjąć samych sum. Bo przecież dziewczyny jeszcze coś dokupowały. I może nie nadążają wszystkiego uzupełnić. Ja nic nie wpłacałam al po prostu wątek zaczyna mnie dołować bo dzieje sie cos co nie powinno mieć miejsca :(
Mnie wychodzi tak:

wpływy 1404,00 zł
wydatki 1277,19
zostało 126,81 zl.

I na pewno Blue jak coś kupi czy wyda na weta to rozliczy ta kwotę do końca :ok:

I generalnie nie rozumiem po co ten temat się rozwija. :roll:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro kwi 03, 2019 11:24 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

To tylko dopiszę, żeby nie zostało bez wyjaśnienia, że moje wątpliwości nie dotyczą Blue, tylko Toli właścicielki, za którą nikt rozsądny, w tym Blue nie może dać głowy. Pytanie o kastrację jest na tym forum pytaniem podstawowym, a w kontekście zamiarów właścicielki - szczególnie uzasadnionym. Przeprosiłam Blue za ostrą formę postów, które Blue wzięła w pełni do siebie, ale ich treść dotyczyła planów nieobecnej na forum właścicielki i zdziwiło mnie zakończenie akcji pomocowej bez poruszenia tej kwestii. Mój błąd, bo mogłam o to zapytać tak, by Blue nie poczuła się urażona.
Jestem jednak pewna, że również Gusiek i Blue się ucieszą, gdy w tym wątku pojawi się w odpowiednim czasie informacja o sterylizacji Toli, bo włożyły dużo wysiłku w uświadamianie właścicielki Toli oraz jej koleżanki.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro kwi 03, 2019 12:16 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Wpłaciłam swego czasu parę groszy na konto Toli i bardzo się cieszę, że się przydały :) Rozliczać nie przyszłoby mi do głowy, widziałam paragony, a wiadomo, że jak choruje zwierzątko, to najlepiej brać od razu kredyt hipoteczny :strach:
Ale policzyłam, tak, jak MonikaMróz i wyszło to samo: 1404 pln wpływy, 1277,19 wydatki, 126 zł i 81 groszy pozostało. To i tak niedużo wyszło, diagnoza została postawiona szybko, lekarstwo dobrane jakie trzeba, kicia miała bardzo dobrą opiekę
Proponowałabym (chociaż wiem, że to będzie kłopot), pozostawić tę kwotę i dołożyć ją do sterylki Toli, kiedykolwiek nastąpi, bo, że nastąpi, nie mam wątpliwości. Kwitek od weterynarza czy wpis do książeczki i paragon zamieścić w wątku, nawet za pół roku. Osobiście bardzo bym się ucieszyła, widząc taki wpis, bo znaczyłoby to, że Mała Zołza jest już na tyle zdrowa, że można jej było zrobić zabieg :201461
Życzę Toli duuużo zdrówka. Jaspis, jesteś świetna dziewczyna i już, oby przespane noce Ci się darzyły ;))
Blue, Ty i gusiek1 uratowałyście Taką Jedną Malutką Tole przed bardzo, bardzo smutnym końcem, to nie jest pochwała tylko prawda :)
I od tej pory mam nadzieję na odrobinkę zdjęć Toli, żeby na tym wątku pojawiały się już tylko zachwyty :)

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Śro kwi 03, 2019 13:41 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Na szybciutko napisze bo mam tylko chwilę a chciałam sie odezwać. W domu wszystko przeliczę dokładnie, kwota musi sie zgadzać co do grosza. Za ew. pomylki przepraszam, dopisuję tam na bieżąco, mogłam czegoś nie dopisac albo dwa razy policzyć, skarbnik ze mnie do kitu. Pieniedzy już nie ma, za resztę zamówiłam jedzenie z nawiazką ode mnie w prezencie (za ok 140 zl), czekam na dostawę. Tak jak ustaliłysmy w wątku. Dokladnie wieczorem popodliczam wydatki i wpływy.

Jesli czyjeś wypowiedzi przeoczyłam to bardzo przepraszam :oops:
Nie jestem w najlepszej formie zdrowotnej i troszkę nie ogarniam wszystkiego. Staram sie ale latwo nie jest i mam zaleglosci i przeoczenia.
Wszystkie Wasze wpisy są dla mnie bezcenne.
Jak tylko wrócę do domu wszystko przeliczę, sprawdzę i zamknę sprawę zbiórki.

Potwierdzę, tak, kastracja Toli to bedzie taki finał tej calej historii. Pozytywny i oczekiwany
także przeze mnie. Będzie oznaczał ze Tola jest już w pełni zdrowa.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 03, 2019 15:58 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

O, no i bardzo dobrze! Smacznego, Mała Zołzo! I bądź grzeczna, daj się wyspać Jaspis, żeby ci się w koncu klaps nie przykleil do łysego i oby pulchnego niedługo, tyłeczka!
Blue, życzę jak najszybszej poprawy zdrowia i jak najmniej kłopotów!

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Śro kwi 03, 2019 16:30 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

MonikaMroz pisze:Mnie wychodzi tak:

wpływy 1404,00 zł
wydatki 1277,19
zostało 126,81 zl.


Dokładnie tak, dopisywałam różne rzeczy ale najwidoczniej nie zawsze aktualizowałam podsumowania :roll: Tudzież, mam nadzieję, raz tak nie zrobiłam, co byłoby dowodem na moje mniejsze niż większe zakręcenie.
Tak to bywa ze mną gdy robię 5 rzeczy na raz, i dlatego nie mam nic wspólnego z liczeniem pieniędzy zawodowo :oops:
Ani prawa jazdy :twisted:
Bardzo przepraszam za pomyłki.

Zostało 126 zł z groszami, które to pieniądze przeznaczyłam na wyprawkę jedzeniową dla Toli, zgodnie z ustaleniami - w celu rozliczenia zbiórki i mojego spokoju ducha z tym związanego.
Jutro rano powinno jedzenie dojechać, po południu jestem umówiona z Jaspis na dostarczenie i wizytę.

-------------------------------------------------------------------------------

Z mojej strony to już ostatni post w temacie ewentualnej pseudohodowli etc, chyba że wyjdzie coś nowego, to oczywiście chętnie wyjaśnię wątpliwości.
Napiszę jako podsumowanie jedno.
Mimo swoich naiwnych planów hodowlanych (aczkolwiek warto wziąć pod uwagę że w tym całokształcie naiwności i lekkomyślności Tola to kot z rodowodem, sprzedana jako hodowlana, kupiona za kupę kasy by taka była), braku podstawowej wiedzy o kotach i ich zdrowiu, rozwoju etc i bardzo naiwnych wyobrażeniach o opiece nad kociakiem - obie dziewczyny, włącznie z właścicielką której na Forum nie ma ale była w kontakcie ze mną, przez cały czas ratowania Toli w ciemno wierzyły w to co im mówiłam, zalecałam, sugerowałam. Chłonęły wiedzę jak gąbka.
Słuchały wszelkich zaleceń wetki, latały na wizyty wyznaczone.
Robiły wszystko co im mówiłam, w przypadku Jaspis wręcz niewiarygodnie dokładnie :)
Wypytywały się o szczegóły, o informacje, w żadnej chwili nie miałam wrażenia że robią to na pokaz czy na odczepnego.
Wlazłam im w życie, powiedziałam że kociaka doprowadziły niemal do śmierci swoja niewiedzą.
Obca baba im wpadła do chałupy z takimi tekstami, a te nie wywaliły mnie tylko poprosiły o pomoc i ratowanie Toli, zrobią dla niej wszystko.
Stanęły na wysokości zadania na 100 %, wykazały skruchę i wzięły się za ratowanie kotki. Każda na swój sposób.
W żadnym momencie tego ratowania nie zawiodły.
Tola nie jest wykastrowana ponieważ dopiero wychodzi z ciężkiej choroby.
Kastracja jest planowana.
Pomijając moją marudną osobę którą zdrażniło to i owo - uważam że niesprawiedliwe jest oskarżanie i podejrzewanie właścicielki Toli o to że planuje działalność peudohodowlaną (pomijając absurdalność takiego podejrzenia w przypadku Toli o ile nagle nie wystrzeli z rozwojem, no ale nie każdy ją widział na żywo) za forumową składkę.
W żadnym momencie moich kontaktów z nią czy z Jaspis dziewczyny nie zawiodły.
Kotka jest jeszcze nie wykastrowana bo są ku temu powody.
Owszem, pytania o kastracje są ważne.
Ale brak kastracji nie zawsze oznacza złą wolę.
No dobra, tyle chciałam w temacie pseudohodowli.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 03, 2019 16:51 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Wątek, przynajmniej na ten moment, zmierza ku wyciszeniu, zatem..
Można jeszcze prosić o jakieś aktualne zdjęcie Toli, a nawet 2, czy 4 :)? Fajnie byłoby ją teraz zobaczyć, już po zakończeniu leczenia :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro kwi 03, 2019 17:01 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jutro u nich będę to trochę zdjęć zrobię :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 03, 2019 17:16 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

super :D
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw kwi 04, 2019 20:11 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Dzisiaj byłam w odwiedzinach u Toli.
Dziewczynka ma się doskonale. Rewelacyjnie. Wygląda wspaniale, ma zdrową skórę, jest mięsista i nawet nieco zaokrąglona :)
Co więcej - zmieniła w międzyczasie zęby :)
Wszystkie ma już stałe.
Porusza się bardzo po kociemu, zrobiła się z niej prawdziwa kocia dama :)
Podczas naszej wizyty była co prawda latająca jak torpeda bo dużo się działo i atrakcji była masa, ale widać że dorasta, zmienia się, dojrzewa emocjonalnie.
Nadal widok jedzenia jest dla niej działaniem napędowym - ale to już nie jest to desperackie, chorobliwe rzucanie się w amoku na jedzenie.
Tak, myślę że udało nam się Tolcię śmierci wyrwać z paszczy.
Co więcej - prawdopodobnie bez większych konsekwencji dla jej zdrowia. Jest malutka, ale poza tym - wygląda jak pączek w maśle :)

Porobiłam jej masę zdjęć ale było chyba za ciemno a Tola za szybka, cały czas biegała i patrzyła co robimy, była zafascynowana małymi pracami remontowymi które uskutecznialiśmy - tak więc wiele nie pokażę, bo po przejrzeniu zdjęć w domu prawie nic nie nadaje się do pokazania :(
Wszystko rozmyte, mało czytelne :(

Obrazek

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 04, 2019 20:19 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Pozdrawiam serdecznie wszystkie babeczki skupione na Toli :D

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Czw kwi 04, 2019 20:21 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Klatę ma jak pitbull. :mrgreen:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23782
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 455 gości