Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 23, 2019 15:33 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze:Czytam, czytam, tylko z pisaniem mi nie po drodze. Mam nadzieję że szybko mnie wypuszczą. Tola została sam-na-sam że swoją właścicielką, która mimo dobrych intencji nie zawsze nadaje się do każdego zadania. Ale nie da sobie wytłumaczyć, że pożyczenie Toli Blue to dobry pomysł.
Co do zadrapań na rękach, spokojnie. Odkąd mam ochraniacze, narażam tylko palce i szyję. Ręce się dawno zagoiły i nie zwróciły niczyjej uwagi. Z resztą, lekarze tak poszarpali mi ręce, jak Tola nigdy.
Mam już dość tego szpitala. Oby mnie szybko wypuścili...

:ok:
Wielkie
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw sty 24, 2019 15:07 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kciuki Wasze skuteczność mają niezmierzoną!
Jaspis już w domu z zaleceniami paroma.
Jak odetchnie po przeżyciach to może skrobnie co u Toli :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sty 24, 2019 15:30 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę :D :ok:

Jesteśmy z Tobą Olu myślami i z kciukami cały czas <3
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sty 24, 2019 15:31 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

To dobrze. Szpital to nic przyjemnego.
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30198
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sty 24, 2019 21:08 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Uff ...

no to czekamy na wieści

Same dobre :201494

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sty 25, 2019 16:41 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Krótko napiszę, bo wiele do pisania nie ma: wszystko ze mną gra. Twardsza jestem, niż wyglądam.Tylko trochę tłusta.
Gdybym nie znała Toli, pomyślałabym, że za mną tęskniła. Wczoraj praktycznie nie mogłam się od niej opędzić. U niej również wszystko gra, kupa ma konsystencję właściwą, Trąba Jerychońska jest agresywna i aktywna jak zawsze, i oczywiście konająca z głodu w każdej sekundzie dnia i nocy. Doszedł rodowód - okazuje się, że Tola nie jest Tolą, tylko Calypso. Imię demona, nawet morskiego, całkiem moim zdaniem do niej pasuje. Rodowód wygląda na oryginalny. Nie wiem, co dalej z tym można zrobić, ale coś z pewnością. Poczekamy, zobaczymy.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Pt sty 25, 2019 16:47 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Pewnie, że tęskniła.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sty 25, 2019 16:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze:Doszedł rodowód (...) Calypso. (...) Rodowód wygląda na oryginalny. Nie wiem, co dalej z tym można zrobić, ale coś z pewnością. Poczekamy, zobaczymy.

Możliwe że to rodowód innego kota?

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Pt sty 25, 2019 17:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

teesa pisze:
Jaspis pisze:Doszedł rodowód (...) Calypso. (...) Rodowód wygląda na oryginalny. Nie wiem, co dalej z tym można zrobić, ale coś z pewnością. Poczekamy, zobaczymy.

Możliwe że to rodowód innego kota?


Zawsze jest to możliwe. Dopóki nie zrobisz testu DNA nie masz pewności ;)
Ale myślę, że to może być rodowód autentyczny i hodowla autentyczna, tylko po prostu ch***wa :roll:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 25, 2019 17:11 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Nie wiem, jak to jest z kotami, ale u psów spotkałam się z taką praktyką, że w rodowodzie jedno imię, używane tylko na wystawach, na co dzień drugie, które można wrzasnąć z oburzeniem jak coś nabroi, nie wiążąc sobie przy tym języka na supeł. Przecież zanim bym krzyknęła "Calypso", ta już by mi zjadła pół obiadu z talerza.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Pt sty 25, 2019 17:13 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Otóz to :)
Do rodowodu często trafiają imiona długie, skomplikowane i bardzo wymyślne. A ten sam kot w domu ma imię typowo domowe. Kochany kot ma takich domowych imion wiele :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 25, 2019 17:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

milva b pisze:Otóz to :)
Do rodowodu często trafiają imiona długie, skomplikowane i bardzo wymyślne. A ten sam kot w domu ma imię typowo domowe. Kochany kot ma takich domowych imion wiele :)

Oczywiście. Ale w książeczce zdrowia kot ma zwykle wpisane imię rodowodowe, niejako "oficjalne", prawda? Później można sobie modyfikować i nowotworzyć do upojenia... :)

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Pt sty 25, 2019 17:37 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Niekoniecznie :)
Książeczka to nie paszport i kot tam nie musi mieć wpisanego pełnego imienia rodowodowego i przydomka hodowlanego. W wielu książeczkach nie ma nawet tyle miejsca w rubryczce na imię.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 25, 2019 18:13 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Calypso - czyli miot C. Ciekawe co z wcześniejszymi.
Jaspis, pokaż ten rodowód, może na PW.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15025
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 25, 2019 19:10 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis, ja tylko sprostuję bo mam opór przed robieniem Toli publicznie czarnego PR ;)

Jakkolwiek wierzę że jej zachowania niektóre są dla Ciebie przykre i sprawiają Ci duży dyskomfort i absolutnie tego nie neguję - różnie różni ludzie znoszą te same bodźce czy zachowania, to o Toli dużo można powiedzieć, ale naprawdę nie jest agresywna.
Wiem że się powtórzę po raz milionowy ;)
Ale to kociak żywiołowej rasy (i to jaka Tola jest wynika w dużej mierze z tego) który większość życia był zagłodzony a teraz jest stale głodny.
Gdy sama sobie wmawiasz że ona jest agresywna i Ciebie atakuje, to utrwalasz w sobie takie jej wyobrażenie.

To wesoły, pełen życia kociak który wyglada jak 4 miesięczne ale zdrowe kocię. Ktore stale czuje głód bo trzeba sporo czasu żeby jej ciało zrozumiało że czas zaglodzenia minął.

Ty ją widzisz codziennie i nie zauważasz jak jej zachowanie się zmienia. To zupelnie inny kot niż gdy sie poznaliśmy.

A Ty jesteś dla niej najwazniejszą osobą na świecie.
Ona Cię wielbi jak tylko może człowieka wielbić kot. A że jest kotem to ma pazurki. I to ze Cie czasem w swoich kocich zabawach zadrapie to nie agresja.
To po prostu normalne zachowanie wesołego kociaka wobec kogoś kogo uważa za mamę.

Musicie znaleźć jakiś kompromis, jesli jakies zachowanie jest dla Ciebie przykre. Ale proszę, pamiętaj. To nie agresja.

Tola to cudak nieziemski ;) ale ona sie tak zachowuje bo tak samo zachowywalaby sie wobec kociej mamy. To normalne zachowanie wesolego kociaka.

Zauważyłaś jak ona inaczej juz miauczy? To już jesy fajne zagadywanie, rozmowa a nie ten żałosny i rozpaczliwy miauk jak na początku :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, jukatlu i 205 gości