Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 19, 2019 15:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Właśnie wyszłam od Toli. Zdjęcia wrzucę gdy dotrę do domu, za jakąś godzinkę :).

Tola bardzo się zmienia :)
W chwili obecnej musi mieć znowu mniejsze porcje bo brzuszek ma trochę wzdęty, rozwolnienie choć nie silne to się utrzymuje i Tolcia ma trochę dyskomfort brzuszkowy. Za dużo było jednak jedzonka na jej biedne jelitka. Trzeba wolniej.

Za to z dobrych wieści: Tola ma uda!!!
Nie szkielet obciagniety skórą ale mięsiste udka!
I kręgosłup otaczają mięśnie, to już nie sterczące kolce kręgów. Wzdety trochę brzuszek jest widoczny, czuć w nim wyraźnie jelita, ale czuć też mięśnie i widać jak bardzo Tola się zmieniła, jak zmienia sie jej kształt. Fałdki robią sie już takie lekko pulchne, a nie suchotnicze jak wczesniej.

Dzisiaj Tola trochę odchorowuje za dużo jedzenia na raz, gdyby jej nie przeszło to w poniedziałek podjedziemy do Doktor. Ale wyglada ogólnie ok i myślę że ogromne są szanse ze jej przejdzie samo :)
W środę kontrolne badania krwi :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 19, 2019 16:15 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

No to trzymam kciuki coby sraczka poszła sobie precz i czekamy na fotki Blue :ok: :1luvu:

Niech już idzie tylko ku dobremu i niech Tola zdrowieje, niech nie będzie głodna i niech obrasta małym tłuszczykiem howgh !! :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sty 19, 2019 16:26 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Grzejemy brzuszek :)

Rzut z góry na Tolę na grzejniku

Ładny mam puszysty ogon? ;)

Prawda że bardziej już kota niż dżdżownicę przypominam? ;)

Gdy przyszłam to Tola spała na grzejniku i widać było że brzuszek ma trochę wzdęty i że dokucza.
Ale pomasowany, wygrzany i nieco opróżniony do kuwetki poczuł się o wiele lepiej :)
Tola polatała, posiedziała mi na ramionach (widać że rośnie kot naramienny :)), potem Jaspis na ramionach :), troszkę zjadła z wielkim apetytem, polatała i poszła spać pod kołdrę zwinięta już w obwarzanek, jak na spokojnego, szczęśliwego kota przystało :)
Ostatnio edytowano Sob sty 19, 2019 16:29 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 19, 2019 16:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:...Zanim trawienie powróci do normy czy raczej tą normę wytworzy bo ona pewnie nigdy nie miała dojrzałego trawienia, zapewne zachorowała bardzo wcześnie gdy miała jeszcze niemowlęcy układ pokarmowy a potem już tylko walczyła o przeżycie. Więc wcale mnie nie dziwi że ma gazy.
- dopiero odbudowuje się flora jelitowa, a to może powodować również nadmierną fermentację.
- Tola zaczyna jeść więcej, organizm musi sobie z tym poradzić.
- pokarm który je jest wysokowęglowodanowy a to dodatkowo wzmaga fermentację. Ale ona musi taki jeść na razie.

Jeśli nie ma bolesnych wzdęć, rozdęcia brzuszka, oddaje gazy bez problemu - nie martwiłabym się.
Można by jej jedynie odrobinę espumisanu podawać, ale to poczekaj do soboty, dobrze?
Zobaczę jak to wygląda :)


Espumisan jednak nie ?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob sty 19, 2019 16:35 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Zdecydowałam samodzielnie że Espumisan jednak nie - bo wzdęcia jako takie dzisiaj ustąpiły (w sumie źle pisałam - ona ma dziś nieco powiększony obrys brzuszka bo ma jelita pełne treści, czuć w nich grudy mas kałowych - plus ich pogrubienie w wyniku stanu zapalnego, dzisiejszy brzuszek nie jest wzdęty od nadmiaru gazów) a rozwolnienie jest niewielkie i nie uciążliwe. A myślę że im mniej różnych nowych substancji obecnie w jelitach tym lepiej.
Gdyby coś gorzej się działo albo do jutra nie ustąpiło - to jesteśmy z Jaspis w nieustającym kontakcie.
Póki co - niech Tola spróbuje sama uregulować trawienie a wygląda że jest na dobrej drodze :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 19, 2019 16:44 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Cudne zdjęcia Blue i cudna Tolusia , faktycznie jest zmieniona, pięknieje ... :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sty 19, 2019 17:42 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Tolcia
:201461
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 19, 2019 18:27 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

ogonek ma jak wiewióreczka :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 19, 2019 23:01 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kciuki mocne za Tolusię trzymamy (2+ 3x4) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie sty 20, 2019 0:11 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

mir.ka pisze:ogonek ma jak wiewióreczka :lol:

Chyba na wiosnę 8) :lol:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie sty 20, 2019 7:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jak brzuszek dziś?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 20, 2019 20:44 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Brzuszek dalej wzdęty, niestety. Ale za to dwójeczka nabrała odpowiedniej konsystencji! Tola dzisiaj mało aktywna (chyba, że chodzi o jedzenie oczywiście), większość dnia przespała.

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Nie sty 20, 2019 21:37 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ze spaniem wszyscy mają dziś problemy, bo i zima, i pełnia, no i smog. Nic dziwnego.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 20, 2019 21:45 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Super że brzuszek powolutku wraca do normy :)
Jelitka opuchły bardziej bo je nadmiar jedzenia przeciążył, to powoli minie.
Myślę że Tola zaczyna zachowywać się normalnie.
To jej nakręcone ganianie gdy była zagłodzonym szkieletem było nienaturalne.
Obecnie troszkę brzuszek dokucza - instynkt nakazuje jej odpoczywać, poleżeć, brzuszek wygrzać, sił nabierać.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 22, 2019 7:34 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

I jak Tolcia się czuje?

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 169 gości