Strona 2 z 5

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Sob gru 22, 2018 23:24
przez Blue
Myślę że tak byłoby najrozsądnej.
Na wszelki wypadek dowiedz się też o transfuzję, jakie są możliwości dostępu do krwi.
Gdyby krwinki nadal spadały trzeba ją podać by dać kotu czas. I na zadziałanie leków i na ewentualną dalszą diagnostykę gdyby nie było reakcji.

Jakiego koloru jest kał kocurka?
Nie jest bardzo ciemny? Nie widać w nim krwi?

Po pobieraniu nie krwawi długo z wkłucia?
Ile było płytek krwi?
Nie ma widocznych krwiaczków na śluzówkach?

Kurczę, tu potrzeba weta który sam zada te wszystkie pytania, kota dobrze obada i będzie miał plan dalszego postępowania :(
Nie wystarczy odstawić steryd, uznać że to na pewno nie hemobartonela i badać morfologię co dwa dni w oczekiwaniu na cud :(

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Sob gru 22, 2018 23:39
przez Sylwia89
Przepraszam, ja dość chaotycznie piszę, jestem bardzo zdenerwowana.
Weci zadawali wiele pytań, teorii było sporo. USG było robione dwa razy, RTG raz. Zatrucie też było podejrzewane, ale po analizie wychodzi na to, co też napisałaś - raczej stan przewlekły. Z 6 wetów się konsultowało w sprawie tych wyników wspólnie.
Kał jest w odcieniach brązu, krwi nie widzę, a trochę w nim podłubałam.
płytki krwi - przed sterydem 146 (norma 180-550)
pierwszy dzień po sterydzie 133 norma 151-600
drugi dzień po sterydzie 169 norma jw
czwarty dzień po sterzie 196 norma jw
piąty dzień po sterydzie 151 norma jw

krwiaczków nie ma.
Krwinki czerwone rosły stąd wet uwazał, że działa dobrze. Dorzucił ten aranesp. DOpiero teraz gdy krwinki lecą w dół i wątroba w takim stanie nie wiadomo co dalej.
Bardzo dziękuję za Twoje posty Blue.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 9:31
przez Blue
Jeśli usg i rtg wykluczyły na ile się da nowotwór, nie widać krwawienia do przewodu pokarmowego, biopsja nie wchodzi w grę ze względu na stan kocurka - coż, ja bym podała ornipural (albo coś innego na wątrobę) Unidox, B12, steryd i krew - i miała nadzieję że to wystarczy.
Tak naprawdę niewiele więcej można zrobić.
Podanie krwi da organizmowi czas i siły by zaskoczył.
Jeśli szpik jest przemęczony nadmierną produkcją krwinek przez długie miesiące - aranesp cudów nie zdziała.
Tu potrzebna jest witamina B12 i czas. Tylko trzeba wyeliminować przyczynę braku krwinek.

Jak one wyglądają w rozmazie manualnym?

Czasem przyczyna jest śmiertelna - białaczka szpikowa, zespoły mielodysplastyczne, jakieś toksyczne uszkodzenia szpiku etc.

Ale częściej są to sprawy uleczalne czy do zaleczenia i kontrolowania.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 11:01
przez milva b
Sylwia89 pisze:U nas nie ma ornipuralu, ale mogę szukać weta, który ma.


Ornipural masz na Polance, jutro mają czynne od 8 do 12. Jedź tam z kotem z samego rana, nawet bez umawiania, one na pewno Cię przyjmą. Oprócz Ornipuralu poproś też o steryd i unidox. Ornipural dadzą Ci na wynos do podania w kolejne dni i pokażą jak zrobić zastrzyk jeśli jeszcze nie robiłaś sama.
Gdyby wetkom już się kończył, to daj mi sygnał. Jestem w stanie ściągnąć Ornipural z Francji w 48 godzin.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 11:41
przez izka53
Milva, a wiesz, kto ma jutro dyżur ? Zmieniła się strona przychodni i nie ma ani grafiku, ani wizytówek wetek.

Sylwia, a masz kontakt z hodowcą Twojego kota ? pozostałe kociaki z miotu nie mają żadnych dolegliwości ?

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 12:45
przez milva b
Chyba Aneta jest na dyżurze i Karolina ale nie mam pewności.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 17:36
przez Sylwia89
Dzisiaj RBC wyszły 3.08, a HCT 25%. Najlepszy wynik w tym tygodniu. Wszystkie inne parametry w morfologii wyszły lepiej niż wczoraj. Żółtaczka zeszła.
W tej sytuacji nie wzięliśmy unidoxu, nadal mamy aniclindan. Skoro żółtaczka spadła/zmniejszyła się to myślę że hepaxan pomógł. Dostał zastrzyk z B12. Skoro bez sterydu krwinki wzrosły to chyba dobrze, że go nie dostał? Może jego złe wyniki były spowodowane araspenem, który dostał w czwartek?
Dzięki za info o ornipural, jeszcze się chwilę wstrzymam skoro hepaxan zadziałał.
Inne kociaki z miotu zdrowe.
Nie wiem jak z kriwnkami w rozmazie manualnym, chyba nikt tego nie sprawdzał :/

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 21:55
przez Blue
To nie jest takie oczywiste - co pomogło a co nie i co tak naprawdę się dzieje.
Podanie sterydu nie powoduje natychmiastowej poprawy obrazu krwi. Może być tak że teraz dopiero widzisz efekty podania sterydu kilka dni temu. Albo aranespu.
Żółtaczka mogła zejść bo po gwałtownym rozpadzie krwinek było dużo bilirubiny pochodzenia krwinkowego, rozpad się zatrzymał i bilirubina została wydalona. Żółtaczka przy rozpadzie krwinek jest normalna i nie pochodzi z wątroby. Choć przy dużym uszkodzeniu tejże też może się pojawić.
Leki na wątrobę też nie działają natychmiastowo. Nie rezygnowałabym z ornipuralu, naprawdę jest rewelacyjnym lekiem.

Trudno mówić o profesjonalnym prowadzeniu kota z niedokrwistością niewiadomego pochodzenia skoro się rozmazów krwi nie robi choćby na poczatku.
To podstawowe badanie. Tym bardziej że przy nieprawidłowych krwinkach maszyna może je źle zliczać. Nie wiadomo też jak krwinki wyglądają a ich wygląd czasem może powiedzieć bardzo wiele o przyczynie problemu. Czasem np. można zobaczyć w nich obce formy życia. Albo charakterystyczną dla pewnych chorób budowę. Trudno pojąć dlaczego weci tego podstawowego badania nie zrobili.

Tak czy owak sugerowałabym poszukanie hematologa, może jakiś jest w Poznaniu.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Pon gru 24, 2018 8:12
przez Sylwia89
Rozumiem. Wnioski wyciągam również po zachowaniu kota.
Ale jeszcze o wynikach.
W poniedziałek 17.12 krwinki wynosiły 1.78. Był wtedy 6 dni na encortolonie. Dostał o 21szej zastrzyk ze sterydem i kolejnego dnia o 11 krwinki wynosiły ponad 2, w środę 3.08. Stąd wniosek że to jednak ten steryd w zastrzyku pomógł.
Rozmazu zdaje się, że nikt nie zrobił ze względu na to, że przy podawaniu sterydów byłby niewiarygodny.
Od wczoraj kot jest bardziej żywy, zaczął się bawić, biegać, dzisiaj od rana również czekam na jedzenie, a w ostatnich dniach był bardziej osowiały. Nawet futerko bardziej puszyste ma.
W czwartek mamy mieć szersze badania wątrobowe, a jutro kotrolną morfologię.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Śro gru 26, 2018 23:52
przez Sylwia89
hej, tu znowu my. Praktycznie od dwóch dni mam 'nowego kota'. Ma tyle siły i chęci do zabawy :) wczorakj miał morfologię, krwinki poszybowały w górę - 3.48, hematokryt 27.6, hemoglobina 7.7 :D jutro diagnozujemy się dalej :)

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Pt sty 11, 2019 21:32
przez Sylwia89
hej, wracam po kolejnych dniach walki i badań.

krwinki od dwóch tyg utrzymują się na poziomie 3,52 :/ i dobrze i źle, bo nie spadają
hematokryt 24,2

wątroba do tego co była to super, hepaxan zdziałał cuda bo mamy
ALT 100 z 1000 w najgorszym momencie, norma 1-91
bilirubina 9,68
reszta w normie

zrobiliśmy PCR i jest ujemne oraz surowiczy amyloid A SAA i też w normie

rozmaz krwi w kierunku pasożytów "w preparaciobecne nieliczne delikatne punktowe struktury na powierzchni erytrocytów oraz pojedyncze w preparacie skupiska pozakomórkowo mogące sugerować obecność pasożytów z grupy mykoplazm hemotroficznych. w celu weryfikacji niezbędne jest wykonanie PCR".

no a PCR ujemny.... mamy teraz unidox, dostał dziś steryd i b12

przytył, waży 4,100 a 17 grudnia było 3,69. ma duży apetyt, bawi się, biega, jak dawniej.

zastanawiam się co dalej, czy mimo negatywnego PCR ma pasożyta, czy to coś innego, czy już czas na badania genetyczne na niedobór kinary pirogrianowej.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Czw sty 17, 2019 20:13
przez Sylwia89
Po 6 dniach unidoxu krwinki lecą w dół :( nie wiem nadal co mu jest :(((

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Czw sty 17, 2019 20:17
przez Blue
A dostajecie steryd?
I jeszcze jedno pytanie - test na FiV i FeLV był zrobiony?

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Czw sty 17, 2019 21:34
przez Yocia
A ten PCR był badaniem w kierunku Mycoplasma spp czy samego haemofelis? Ostatnio był chyba na forum przypadek dodatniej mykoplazmy ale była to M. haemominutum a nie haemofelis (a jak zerknelam na szybko na stronę przypadkowego labu to w zakresie badań pcr była właśnie tylko ta haemofelis wymieniona). To by mogło powodować ujemny wynik.
A krew na PCR była pobrana już w trakcie podawania doxycykliny?

W diagnostyce warto też wziąć pod uwagę jak wyglądają parametry typu MCV, retikulocyty, ale to nie takie łatwe zawsze do oceny, tym bardziej jak proces juz trochę trwa (np anemia regeneratywna po jakimś czasie może przejść w nieregeneratywna na skutek wyczerpania żelaza do odbudowy krwinek i to zaburza obraz pierwotnej przyczyny).

We Wrocławiu jest dr Łukaszewska, najlepszy w PL hematolog. Odległość spora. Ale daje znać gdybyście np byli gotowi na taką konsultacje jechać. A może warto żeby Wasi lekarze wysłali rozmaz do oceny do pani doktor, może ona znalazlaby w nim coś nowego, jakaś wskazówkę.

Re: Bardzo silna anemia :(

PostNapisane: Czw sty 17, 2019 21:55
przez Sylwia89
FIV FeLV ujemne.

Steryd dostawał bodajże do 23 grudnia, krwinki wtedy spadały więc go odstawiliśmy. Potem wyniki trzymały poziom 3.51 przez ponad 3 tygodnie, nawet były w pewnym momemencie 3.7.

PCR robili w vet labie na: mycoplasma haemocanis/felis(PCR) Krew na PCR była pobierana gdy brał aniclindan.

MCV i MCH ma ciągle za wysokie.

Retikulocyty są różnie, teraz są w normie. Retikulocyty HGB podwyższone.

Ja już dawno myślałam, aby jechać do dr Łukaszewskiej, ale niestety tydzień temu dostał steryd, więc rozmaz krwi też byłby zafałszowany.

Wcześniej źle pisałam, rozmaz krwi już w grudniu był robiony, w kilku momentach,przez różnych wetów i się niczego nie dopatrzyli.

Wszystkich również zastanawia fakt, że kot jest baaardzo żywy, bawi się, dużo je, unormowało się picie wody, biegunek i wymiotów brak, temp w normie, teraz już żółtaczka zeszła, szmeru prawie nie ma - bez wyników krwi wygląda jak zdrowy kot.

A unidox mamy od 6 dni, 1/4 tabletki rano 1/4 tabletki wieczorem.