Cześć, wracam do Was z (mam nadzieję) szczęśliwym zakończeniem naszej choroby, może komuś moje informacje pomogą.
Syriusz jest cały czas na sterydzie, na który bardzo dobrze reaguje. Dostawał 2 mg/ na kg masy ciała dwa razy dziennie. Przyjmuje Dermipred czyli zwierzęcą wersję encortolonu, co jest świetne, bo sam zjada te tabletki, a przy encortolonie trzeba było walczyć
Na dzień dzisiejszy ma wszystkie wyniki w normie, RBC 8,3
Nasza diagnoza to hipoplazja czerwonokrwinkowa szpiku młodych kotów (mogłam troszkę przekręcić nazwę). Bardzo rzadka choroba, na szczęście uleczalna, ale może wrócić.
Teraz schodzimy ze sterydu, oczywiście powoli, teraz cały tydzień zmniejszamy dawkę o 1/4.
Zadziwiające, że mimo takiej dawki sterydów, wątroba jest całkiem ok, podwyższony tylko ALT (200, norma do 130, ale mieliśmy kiedyś ponad 1000, więc dla nas to sukces). ASP i bilirubina w normie. Cały czas przyjmuje też hepatiale forte advanced.
To wszystko osiągnęliśmy dzięki dr Janinie Łukaszewskiej z Wrocławia i dr Urszuli Sulskiej-Mikołajewskiej z Poznania (NeoVet), z całego serca polecam.
Walczcie o Wasze koty, nie poddawajcie się. My walczymy od grudnia, było już na prawdę słabo, byliśmy o krok od transfuzji i (pewnie czegoś gorszego), ale szukaliśmy, konsultowaliśmy się, żeby na szczęście trafić do najlepszej hematolog w kraju.
Poza tym róbcie badania!!! U nas też początkowo niby nic nie było widać, a gdybyśmy nie wykonali badań "kontrolnych" to mogłoby Syriusza już nie być.
Pozdrawiam serdecznie