5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 31, 2019 9:31 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Oooo super wiadomosci!!!! Oby tak zostało!:)
U nas nadal jak w kalejdoskopie, pod koniec tygodnia poznym wieczorem Czarna zaczeła wymiotować na zmiane z biegunką, tak co godzinę. Dotknęlo to tylko ją jedną, po konsultsacji z wetem głodowka i rano wizyta w gabinecie. Do rana przeszlo:) Wyrzucila z siebie świnstwo i od kilku dni jest dobrze.
Ale skoro nie poszliśmy z Czarną, to Basia zadbała, zebysmy jednak mieli z kim pojsc do gabinetu - zauwazylam, ze zostawia male plamki i ma mokry tyłek - najpierw sie przestraszylam, ze rzesistek sie rozszalał, ale przyszło mi do głowy ze to mogą być zatkane gruczoły okołoodbytowe. No i uffff, były przepełnione jak diabli, az nich tryskało. Przy okazji wet odkrył, ze ma zapalenie dziąseł - ona jeszcze zmienia zęby. Dostała antybiotyk, a przy okazji wit B12. Od wczoraj kupy prawie dobre.... ale za to jakie aromatyczne... Czy po wit B kupy tak "zyskują" na zapachu?
Zwazylismy Baske. Mało wazy.... One włąsnie skonczyły 8 miesiąc życia, a Baska wazy 2,25 kg (od zakonczenia leczenia ronidazolem urosła poł kg) i jeszcze zęby zmienia.... Choroba bardzo opoznila ich rozwój.

Czarna Basia

 
Posty: 27
Od: Pt gru 21, 2018 8:12

Post » Sob kwi 13, 2019 15:09 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Wydobrzały Pan Tadeusz pozdrawia. W ostatnim czasie ma się aż za dobrze - przybrał na wadze i wodzi rej wśród moich kotów. :)

A co tam nowego u Basi i Czarnej? Już całkiem w porządku?
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Śro maja 01, 2019 14:01 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Hej:) cieszę się, że jest tak dobrze:)
Czarna i Basia rosną jak na drożdżach, uspokoiło się szaleństwo jedzeniowe, były dwa załamania zdrowia, ale nie związane bezpośrednio z rzęsistkiem, chodzi tu o przytrucia- wymioty i biegunka. W tej chwili jedzą już suche na zmianę z mokrym. Odmówiły jedzenia suchego namoczonego. Dopiero skończyły wymieniać zęby... a maja 8 miesięcy. Sterylizacja że względu na opóźniony rozwój jest więc w odległych planach. Szaleją po mieszkaniu, gonią się, gryzą... nadrabiaja:)
Ostatnio edytowano Pt maja 03, 2019 17:52 przez Czarna Basia, łącznie edytowano 1 raz

Czarna Basia

 
Posty: 27
Od: Pt gru 21, 2018 8:12

Post » Śro maja 01, 2019 16:49 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Dzien dobry wszystkim.Mam problem z moimi 3 kotami -zdiagnozowano clostridium perfinges.W styczniu moje koty mialy straszna biegunke.Badanie ( wyslany material do Niemiec) wykazalo lamblie,kokcydie i clostridium perfinges alfa toksyne.w styczniu 1.07E8. Z lambliami i kokcydiami uporalismy sie bardzo szybko i biegunka ustala.3 krotnie juz sprawdzalismy ,ze udalo sie je wyeliminowac.Niestety mamy problem z clostridium .Poniewaz najatwiej jest mi podac plynna forme leku kot dostal na 2 tyg Amotaks. Po leczeniu Amotksem wyniki clostridium 4.54E8. Lekarz ponownie zalecil wiec podanie Amotaksu przez 3 tyg !( dla mnie dziwne skoro wyniki sie nie poprawily.Po 3 tyg Amotaksu ( znow koty maja rozwolnienie) wyniki sie pogorszgly 10E9 i kocur je 1/5 tego co zawsze . Jak nigdy przestawil sie na ducha karme.Tym razem weterynarz zalecil przez 7 dni metronidazol () plus probiotyk ( ja zdecydowalam sie po tym co tu wyczytalam u Normy 0204 na Enterol 250.Uslyszalam tez ze dobrze zastosowac diete niskobialkowa i z blonnikiem.Jak karmiliscie swoje koty przy tej bakterii?Czy jednak 7 dni to nie za krotko na metronidazol?Wyczytalam ze 10 dni to minimum.Rece mi opadaja po tym jak probowalam podczas ostatniej wizyty u weta uzyskac odpowiedz czy to E9 to jest polepszenie wyniku z E8 po Amotaksie czy pogorszenieI wiecie co dziewczyny na dyzurze nie umialy mi odpowiedziec...Dopiero tutaj znalazlam odpowiedz ze to bardzo zly wynik ( chyba150 milonow na gram kalu)Nie umiem tego przeliczyc.Czy ktos mi pomoze ?Jak czuje sie Pan Taddusz ?Nie ma nawrotu?Czy komus udalo die wyleczyc clostridium za pierwszym podejsciem ?

EwaSembrat

 
Posty: 4
Od: Śro maja 01, 2019 9:19

Post » Śro maja 01, 2019 16:57 Re: 5-mies. - leje sie kupa!

czitka pisze:Proponuję zrobić badanie w kierunku clostridium. Przerabiałam temat kupy mojej kotki przez kilka miesięcy.
Nic nie działało, wszystkie badania były robione, wszystkie leki, monodiety, karmy takie albo siakie.
Kupa jedzie do Niemiec, badanie kosztuje 500 zł.
No i nam wyszło, dwa szczepy nawet.
10 dni leczenia i kotka zdrowa już od dwóch miesięcy, ale co przeszliśmy, to nasze. Kupy piękne!
Czitka czym eylecxylas kota z clostridium?Ktorym anyybiotykiem?Jaka gokdyne zfiagnoxowano?Alfa?Ja juz lecze swoje koty 3 miesiacTeraz sa tragiczne wyniki 10E9

EwaSembrat

 
Posty: 4
Od: Śro maja 01, 2019 9:19

Post » Śro maja 01, 2019 19:43 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Czarna Basia, no to super. Po takich długotrwałych perypetiach Twoje koteczki na prostej. :)

EwaSembrat, u Pana Tadeusza była toksyna alfa przy zakażeniu clostridium. Leczy się to łatwiej niż zakażenie enterotoksyną. Za drugim razem się wyleczył bez nawrotu. Pierwsze leczenie 10-cio dniowe stomorgylem w jego przypadku było za krótkie - po pewnej poprawie, w tydzień po odstawieniu antybiotyku był całkowity nawrót choroby. Wyleczył się dopiero po 17-sto dniowym leczeniu spizobactinem, który ma skład taki sam jak stomorgyl( czyli metronidazol plus spiramycyna), ale nie jest taki gorzki i łatwiej go przez to podawać - ja mieszałam zmiażdżoną tabletkę z pastą Miamor o smaku wątróbki i kot wylizywał. W ostatnich dniach leczenia spizobactinem kupa była już normalna, potem, po odstawieniu przez 10 dni raz prawidłowa a raz biegunkowa, później przez kolejne 10 dni jeszcze zdarzały się czasem biegunki, ale coraz rzadziej, żeby w końcu zniknąć zupełnie.

7-mio dniowe leczenie metronidazolem jest za krótkie.Zbyt krótko leczone zakażenie clostridium zaraz powraca. W Stanach leczą metronidazolem od 10 dni do 30 dni. Odstawiają lek dopiero jak badanie pod mikroskopem pokaże, że clostridium wybite u konkretnego zwierzaka.

Jeśli chodzi o odczytywanie wyników, które podałaś, to tę notację medyczną stosuje się, żeby nie musieć pisać zbyt długich liczb. E i cyfra 8 w np.1.07E8 wskazuje o ile cyfr(8) należy przesunąc przecinek ( czyli kropkę u Anglosasów) w prawo, żeby odczytać jaka to liczba. Mamy E8 czyli przesuwamy 1.07 o 8 miejsc po przecinku w prawo. Stąd 1.07E8 = 107 000 000 czyli 107 milionów DNA toksyny na gram kału. A niechorobotwórczą normą w przypadku toksyny alfa jest do 300 tysięcy(3E5) na gram kału.
I tak 10E9 jest gorszym wynikiem niż 10E8, bo 10E9 = 10 000 000 000 podczas gdy 10E8 = 1 000 000 000

Edit. Ja bym Ci radziła kurację stomorgylem lub spizobactinem, bo to już przetestowane w praktyce przeze mnie i czitkę i działa na pewno w przypadku clostridium. Przez pierwszy tydzień nie widać efektów, ale potem już są widoczne.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Śro maja 01, 2019 21:53 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

U nas stomorgyl dał radę za pierwszym podejściem na szczęście, zaskoczył mniej więcej siódmego dnia i potem było coraz lepiej, łącznie podawałam 10 dni. I uwaga- nie podawaj żadnego probiotyku, to tylko pogarsza sytuację przy leczeniu zaburzeń jelitowych! Ogony do góry, będzie dobrze! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 02, 2019 8:37 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Czika juz sama nie wiem...Norma podawala ludzki enterol 250.On ma w opisie wskazanie min.na clostridium difficiales ( nie perfinges).Wet tez kazal mi podawac ale w odstepie 3 ,4 godzin od metronidazolu probiotyk microbiotal dla zwierzat.Ale Enterkl mi latwiej podac bo jest to ptoszek w kapsulce i mozna go roxpuscic w w wodzie i podac strzykawka.A probiothk polecony przez weta to tabletkiWyczytalam tez ze spizobactin i lek ktory podawalas zawiera metronidazol i spiromycyne a ana dziala na uklad kostny i zebowy dlatego moj wet na podstawie opisu i zalecen wynikow z Niemiec przepisal metronidazol.Ja naprawde juz nie wiem co robic.To juz 3 podanie antybiotyku w ciagu 2 miesiecy.Dlatego boje sie nie podawac priobiotyku.Zdecydowalam sie na ten co Norma bo tez udalo sie jej wyleczuc kota fokladnie z clodtridium toksyna alfa.Dzieki Wam podaje tabletke pokrusxona i wsadzona do kapsulki bo wczesniej byl koszmar...Czika i Norma do jakich wartosci spadly u Was wyniki clostridi?I jak to jest z tym probiotykiem bo naprawde glupieje.Unas w wypisie z Niemiec jest zalecenie dawania produktow typu jogurty itp.
Ostatnio edytowano Czw maja 02, 2019 16:10 przez EwaSembrat, łącznie edytowano 1 raz

EwaSembrat

 
Posty: 4
Od: Śro maja 01, 2019 9:19

Post » Czw maja 02, 2019 15:18 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Niestety nie mam pojęcia do jakiej wartości spadły wyniki, bo nie robiłam powtórnego badania, ja i tak zbankrutowałam na tym pierwszym i trzykrotnych lambliach przedtem :roll: Kupy się unormowały, Balbisia zaczęła jeść i nadrobiła wagę, ale i tak to chudzinka, bo tarczycowa.
Natomiast w kwestii probiotyku, to ja tylko mogę się podzielić doświadczeniem i opinią mojej wetki, aczkolwiek leczenie u nas nie trwało w sumie długo, ale rozwolnienie przed odkryciem clostridium i poszukiwaniem przyczyn rok :roll:
Najgorzej było po podaniu fortiflory, to był po prostu dramat. Po innych też. Probiotyk to bakterie. Jeżeli mamy rozjechany przewód pokarmowy lambliami, clostridium, itd., to wrzucanie dodatkowych bakterii nie jest najlepszym pomysłem i tego się trzymałam, ale u nas szło ku lepszemu od dnia siódmego.
Tu już musisz podjąć decyzję sama ze swoim wetem, ja tylko piszę jak u nas było.
I kciuki oczywiście! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 02, 2019 17:30 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

U mnie wynik spadł do poniżej 10E5 czyli poniżej jednego miliona. Dokładna wartość nie jest mi znana , bo ostatnie co robiłam to nie typowy PCR tylko zażyczyłam sobie w Idexx-ie w Niemczech antybiogram dla clostridium obecnego u mojego kota. W wyniku badania napisali, że nie da się zrobić antybiogramu, bo nie wykryto dostatecznej ilości Clostridium perfringens (< 10E5 /gram kału).

Co do probiotyków to zasadniczo przekonuje mnie to co pisze czitka, że przy zakażeniach układu pokamowego nie należy ich podawać. Z tym, że enterol 250 to szczególny rodzaj probiotyku, który jest lekiem właśnie na biegunki. Postanowiłam więc go wypróbować, zwłaszcza, że czytałam gdzieś tu na miau, że komuś udało się wyleczyć clostridium stosując wyłącznie enterol 250. Ja nie mogę potwierdzić, że tylko on sam potrafi to zakażenie wyleczyć, ale zaszkodzić nie powinien.

U mnie kluczowy w leczeniu clostridium był stomorgyl i spizobactin. Stomorgyl zaleciła czitce jej bardzo dobra wetka, która jest pasjonatem swojego zawodu. Mogła zaproponować metronidazol, ale tego nie zrobiła. Uznała, że lepsze przeciwko clostridium będzie połączenie metronidazolu ze spiramycyną. I to się bardzo dobrze sprawdziło. U czitki już w siódmym dniu kupa zaczęła się poprawiać. W związku z tym jak tylko miałam potwierdzenie,że mój Pan Tadeusz ma clostridium poprosiłam mojego weta o zapisanie stomorgylu. Nie miał najmniejszych obiekcji. W ósmym dniu kupa zaczęła się u nas poprawiać, ale 10 dni leczenia to było w naszym przypadku za mało i był zaraz nawrót. Za drugim razem stosowałam spizobaction, który wymyślił mój wet jako nie tak gorzki odpowiednik stomorgylu. I chwała mu za to, bo podawanie lekarstwa stało się lekkie, łatwe i przyjemne. W jedenastym dni nastąpiła poprawa i 14-stym kupa zupełnie prawidłowa, Pan Tadeusz zażywał go jeszcze do 17-go dnia w oczekiwaniu na pozytywny wynik badania kału.

Jeśli chodzi o żywienie kota w trakcie leczenia stomorgylem i spizobactinem to podobnie jak czitka nie stosowałam żadnej specjalnej diety.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Pt maja 03, 2019 9:05 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Dziekuje Czika i Norma za odpowiedz.U nas dzisiaj 3 dzien podawania Metrobactinu ( Metronidazol).Podaje jednak Enterol bo podanie probiotyku w tabletce jak zalecil weterynarz jest naprawde koszmarne.Kocurek zaczal lepiej jesc.Co do kup to widze po dupciach moich kotow ( sa wychodzace ,widc nie zawsze sa kupy w kuwecie) ze kupy sie poprawily.Ale czekam z okrzykiem ulgi az zrobia kupala w kuwecie.Tak sobie mysle ze Metrobactin ma wiecej w skladzie meronidazolu niz spizobactin i moze dlatego jest krotszy czas podawania leku ( Mam podawac 7 dni i kontrola kupy)Tym bardziej ze moje kociaki braly juz leki na lamblie ,kolejne na kokcydie i 2 razy nieudane podejscie do clostrifium amoksycilina.Jak tylko cos konkretnego bede mogla napisac na temat obecnego postepu w leczeniu moich kociakow -natychmiast to zrobie.Wiem jak wazne jest znalezienie osob i informacji ktore maja taki sam problem.Mi bardzo pomogla dyskusja i informacje ,ktore tutaj znalazlam.Norma jak dlugo podawalas Enterol podczas leczenia i po leczeniu?Co na to wet?Jaki odstep robilas pomiedzy Enterolem a antybiotykiem?

EwaSembrat

 
Posty: 4
Od: Śro maja 01, 2019 9:19

Post » Pt maja 03, 2019 14:37 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

O ile pamiętam to enterol stosowałam przez większość czasu leczenia i jeszcze przez parę dni po odstawieniu antybiotyku. Dla mnie to był tylko dodatkowy środek leczniczy i za bardzo się nim nie przejmowałam ,zdarzało mi się czasem o nim zapomnieć albo zrobić parodniową przerwę. Nie podawałam go nigdy o tej samej porze co antybiotyk. Mój wet nic na enterol nie powiedział, przyjął do wiadomości, że go stosuję po tym jak sam przez 3 miesiące bezskutecznie mojego kota leczył przeróżnymi lekarstwami, nie umiejąc postawić prawidłowej diagnozy.

Nie radzę Ci odstawiać metronidazolu dopóki albo nie będzie bardzo wyraźnej poprawy albo dopóki nie będziesz miała wyniku badania potwierdzającego, że clostridium wybite. Jak za wcześnie odstawisz i przez to będzie nawrót to te wszystkie dni podawania antybiotyku pójdą na marne. Ja po nawrocie musiałam kolejną kurację antybiotykową zaczynać od samego początku.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Pt maja 03, 2019 17:30 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Doświadczeń z clostridium nie mam, za to mam z metrobactinem i rzęsistkiem i to bardzo świeże. Bo właśnie metrobactin stosowałam na rzęsistka. Moja wetka stwierdziła, że jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż ronidazol i że ma potwierdzone już kilkakrotnie, że radzi sobie z rzęsistkiem. I faktycznie poradził sobie. Stosowałam go 21 dni. Do tego probiotyk, tylko nie pamiętam jaki. Był to proszek w kapsułkach, który dodawałam do pasty odkłaczającej. Probiotyk podawałam 4 - 5 godzin po porannej dawce antybiotyku - tak zaleciła wetka. Podawałam go jeszcze tydzień po zakończeniu kuracji antybiotykiem. Kupa już po pierwszej dobie była zdecydowanie lepsza. W tym samym czasie moja wetka miała jeszcze dwa przypadki rzęsistka, które też pięknie poszły na metrobactinie. Jesteśmy 3 tygodnie po zakończeniu leczenia i wszystko ok.

Agwena

 
Posty: 803
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 03, 2019 17:37 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Dopiszę jeszcze, że moja wetka mówiła, że warunkiem powodzenia kuracji metrobactinem przy rzęsistku jest jego długotrwałe stosowanie oraz codzienna dezynfekcja i wyparzanie kuwet. Stąd u nas 21 dni. Nie wiem jak to jest przy clostridium, ale przychyliłabym się do tego, co pisze Norma, że 7 dni to za mało.
Moje kociska tylko apetyt straciły podczas tego leczenia, jadły mało i bardzo wybrzydzały, ale po zakończeniu kuracji wszystko powoli wróciło do normy.

Agwena

 
Posty: 803
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 03, 2019 18:15 Re: 5-mies. - mamy trichomonas foetus...

Trzymam kciuki za wybicie clostridium. Oby zakończyło się równie dobrze jak u czitki i normy.
Co do podawania probiotyku to zawsze byłam zwolenniczką podawania - ale teraz, ku mojemu zdziwieniu, zaprzestanie podawania pomogło! Na chwilę spróbowałam dac jakieś cudo probiotyczne z dużą ilością bakterii i tylko kotu zaszkodziła - kupy okropne i więcej już nie podawałam tego cuda. Więc wyraźnie widzę że coś jest na rzeczy....
Ileż to się kot i czlowiek namęczyl żeby te pasożyty wybic.... powodzenia!
Mam rowniez wielką nadzieję, że u mojej czarnej i Basi będzie już tylko dobrze.

Czarna Basia

 
Posty: 27
Od: Pt gru 21, 2018 8:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, luty-1, skaz i 250 gości