Miau.PL

Czym go faszerowali:


Tabletki na odrobaczanie były brane dla wszystkich naszych kitków.
Coloceum dałam 1ml wczoraj wieczorem, dzisiaj jedna, malutka, w miarę normalna kupa w kuwecie.

Morfologia:

Ktoś coś?

a napisz w tytule prośbe o interpretację chyba najlepsza jest w tym Blue, ale teraz zupełnie poświeciła sie leczeniu Toli, wiec moze nie zauwazyc wątku z braku czasu. Albo mozesz napisac pw z linkiem z prośba o pomoc.

Trochę wygląda to na jakieś zatrucie.
Jak wygląda sprawa chemii domowej?
Jakiego Cifa używasz skoro piszesz że biegasz z nim za kotem?

Zaczęło się od wymiotów, złego samopoczucia, teraz z kota się leje bez reakcji na antybiotyki, probiotyki i inne leki.
Biegunka gdy z kota się leje jest naprawdę poważnym stanem uszkodzenia lub podrażnienia jelit.

Nieładny też jest rozmaz krwi.
Trudno powiedzieć z czego wynikają nieprawidłowości w budowie i wyglądzie krwinek czerwonych.

Ja bym przede wszystkim brała pod uwagę zatrucie (nieprawidłowe krwinki czerwone i silna biegunka) - skoro roślin nie ma, to chemią domową czy jakimś pokarmem ludzkim np etc.
Możliwe że do zatrucia doszło jednorazowo, tuż przed wystąpieniem pierwszych objawów a teraz poranione jelita mają problem z powrotem do normy.

Ale trzeba też brać pod uwagę problemy z trzustką.
I inne rzeczy - aktywację np. jakichś pierwotniaków jelitowych.
Parę badań by się jeszcze przydało

Dzięki Blue! Kot nie wymiotował, mamy jedną kotkę, która pluje kłaczkami. To co opisałam w pierwszym poście jednak było kupką (porównując po czasie).
Planujemy zrobić badania na lamblie i pasożyty - ale kot niewychodzący, średnio miał okazję coś złapać. Odrobaczaliśmy wszystkich kilka dni temu + pranie kocyków, gruntowne czyszczenie kuwet. Odizolowaliśmy Frana w jednym pokoju żeby miał spokój, bo widać, że inne koty go wkurzają zaczepianiem. Jak na razie jedyne co pomogło na ponad 24h to Coloceum Plus. Zrobił małą, prawie normalną kupkę, przyszedł się miziać, no efekty prawie jak ręką odjął.

Wet zasugerował USG.

Chemia domowa ta sama co zwykle, ten Cif to tak w cudzysłowie, używamy jakichśeco friendly. Kot ludzkiego ledzenia raczej nie je, na pewno nic czego wcześniej by nie jadł (gotowany kurczak na parze). Pije ogromne ilości wody i pochłania dużo żarcia.

W domu jest 6 kotów, wszystkie niewychodzące, odrobaczane, reszta nie ma żadnych problemów.

Ja swojego kociaka lecze z lamblii, teraz jest juz na etapie probiotykow i dziś dałam mu kawalek piersi z kurczaka ( gotowanej w oddzielnym garnku) i najpierw zaczął się krztusic nie wiem czy to czkawka czy chciał rzygac a później pobiegł do kuwety - to nie sraczka jakąś packowata ale jasna i miekka o kształcie kilku cienkich papierosow, idealne cygaro to nie bylo. Wczesniej tez mu dawalam takie jedzenie i tez mial lekkie rozwolnienie ale zwalalam to na lamblie teraz podejrzewam jakąś alergię na kurczaka. Może trzeba coś innego niż kurczak ?

Kurczak nie jest najlepszy, szczegolnie przy problemach zoladkowych.
Predzej indyk, wolowina, krolik.

Nie karmię kota kurczakiem. Napisałam, że jedyne ludzkie jedzenie jakie zje to kurczak z pary Nic więcej nie ruszy jeśli w ogóle ma dobry dzień i tego kurczaka powącha.

No i z dnia na dzień mu przeszło. Normalny, zdrowy kot chętny do zabawy i mruczenia. I co ja mam teraz z zrobić?