Strona 1 z 1

Pół dziki kot kuleje.

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 15:36
przez Rysiek24
Witam

Mam taki problem z pól dzikim kocurem , który przyplatal się do rodziców do domku jednorodzinnego ok Maja tego roku . Kot nie mieszka w domu , ale spi na balkonie pod dachem na kocu, albo w budzie obok wyjścia na balkon z którego ma wyjście na podworko. Kot od 2 tygodni kuleje na prawa przednia łapkę. Daje sie pogłaskać, ociera sie o człowieka, ale jak mu się coś nie spodoba, potrafi mocno ugryźć . Pomacalem łapkę, nie ugryzl mnie, ale chciałbym aby zobaczyl to lekarz, jak go złapać albo podac cos na uspokojenie ? . Kot raczej zdrowy , dobrze odżywionyn i bardzo duży , moja mama karmi go. Szkoda mi tego kocurka ze tak kuleje, liczyłem ze samo przejdzie. ale chyba jednak nie przejdzie.

Re: Pół dziki kot kuleje.

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 17:51
przez izka53
po prostu weź kota na ręce, wsadź do transportera/ szczelnie zamykanej torby i jedź do weta.

Re: Pół dziki kot kuleje.

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 18:13
przez Muireade
Mialas zapewnic, ze samo przejdzie i nie trzeba jechac.

Re: Pół dziki kot kuleje.

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 18:22
przez Rysiek24
Branie na ręce raczej nie lubi tego , wyrywa się i moze dziabnac. Ale zobaczę , może uda się go wsadzić do klatki po uprzednim ubraniu rękawic roboczych , tylko co dajej ? Weterynarza tymbardziej go nie oglądnie , mnie chociaż troszke zna. Moze mu podac cos na uspokojenie w jedzeniu. ?

Re: Pół dziki kot kuleje.

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 18:26
przez Muireade
Nic mu nie dawaj, bo ludzkim lekiem mozesz go z wielkim prawdopodobienstwem otruc.

Re: Pół dziki kot kuleje.

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 18:36
przez izka53
Rysiek24 pisze:Branie na ręce raczej nie lubi tego , wyrywa się i moze dziabnac. Ale zobaczę , może uda się go wsadzić do klatki po uprzednim ubraniu rękawic roboczych , tylko co dajej ? Weterynarza tymbardziej go nie oglądnie , mnie chociaż troszke zna. Moze mu podac cos na uspokojenie w jedzeniu. ?


hmmm...moja najstarsza jest u mnie od niemal 12 lat. Jak jej się coś nie podoba, to również dziabnie. Jeszcze żyję :mrgreen:
DOBRY weterynarz oglądnie, zbada...jeśli będzie taka potrzeba - przyśpi na potrzeby bardziej inwazyjnego działania, np RTG.