O co chodzi - płot

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 16, 2018 15:06 O co chodzi - płot

Dziś rano odkryliśmy takie coś na płocie dzielącym nasz i sąsiedni ogródek:
https://zapodaj.net/51cf885319154.jpg.html
Czy to jakieś zabezpieczenie przed kotami czy może ptakami? Czy to może zrobić krzywdę? Szczerze mówiąc nie wiem, co o tym myśleć. Oczywiście z nami to nie było konsultowane w żaden sposób :roll:
No i co ja mam w ogóle z tym zrobić?

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Nie gru 16, 2018 15:47 Re: O co chodzi - płot

a macałaś toto ? bo takie kolce mogą być miękkie, plastikowe i jako takie służą jako odstraszacz dla ptaków(w sumie kota też mogą zniechęcić). Jeśli metalowe, to są śmiertelnym zagrożeniem - dla jednych i drugich.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 16, 2018 15:51 Re: O co chodzi - płot

Jeśli to są klasyczne kolce na gołębie, to tak, są bardzo niebezpieczne. Poszłabym spytać po co sąsiad je założył. Kota to nie powstrzyma przed wejściem do jego ogrodu, ale podczas przechodzenia kot może się pokaleczyć.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 16, 2018 16:10 Re: O co chodzi - płot

Mi to wygląda na kolce, które kiedyś widziałam na jednym z osiedli- czyli kolce mające za zadanie wytłuc jaskółki i gołębie aby nie zakładały gniazd. Są metalowe i ostre więc nabite na nie zwierzę umiera albo odlatuje ranne.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie gru 16, 2018 16:27 Re: O co chodzi - płot

kiedyś takie kolce były właśnie miękkie, plastikowe. Gęsto osadzone we wnękach różnych miały zniechęcać gołębie. Tyle, że to cwane bestie są i szybko się nauczyły, że "kolce" się uginają. No i co poniektóre spółdzielnie/wspólnoty zaczęły korzystać z tych metalowych, które - o ile dobrze kojarzę - są zabronione.
Z sąsiadami koniecznie trzeba porozmawiać.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 16, 2018 17:20 Re: O co chodzi - płot

Te niestety nie wyglądają na plastikowe. To chyba coś takiego:
https://sklep.linarem.pl/p120,120-kolco ... gKy-PD_BwE
Obrazek

mgj

 
Posty: 11010
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 16, 2018 17:32 Re: O co chodzi - płot

U nas w szkole identyczne kolce, jak te na pierwszym zdjeciu, byly zamontowane na parapetach, zeby uniemozliwiac golebiom (i innym ptakom) siadanie.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie gru 16, 2018 17:54 Re: O co chodzi - płot

U nas kiedyś Szafir skakał na sąsiedni balkon (stare czasy, jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy że należy balkon osiatkować) i sąsiadce to -jak widać - przeszkadzało, bo na swoim balkonie po sąsiedzku wbiła na sztorc widelce i noże w takie doniczki, które były zamontowane na stałe na murku jej balkonu od naszej strony.. :strach: :strach: :strach: Kompletna idiotka. Wyobrażacie sobie?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie gru 16, 2018 18:02 Re: O co chodzi - płot

izka53 pisze:kiedyś takie kolce były właśnie miękkie, plastikowe. Gęsto osadzone we wnękach różnych miały zniechęcać gołębie. Tyle, że to cwane bestie są i szybko się nauczyły, że "kolce" się uginają. No i co poniektóre spółdzielnie/wspólnoty zaczęły korzystać z tych metalowych, które - o ile dobrze kojarzę - są zabronione.
Z sąsiadami koniecznie trzeba porozmawiać.

Jeżeli to metalowe to w tym roku miała wejść w życie ustawa zakazująca ich używania. Warto byłoby sprawdzić czy faktycznie weszła i odpowiednio pogadać z sąsiadem. A jeżeli rozmowa nic nie da to zgłosić na policję.

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 16, 2018 18:07 Re: O co chodzi - płot

Jak to byl jej balkon, to ona moze sobie tam montowac, co jej sie zywnie podoba, to na Tobie spoczywa obowiazek zabezpieczenia Twojego zwierzecia (i jego przestrzeni), zeby nie wchodzilo do innych.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie gru 16, 2018 18:18 Re: O co chodzi - płot

Muireade pisze:Jak to byl jej balkon, to ona moze sobie tam montowac, co jej sie zywnie podoba, to na Tobie spoczywa obowiazek zabezpieczenia Twojego zwierzecia (i jego przestrzeni), zeby nie wchodzilo do innych.

Oczywiście że szybko wtedy zabezpieczyliśmy. Ale trzeba być bez wyobraźni i bez elementarnego współczucia, żeby zwierzę narażać na nadzianie się na nóż. Przecież kot nie wie że to niebezpieczne. Nie lepiej przyjść i porozmawiać że jej to przeszkadza? Każdy normalny człowiek by po prostu porozmawiał.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie gru 16, 2018 18:25 Re: O co chodzi - płot

To akurat prawda, ale wierz mi, na ludzkie wspolczucie i empatie nie nalezy liczyc, bo trafia sie wtedy na taka wlasnie sasiadke, lub jeszcze gorzej :?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie gru 16, 2018 20:00 Re: O co chodzi - płot

Dzięki za odzew. No więc tak, macałam. Metalowe pręty są tępo zakończone i nie są zupełnie sztywne, łatwo się odginają, ale to jednak metal, wydaje mi się, że jak kot z rozpędu wskoczy, to się poharata.
Kurcze, wiecie, może to jest na gołębie, ale ja tu jakoś gołębi nie widuję. Czasem trafi się jakiś wróbelek, ale czy to komuś może aż tak przeszkadzać, że sobie przysiądzie na ogrodzeniu? Natomiast w okolicy jest sporo kotów wychodzących, większości sąsiadów (domki szeregowe). Koty sąsiada po lewej latają luzem na przykład, a nie wiem, czy on zdaje sobie sprawę z tego, że te kolce tu są.
Trzeba porozmawiać, tylko w jakim duchu? Mam zapytać o co chodzi najpierw. A jak powie, że zabezpieczenie przed kotami to co? Zażądać zdjęcia? Czy mam się powołać na empatię, czy są jakieś akty prawne? Jeżeli jest jakieś prawo, że to jest nielegalne, to byłoby najłatwiej. W końcu płot jest wspólny i ja bym nie chciała prawnie odpowiadać, że ewentualne wypadki... Coś czuję, że łatwo nie będzie :roll:

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Nie gru 16, 2018 20:08 Re: O co chodzi - płot

Nie miałam nigdy problemów z sąsiadami (odpukać).
Ale wydaje mi się, że płot oddzielający jest wspólny i to sąsiad powinien skonsultować z Wami tę kwestię i zapytać o zgodę.
Obrazek

mgj

 
Posty: 11010
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 16, 2018 20:11 Re: O co chodzi - płot

O ile płot graniczy z granicą działki. Jeśli znajduje się na jego działce nic nie wskóra- jego działka to i jego płot.
Jeśli jest na granicy dwóch działek może z kolei twierdzić, że on płot stawiał, on zapłacił więc jest jego. Jeśli będzie miał na wszystko faktury też się nic nie zdziała. Pozostanie wtedy zgłoszenie sprawy dalej, że druga strona nie życzy sobie aby ten płot miał kolce. Czyli sąsiedzka przepychanka i multum konfliktów.
Jedyne do czego można się odnieść to możliwe niebezpieczeństwa.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kataryna, luty-1, Majestic-12 [Bot], Sisi111, starabrocha i 288 gości