Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Śro gru 19, 2018 23:20 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

:ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob gru 22, 2018 10:31 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Pyśka w nocy dostała ataku padaczki. Teraz siedzi skulona, nie można jej postawić na łapkach... To już chyba koniec. Teraz wiem, że takie lżejsze ataki bez drgawek tylko z samym sztywnieniem zdarzyły się już wcześniej 2 razy. Wczoraj było super, nie jadła ale była wesoła, dzisiaj jest już bardzo źle :( Na 12.00 mam wizytę u weta. Chyba już tą ostatnią....

Kharmie

 
Posty: 18
Od: Śro sty 18, 2012 0:00


Post » Nie gru 23, 2018 20:41 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Co z Pyską?

aga66

 
Posty: 6134
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon gru 24, 2018 9:34 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Siedzę i ryczę, bo to już walka z wiatrakami. Na antybiotyk nie idzie, na steryd też nie, choć bierze je od 27.11, interferon bierze za krótko wiec też efektów żadnych. Dwa dni temu jak zawiozłam ją do weta miała tylko 35,4. Ogrzali ją, nawodnili, nakarmili - wyszła z 38,4. Wet stwierdził, że to nowotwór zatoki sitowej. Zasugerował, że może trzeba pomóc jej odejść. Chciałam jeszcze powalczyć, bo mimo wszystko miałam nadzieję że jakoś się nam uda. Po powrocie do domu znowu wpadła w hipotermię, ogrzewałam ją butelką z wodą, kocami - udało się. Rano to samo - cała zimna. Znowu opatuliłam jak trzeba, zawiozłam do weta, nawodnili, podali leki, nakarmili na siłę, ale po powrocie po kilku godzinach trzeba ją było ogrzewać jeszcze dwukrotnie. Teraz też siedzi pod kocem, oddycha z trudem... To już koniec. O 11 wizyta u weta...

Kharmie

 
Posty: 18
Od: Śro sty 18, 2012 0:00

Post » Pon gru 24, 2018 10:26 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Czasem trzeba powiedzieć "stop". Przytulam mocno. Ona odchodzi. Trzyma się tylko dla ciebie.
Pozwól jej odejść.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon gru 24, 2018 21:47 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

nie ma już mojej Pyśki...

Kharmie

 
Posty: 18
Od: Śro sty 18, 2012 0:00

Post » Pon gru 24, 2018 21:52 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Bardzo mi przykro :(
Skoro ona miała takie objawy to prawdopodobnie doszło do przerzutów do mózgu :(
Przytulam...

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon gru 24, 2018 21:56 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Pysiu, znajdź TAM moją Pigułkę - chorowała na to samo, co Ty, walczyła bardzo dzielnie, ale...

MaryLux

 
Posty: 159718
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2018 22:11 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Przytulam...
Żegnaj, Pysiu [*]
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro gru 26, 2018 10:54 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

['] :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro gru 26, 2018 12:09 Re: Pyśka z białaczką - jestem bezradna :(

Bardzo mi przykro :cry:
Żegnaj Koteńko.....
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 510 gości