» Czw gru 13, 2018 20:28
Problem z kotką
Witam, na wstępie chciałabym się przywitać i zaznaczyć, że jestem na forum nowa, jeśli wątek narusza regulamin forum proszę o jego usunięcie.
Od ponad miesiąca jestem właścicielką kotki o imieniu Frida. To mój pierwszy kot. Dachowiec, urodzona końcem sierpnia (wzięliśmy ją jak miała ok. 10 tyg, do tego czasu była z matką). Byłyśmy już dwukrotnie u weterynarza, który stwierdził, że prawidłowo się rozwija, jest odrobaczona, w sobotę będzie miała 2 szczepienie. Kotka żyje w mieszkaniu, nie wychodzi na zewnątrz. Oprócz niej mamy 2 świnki morskie, które Frida akceptuje.
Od początku była bezproblemowa, zawsze załatwiała się do kuwety. Do wczoraj. Po powrocie do domu odkryłam, że nasikała na moje i mojego chłopaka kapcie. Dodam, że kapcie nie leżały obok siebie, dzieliła je odległość ok. 1m, pomiędzy nimi były inne buty, które były suche. Wyglądało mi to tak, jakby specjalnie chciała nasikać na te 2 pary kapci.. No nic, wygłaskałam kota, sprawdziłam kuwetę, która nie była brudna. Jak tylko skończyłam ją głaskać, odwróciłam się,a ona wskoczyła do mojej torby gdzie znowu nasikała. Wszystkie notatki, portfel zalane. Zignorowałam to, posprzątałam, stwierdziłam, że może ma gorszy dzień. Dziś wróciliśmy razem z chłopakiem, sprawdziłam kuwetę, było nasikane, ucieszyłam się, że problem rozwiązany. Chłopak wyszedł na 15 min na pocztę, po powrocie ściągnął buty, Frida pierwsze co zrobiła to podbiegła do nich, nasikała po trochę na oba, po czym poszła i zadowolona dokończyła sikanie w kuwecie.
Żwirek od początku ten sam, Cat best, kuweta w tym samym miejscu, sprzątana regularnie. Max kilka godzin dziennie kotka zostaje sama, raczej ktoś jest w domu, ma pełno zabawek, wędek, duży tunel, bawimy się z nią ciągle,nie ma możliwości nudy.
Jest żywą, ciekawską kotką, tylko to sikanie mnie martwi. Dodam, że nie wydaje mi się, żeby się bała się mojego chłopaka, od samego początku bawi się z nim w takim samym stopniu jak ze mną, przychodzi do niego na głaskanie,co noc śpi razem z nami w łóżku.
Miał ktoś podobny problem z kotem?