Jak to jest z kk. Czy taki przewlekły, powracający co roku w sezonie zimowym jest tak samo zaraźliwy jak taki "prosto z dworu" ? Mam chetny, fajny, cierpliwy DT który jest gotów wziąc dwa 5 miesięczne kociaki na tymczasowanie do czasu znalezienia DS, ale ma 2 rezydentów, młodych, szczepionych, którzy co roku o tej porze maja nawrót kk. Moje tymczasy maj ok 5-6 miesiecy, zdrowe, nie szczepione. Zabrane z dworu, mialy tylko mega swierzba. Za to oczy, nosy zdrowiuteńkie. Czy jak je dzisiaj zaszczepię i przeprowadzą sie do tego DT z kichającymi rezydentami to jest duże ryzyko, że się pochorują? Jak długo powinny odczekać po szczepieniu do nabrania odporności? U mnie w domu z kolei nie ma kk za tu duże prawdopodobieństwo że są kokcydia.
Koty tydzień były w lecznicy, potem tydzień w awaryjnym DT, który już dłużej nie może ich tymczasować.
a oto one