Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
milva b pisze:Może wbija się w mięsień?
mziel52 pisze:Nieraz się tak rozchodzi po łapkach. troszkę dalej za łopatkami jak wbijesz, to pójdzie w kierunku brzucha, szybciej lepiej się wchłania.
mziel52 pisze:Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
Żeby mieć pewność, że kroplówka poleci, najpierw spuszcza się trochę, zanim jeszcze weźmie się kota. Zatykamy igłę i dopiero idziemy po kota. Czasem nie leci, bo się butelka zassie, bo zapomniało się u góry otworzyć niebieskiej klapki wpuszczającej powietrze, czasem trzeba dodatkowo wbić czystą igłę w butelkę, żeby powietrze wpadało, czasem też kot leży za wysoko i nie ma spadku.
Blue pisze:mziel52 pisze:Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
Żeby mieć pewność, że kroplówka poleci, najpierw spuszcza się trochę, zanim jeszcze weźmie się kota. Zatykamy igłę i dopiero idziemy po kota. Czasem nie leci, bo się butelka zassie, bo zapomniało się u góry otworzyć niebieskiej klapki wpuszczającej powietrze, czasem trzeba dodatkowo wbić czystą igłę w butelkę, żeby powietrze wpadało, czasem też kot leży za wysoko i nie ma spadku.
Do podanych wyżej przyczyn ja dodam jeszcze bardzo silne odwodnienie kota, szczególnie jeśli mocno schudł lub ma w ogóle luźną skórę. Wtedy skóra często staje się taka mocno "lepka" i może to bardzo utrudnić początek kroplówki szczególnie gdy igła jest za cienka a człowiek niedoświadczony. Pomaga zwykle delikatna manipulacja skórą oraz igłą i takie jej ustawienie by skóra nie zatykała wylotu igły. Wystarczy że trochę płynu poleci i potem jest już z górki.
Ja osobiście wolę kroplówki podskórne - ale to wszystko zależy od sytuacji, kota, jego stanu i choroby.
Bywa że jest wskazanie konkretnie do podania kroplówki dożylnej, czasem wskazania są na podskórną lub jest to obojętne - wtedy ja stawiam na podskórne.
Trwają o wiele krócej, łatwiej je podać w domu, płyn trafia do krwioobiegu stopniowo, a proces wchłaniania się jest też ważną informacją - czasem kot zasysa płyn jak gąbka niemalże a czasem zalega on godzinami całymi. Do tego nie ma konieczności zakładania wenflonu - mniejszy stres dla kota, mniejsze ryzyko zakażeń.
Nie są te kroplówki pozbawione wad, ale mają i swoje zalety.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, magnificent tree, Myszorek, ryniek i 531 gości