Wodobrzusze wada serca

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 09, 2018 22:19 Re: Wodobrzusze wada serca

I szczerze pierwszy raz widzę takie podejście weta :( trochę to przykre skreślić bo doświadczenie podpowiada bo była w mega ciężkich warunkach bo słaba bo wygląda jak wygląda.. Pani u której wczoraj byłam dzwoniła do dr który nas w pt przyjmował i słyszę tak rozumiem ale pani chce ratować... Mam nadzieję że ruda ma szczęście i się podniesie i tak dziewczyna już dużo przeszła i dała radę

Ilona. M

 
Posty: 11
Od: Sob gru 08, 2018 21:56

Post » Nie gru 09, 2018 23:10 Re: Wodobrzusze wada serca

Siemie powinnaś dostać w wiekszości spozywczych :)

Jeśli do tej pory miałaś tylko psy, to na pewno powinnaś wiedzieć, że koty są dużo delikatniejsze, bardziej wrażliwe, tak w konstrukcji fizycznej, jak psychicznej od psów. Dla małej nawet taka zmiana miejsca, przyjscie do Was to spory stres, kontakt z psami, których pewnie wcześniej nie znała. Możliwe, że ten jej brak chęci do zabawy dotychczasowy też z tego wynikał, że musiała się oswoić z nową sytuacją.
Naprawdę trzymam kciuki bardzo za małą :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon gru 10, 2018 19:11 Re: Wodobrzusze wada serca

Ilona, co tam u Was :)?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon gru 10, 2018 20:36 Re: Wodobrzusze wada serca

Pisałam ale widać się nie dodało.. Kota znacznie lepiej płyn się zaczął wchłaniac lekarz w szoku pytał się co zrobiłam z tym kotem :) antybiotyk do końca tygodnia kontrola w piątek

Ilona. M

 
Posty: 11
Od: Sob gru 08, 2018 21:56

Post » Pon gru 10, 2018 21:06 Re: Wodobrzusze wada serca

:)))) nie masz pojęcia, jak się cieszę :) nadal trzymam z całych sił kciuki za malutką :) tylko tak empirycznie - z doświadczeń z jednym kotem, to chyba mógł być stan zapalny jelit- zadbaj o nie teraz, niech mała dostaje coś osłonowo ( z uporem maniaka to siemie, u mnie się sprawdzilo po prostu, nie tylko na to, ale kociakom, które miały potworną biegunkę i juz leciały przez ręce tez dawałam co godzinę do pyszczka oprócz innych rzeczy i tez chyba pomogło ) , przy antybiotyku podawałabym też jakiś probiotyk, są kocie, ale tez można takie dla malych dzieci- moje kocieta uwielbiały.
A z tym sercem sprawdzaliście coś, ponowił choćby to osłuchowe badanie?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon gru 10, 2018 21:15 Re: Wodobrzusze wada serca

:ok: :ok: :ok: dla kici
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon gru 10, 2018 22:31 Re: Wodobrzusze wada serca

Tak osluchowo ok mówił że nic nie słychac :) oj mi też kamień z serca spadł i to jak :)

Ilona. M

 
Posty: 11
Od: Sob gru 08, 2018 21:56

Post » Śro gru 12, 2018 20:43 Re: Wodobrzusze wada serca

Ilona, co u Was słychać? Jak malutka- zdrowotnie i jak się zadomawia :)?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw gru 13, 2018 18:52 Re: Wodobrzusze wada serca

Wszytko dobrze z brzuszka wszystko zeszło jutro ostatnia kontrolna wizyta u weta :) i w domu też ok :) szaleje mały wariat :)

Ilona. M

 
Posty: 11
Od: Sob gru 08, 2018 21:56

Post » Czw gru 13, 2018 20:48 Re: Wodobrzusze wada serca

Jak bardzo się cieszę!
Może warto by zebrać w jednym miejscu takie historie z dobrym zakończeniem - koty z diagnozą FIP które "ozdrowiały" - czyli w tych wypadkach wyzdrowiały bo było im coś innego.
Konkretne przykłady - razem z całą historią, leczeniem, wynikami badań.
Jeśli historia zakończyła się źle ale okazało się że to także nie był FIP tylko coś innego tyle że nie udało się wygrać (za późna diagnoza, zbyt poważna choroba etc) - też warto taką historię zamieścić - bo inny kot dzięki temu może zostać zdiagnozowany wcześniej.

Ja sama miałam dwa koty z wodobrzuszem które okazało się nie być FIPem.
Wcześniej wspomniany Bąbel - z autoagresywnym zapaleniem jelit.
Oraz 16 letnia Gaja - ale u niej dzięki natychmiast zrobionemu usg diagnozę udało się postawić od razu - miała paskudny rodzaj nowotworu obu nerek, składający się z torbieli zawierających bardzo drażniący płyn, torbiele pękały a ten płyn podrażniał otrzewną i wywoływał wodobrzusze.

Bąbel żyje i ma się doskonale już 12 lat.
Gaja odeszła.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw gru 13, 2018 20:59 Re: Wodobrzusze wada serca

U mojej Króweczki, teraz Mii, prawdopodobnie zapalenie jelit od robactwa. I tez jestem za- wtedy Twój wpis, Blue, spowodował, że zaczęłam szukać, sprawdzać, kwestionować diagnozę i leczyć, co w zasadzie pomogło tak szybko, jak u kici Ilony. Tyle, ze ja już badań chyba nie mam, ale sam opis tego płynu i to, że wodobrzusze może mieć przyczyny uleczalne mi bardzo pomogło.

Ilona, ja też naprawdę bardzo się cieszę :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 14, 2018 12:00 Re: Wodobrzusze wada serca

Miałam rok temu kocurka z wodobrzuszem spowodowanym zapaleniem wątroby.
Zaczęło się od silnego bólu brzucha -> w usg stan zapalny wątroby i nieznaczna ilość płynu, poza tym silna żółtaczka.
Już po 2-3 dniach ilość płynu bardzo wzrosła, brzuch wzdęty, więc odbarczyliśmy.
Płyn jak fipowy, jednak pcr w kierunku coronawirusa negatywny; z innych wyników: niskie parametry czerwonokrwinkowe, niskie (0,53) A/G, silna bilirubinemia, niski mocznik, ALT i AP, mocno podwyższony AST.
Wiek kota też raczej poza grupą ryzyka (4 lata), no i objawy - ta silna bolesność, od której się zaczęło.
Niestety przegraliśmy :(
Nie udało się powstrzymać postępującej marskości wątroby.
Prawdopodobnie zbyt późno zmieniłam lecznicę na taką, która wdrożyła naprawdę intensywne leczenie.
W pierwszej leczenie było raczej zachowawcze; chyba niespecjalnie weci uwierzyli w wynik pcr i postawili kreskę na kocie :/


Drugi przypadek może nie tak typowy, ale też było podejrzenie fipa (do "wyboru" z nowotworem lub ciężką wadą serca) ze względu na "dziwny" płyn w opłucnej (a jak płyn, to i fip).
Kotka 9 tyg., bardzo słaba, od znalezienia na stomorgylu ze względu na paskudne zapalenie przyzębia (drugi przypadek z tej samej okolicy - zapalenie przyzębia przy mleczakach)
Silne duszności, ujawniły się po kilku dniach leczenia (jak kotka zaczęła być silniejsza), ale oczywiście osłuchowo w porządku, więc po co rentgen? :roll:
Rtg
Obrazek
Obrazek

Płyn ściągnięto w jakiejś niewyobrażalnej, jak na tak małego kotka, ilości - był silnie krwisty; po odwirowaniu jasnożółty z silną cytozą - głównie limfocyty.
Ponieważ kota i tak na stomorgylu, to nie zmieniono leczenia, tylko zalecono dalsze ściąganie płynu, jeśli się pojawi (w domyśle: dopóki kot nie umrze, lub do dalszej diagnostyki).
Po 2 dniach zebrało się trochę, ale jeszcze zbyt mało na kolejną punkcję.
Po kolejnych 5 dniach - czysto.

Rtg kontrolne 1,5 miesiąca później
Obrazek
Kot zdrowy i ma czym oddychać ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 14, 2018 22:06 Re: Wodobrzusze wada serca

Hej,
Byłyśmy dzis na kontroli badań nie mam jedynie na moją prośbę pani wpisała mi dziś w książeczkę jakie leki podawali.. Dziś odrobaczona kupa z 3 dni do badań oddamy w poniedziałek. Dostała antybiotyk w zastrzyku z dwutygodniowym działaniem. Ruda czuje się bardzo dobrze po usg śladowe już ilości płynu, lekarz niedowierzajacy i tekst jak się cieszę że dałem się namówić na nieusypianie wygrała pani.. Druga pani która stwierdziła wcześniej szmery i podejrzenie wady serca oczy dzis jak 5 złotówki i nooo wiara czyni cuda.. Dzięki pani żyje i ma się coraz lepiej.. Pozdrawiamy serdecznie i dzięki za wszystkie wpisy

Ilona. M

 
Posty: 11
Od: Sob gru 08, 2018 21:56

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 199 gości