Ilona, przede wszystkim, jeśli chcesz, żeby ktoś Ci pomógł, musisz odpowiadać na pytanie, tu dziewczyny mają naprawdę ogromną wiedze, moja jest wyłącznie doświadczalna, a dziewczyny mają medyczną, ale nikt nie wywróży z fusów
Więc tak- czy kicia miała robione echo serca? Czy tylko osłuchowo, bo jak pisałam wyżej- u mnie wetka powątpiewała, czy tak można u takiego małego kociaka szmery wychwycić. Czy mała miała badania robione, jeśli tak- to wklej je tutaj.
Wrócę do mojego przypadku- moje kociaki, jak zaczęłyśmy się nimi opiekować były w bardzo różnym stanie, od takiego, z którego leciała cementowa woda ( ale czuł się całkiem dobrze i bawił się najwięcej ) do takich, które wyglądały dobrze, ale zachowywały się gorzej.
Wszystkim kociakom od razu przy tym odrobaczaniu osłonowo strzykawką podawałyśmy kilka razy dziennie siemię lniane tzn tego lepkiego gluta, który powstaje po ugotowaniu, dostawały genomune ( beta glukan ) na uodpornienie.
Jak pisałam, kicia z chyba z takim samym płynem w brzuchu, jak u Ciebie, po leczeniu antybiotykiem, dostawała to siemię, genomune, calopet na wzmocnienie pieknie z tego wyszła- okazało się, że płyn był prawdopodobnie z zapalenia jelit od robali, które te jelitka cieły ( nie piszę medycznie, bo się nie znam, ale opisuje, co mi powiedziano )
Ale w tym miocie był też kociak, najmniejszy i w najgorszym stanie, ten od biegunki. W jakimś momencie, chyba po 2 tygodniach, zaczął jakby gdakać i pokojarzyłyśmy, że to w takich sytuacjach "emocjonalnych" Wtedy padło, że to zapalenie górnych dróg oddechowych, jakieś szmery nad gdo też miał, leczony był w kierunku przeziębien, zapalenia krtani. Niby się poprawiło, ale nie do konca. Jak cos się działo nerwowego- kociak zaczynał gdakać, cięzko oddychać.
Gdy trafił do nowego domu, trafił też do super specjalisty kociego i ten własnie osłuchowo odkrył u niego te szmery w sercu. Kociak miał wtedy jakieś 3,5 miesiąca. Ale lekarz wtedy zadecydowal, żeby czekać i obserwować i ewentualnie dalej diagnozować przy kolejnej wizycie, bo powiedział ( przekaz przez nowy domek kocia ), że u takich maluchów zdarza się, że jakaś część w sercu się jeszcze nie zrasta, może zrastac się do kilku miesięcy i na tym etapie nie ma co panikowac. Z każdą wizytą te szmery były mniejsze, potem kociak miał narkozę przy sterylce i jak na razie ma 7 miesięcy i czuje się super. Jest w bardzo spokojnym domu, co pewnie pomaga. Ostatecznie nie wiem, jak z tym sercem, bo lekarz nie zalecił przy tym funkcjonowaniu kota tego echa, a objawowo nie ma potrzeby go diagnozować, badać.
Opisuje to wszystko, bo jeśli nawet Twój weterynarz prawidłowo te szmery wysłuchal- to niekoniecznie to musi być wada unemożliwiająca zycie, a może sama rozwojowo się zaleczyć. A płyn może być z zupełnie czegoś innego. Bo jak widać z mojego ooisu, u moich dwóch podopiecznych były dwa z objawów Twojej kici, ale że u dwóch- to wiadomo, że niepowiązane. Może być tak, że u Twojej też.
W żadnym wypadku nie usypiałabym malucha, który się dobrze czuje tylko dlatego, że ma wodobrzusze i chyba jednak wątpliwe ( a nawet jeśli nie, to może takie, których przyczyna z wiekiem zniknie ) szmery.
Po pierwsze- jeśli nie zrobione były pełne badania- zrób ( miała morfologię ? ) . Po drugie- lecz. Ale też wzmacniaj, w tym osłaniaj te jelitka, takie siemię lniane może każdy zrobić, u mnie to był troszkę gęstawy płyn, nie pełen glut, tak, zeby strzykawką dało się podac.
sorry, doczytałam o tej krwi. Ilona- zmień weta, jeśli bez badania, dobrze czującego kota tylko z uwagi na płyn w brzuchu chcą usypiać. Podaj coś wzmacniającego beta gluken buduje odporność na poziomie immunologicznym z tego, co kojarzę. Zawalcz o małą