Strona 8 z 9

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 17:28
przez Zyta Felicjańska
A próbowałas porządne zatyczki? Ja też miałam taki problem i brałam zatyczki, zamykałam sie w sypialni i na dodatek puszczłam cich radio koło łózka i to tez troche zaguszało hałasy.

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 17:37
przez milva b
Zyta, kotka catcat jest mieszańcem syjama, a taki kot nie odpuści jak mu zamkniesz drzwi przed nosem. Będzie wyć i skakać na klamkę do oporu ;)

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 17:48
przez catcat
Tak właśnie jest jak pisze milva b.
Zatyczki do uszu są i to nie jedne, ale moja kotka sobie nie pomiaukuje "miau miau" tylko wydobywa setki głośnych odgłosów w stylu aaauuuuueeee, yyyyllllleeee, nnnnaaaaauuuu, jak dzwoni do mnie ktoś (np. z pracy) kto nie wie, że mam kota, to wszyscy myślą, że mi dziecko gada, albo płacze :ryk:
Drzwi nie posiadam, ale nawet jak były to założę się, że szybko by je rozpracowała :roll:

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 18:04
przez Zyta Felicjańska
Moja Zuzia tez tak ma, nie odpuści, no może po trzech godzinach, drzwi mam takie za 200zł, no i oczywiście podrapane. Zatyczki same nie wystarczają, dlatego mówię że jak jeszcze sobie puszczę radio, to ten głos z radia zlewa się z kocimi hałasami i nie jast az taki ucuiążliwy. Tutaj chodzi o potrójny zestaw drzwi, zatyczki i radio.

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 18:06
przez milva b
Do tego zestawu musiałabyś dorzucić gumowy młotek, którym można po 5 godzinach wycia pierdyknąć syjama w łeb i w końcu się zdrzemnąć 8)

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 18:13
przez catcat
Zyta Felicjańska pisze:Moja Zuzia tez tak ma, nie odpuści, no może po trzech godzinach, drzwi mam takie za 200zł, no i oczywiście podrapane. Zatyczki same nie wystarczają, dlatego mówię że jak jeszcze sobie puszczę radio, to ten głos z radia zlewa się z kocimi hałasami i nie jast az taki ucuiążliwy. Tutaj chodzi o potrójny zestaw drzwi, zatyczki i radio.


Nie potrafię zasnąć przy żadnych dźwiękach, musze mieć ciszę absolutną, za bardzo lubię muzykę.
Drzwi nie wstawię bo wejście do sypialni jest szerokie i mieszkanie celowo było tak poustawiane (w sensie ściany poprzestawiane) by mieć pomieszczenia otwarte. Do tego ja miałabym może ciszej z drzwiami, ale sąsiedzi niekoniecznie, a już była u mnie w tej sprawie straż miejska i policja w ubiegłym roku, więc nie chciałabym więcej takich przygód. Zależy mi też by znaleźć takie rozwiązanie by nam było dobrze i kotce, żeby się nie nudziła w nocy.

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Sob gru 15, 2018 0:42
przez she's a witch
Budziłam mojego kota w dzień, bo był okres, że go brało na zabawy nocne. Im mniej spał w dzień, tym więcej ja spałam w nocy :) Budziłam w ten sposób, że na przykład zaczełam biegać po domu z wędką, albo bawić sie intensywnie z druga kotką, albo po prostu świeciłam laserem po ścianach. Zawsze wstawał i dołączał do zabaw. Zwłaszcza wieczorami dbałam o to, żeby po 18 nie spały, i to naprawdę pomagało.
powodzenia!

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Sob gru 15, 2018 0:46
przez maczkowa
she's a witch pisze: albo bawić sie intensywnie z druga kotką,

tak mi chodzi to po glowie od jakiegos czasu....ale charakteru syjamow nie znam

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Sob gru 15, 2018 0:59
przez milva b
she's a witch pisze: Zwłaszcza wieczorami dbałam o to, żeby po 18 nie spały, i to naprawdę pomagało.


Moje nie śpią po 18, nie śpią też po 22 i po 3 rano. Latają jak wściekłe. Za to najczęściej śpią jak zabite od 9 do 14 gdy na pewno nikogo nie ma w domu :)
Gdy wychodzimy, wszystkie zwijają się w precelki, a gdy przyjeżdżam wyprowadzić psa, witają mnie w drzwiach zaspane, ziewające gamonie. Potem już włącza im się turbo.... I tak 24/7.......

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 13:36
przez catcat
she's a witch pisze:Budziłam mojego kota w dzień, bo był okres, że go brało na zabawy nocne. Im mniej spał w dzień, tym więcej ja spałam w nocy :) Budziłam w ten sposób, że na przykład zaczełam biegać po domu z wędką, albo bawić sie intensywnie z druga kotką, albo po prostu świeciłam laserem po ścianach. Zawsze wstawał i dołączał do zabaw. Zwłaszcza wieczorami dbałam o to, żeby po 18 nie spały, i to naprawdę pomagało.
powodzenia!


Ja tak zaczęłam robić kilka dni temu, nie daję jej leżakować, bo widzę, że nie śpi tylko leży i się gapi i myśli a zaczepiam ją i to przynosi efekty. Nie wiem czy to tylko chwilowe, ale serio pomaga. Jeżeli uda się doprowadzić do tego, że noc będę miała przespaną w całości, to będzie cudownie :D

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 14:59
przez maczkowa
bardzosię cieszę, że znalazlaś drogę :) żeby pomogło na stałe :)
tylko jedna uwaga...nie świeć/cie kotom laserem po oczach!!!

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Czw sty 03, 2019 21:00
przez catcat
Słuchajcie, pisząc pierwszego posta na tym forum byłam w totalnej rozsypce, szczerze mówiąc nie przypuszczałam, że cokolwiek pomoże... przecież tyle razy próbowałam bezskutecznie. Byłam o krok od wyrzucenia kotki za drzwi (oczywiście tak tylko sobie piszę :201461 ). I jest DUŻO lepiej, postanowiłam dać sobie jeszcze jedną szansę i spróbować totalnie olewać ją w nocy, łatwo nie było, ale my śpimy!!!! :D Oczywiście nad ranem jest pobudka i trochę krzyku, chodzenia po nas, dotykania mokrym noskiem po twarzach, ale po kilkunastu minutach cisza, a kotka śpi do 10 :wink: :ryk:
Bardzo dziękuję Wam za wszystkie rady!!!! :flowerkitty:
Co do jedzenia to zmieniłam karmy na bezzbożówki, niestety woli bardziej szarlotkę mamy mojego chłopaka niż mięso, ale coś tam skubie. Mokre bezzbożowe uwielbia.
Jesteśmy na dobrej drodze :)

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Czw sty 03, 2019 21:02
przez catcat
I jeszcze jedna rzecz, kotka jak się budzi około 6-7 na chwilę hałasu to chodzi mi dosłownie po głowie i wącha mi twarz, zawsze mnie łaskotała mokrym nosem, czy wibrysami, ale teraz mnie wącha, o co jej chodzi?

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Czw sty 03, 2019 21:42
przez FuterNiemyty
Milo, ze sie udalo :).
A wacha, bo sprawdza, dlaczego nie reagujesz i miski pelnej/zabawy nie ma na zyczenie.

Re: Od kilku lat nie spię....

PostNapisane: Pt sty 04, 2019 1:03
przez maczkowa
baardzo się cieszę :) wyzierała z Ciebie ta rozpacz i wykończenie, naprawdę :) Aż czułam to Twoje zmęczenie i desperację końcówkami swoich nerwów ( miewałam takie okresy wymuszonej bezsenności, więc wiem, jak człowiek się czuje w charakterze zombi :) - a tu tytułowe kilka lat .... )

Oby się miało ku lepszemu :) Jeszcze :) A też myślę, że kot lepiej funkcjonuje, skoro znormalniał i sam w nocy raczej posypia, bo taka ponadaktywność też jej pewnie nie służyła :)