Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 12, 2018 12:07 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Smalec gęsi też u mnie niejadalny. Ale już na dźwięk otwieranej maselnicy mam minimum 7 kotów na blacie i wszyscy jęczą.

A Thrive ma takie całe wysuszone krewetki, nie w kawałkach i tego mogłabyś spróbować. Może zjedzą.

Jeszcze u mnie magiczny jest serek kanapkowy Tartar łososiowy, jeśli coś mam jakiemuś niejadkowi dosmaczyć. Ale to tylko awaryjnie bo to sama chemia.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2018 12:11 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Ja bym chciała tylko zapytać o ten obóz dla marcepanów - czy psa bym mogła?! Niewiele większy od kota :201494 bardzo bym prosiła. Jeśli można, to ja rezerwuję miejsce.
Mogę też dorzucić kota, egzemplarz pokazowy "zjem wszystko co mi dadzą, czego nie dadzą także" :kotek:

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Śro gru 12, 2018 12:33 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Wyczuwam biznes :) Co prawda nie mogę zaoferować wczasów dla marcepanów, za to obóz survivalowy już tak :smokin:
Przy mojej szarańczy, myślę że koty albo schudną na wiór albo zaczną jeść na wyścigi wszystko co w żłoby dano :mrgreen:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2018 12:39 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

milva b pisze:Wyczuwam biznes :) Co prawda nie mogę zaoferować wczasów dla marcepanów, za to obóz survivalowy już tak :smokin:
Przy mojej szarańczy, myślę że koty albo schudną na wiór albo zaczną jeść na wyścigi wszystko co w żłoby dano :mrgreen:


survivalowy oborz harcerski - trochę surviwalowy, ale jedzenie byłoby dostarczane jednak na miski, bo na prawdziwym survivalowym to se trzeba samemu złapać

kaarolina1 pisze:Ja bym chciała tylko zapytać o ten obóz dla marcepanów - czy psa bym mogła?! Niewiele większy od kota :201494 bardzo bym prosiła. Jeśli można, to ja rezerwuję miejsce.
Mogę też dorzucić kota, egzemplarz pokazowy "zjem wszystko co mi dadzą, czego nie dadzą także" :kotek:

psa nie przewiduję - :mrgreen: nie mam już miejsca w samochodzie , żeby go na wycieczki brać

kotów pokazowych mam wystarczającą ilość swoich

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 12, 2018 13:06 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Patmol pisze:
milva b pisze:Wyczuwam biznes :) Co prawda nie mogę zaoferować wczasów dla marcepanów, za to obóz survivalowy już tak :smokin:
Przy mojej szarańczy, myślę że koty albo schudną na wiór albo zaczną jeść na wyścigi wszystko co w żłoby dano :mrgreen:


survivalowy oborz harcerski - trochę surviwalowy, ale jedzenie byłoby dostarczane jednak na miski, bo na prawdziwym survivalowym to se trzeba samemu złapać


A nie nie, przy mojej wiecznie głodnej młodzieży fakt, że jedzenie jest podane w misce nie znaczy, że nie trzeba będzie o tę miskę zawalczyć :twisted:
Kto pierwszy ten lepszy 8)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2018 13:21 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

no to u mnie jedzenie na misce jest pewne - jak ktoś traci jedzenie z miski, to mu dokładam znowu - czasem i kilka razy, bo znowu znika (mam takiego kota, któremu wciąż inny jakiś kot zabiera z miski żarcie)
ale
u mnie są psy :mrgreen:
które najpierw stoją ok metra od kotów i pilnują czasu i porządku posiłku,
a jak czas minie - to czasem, za moim zezwoleniem, jeden pies wchodzi miedzy koty, które się za bardzo guzdrzą z jedzeniem i przyspiesza towarzystwo ( jednego konkretnego kota tylko mu nie wolno przyspieszać - bo ten kot je jak ślimak i już tak jest :roll: )

a jak znowu czas minie, i większość kotów zjadła , to wchodzi, za moim pozwoleniem drugi pies - i zjada wszystko co zostało (w kazdym razie się stara wszystko zjeśc co zostało, ale z umiarem i kulturalnie jednak; )

normalnie te psy jak jeźdźcy apokalipsy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 12, 2018 14:11 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Pies u mnie nie ma dostępu do żadnych kocich misek, nawet tych z wodą, a już na pewno nie do fontanny :mrgreen: taka jestem niedobra :twisted:
Kocia stołówka jest w "salonie" za specjalnym płotkiem z pleksi oraz w "chlewni" za wysoką bramką 8)
Gdyby do kocich misek się zbliżył to śmierć w męczarniach.
Nie ma zmiłuj.

A kotom też dokładam gdy zjedzą, ale efekt jest taki, że pierwsza do korytka wraca ta nienażarta młodzież i znowu pucuje. Trzeba więc mieć siłę przebicia by ze smarkaczami wygrać. Dachowiec staruszek osobno dostaje swoje porcje na komodzie i tam mu nikt nie przeszkadza. Patyki są za głupie by wpaść na to, że na wysokościach też może być micha :D
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2018 18:49 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Przepraszam to gdzie i kiedy ten obóz ?

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro gru 12, 2018 18:54 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

milva b pisze:Pies u mnie nie ma dostępu do żadnych kocich misek, nawet tych z wodą, a już na pewno nie do fontanny :mrgreen:


a czemu :)? tzn to ma jakieś medyczne uzasadnienie w przypadku tych z wodą i fontanny? Bo u mnie, gdy zakupiłam fontannę okazało sie, że nie potrzebuje w zasadzie innych misek- wszystkie się przestawiły na strumyczek w tym dwa psy - jedna miska tylko została rezerwowo. Przyznaję, jest to dla mnie bardzo wygodne, bo wyeliminowałam całkiem sporą ilość misek, ale moze robie błąd?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro gru 12, 2018 18:58 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

milva b pisze:Pies u mnie nie ma dostępu do żadnych kocich misek, nawet tych z wodą, a już na pewno nie do fontanny :mrgreen: taka jestem niedobra :twisted:
Kocia stołówka jest w "salonie" za specjalnym płotkiem z pleksi oraz w "chlewni" za wysoką bramką 8)
Gdyby do kocich misek się zbliżył to śmierć w męczarniach.
Nie ma zmiłuj.


U mnie ma. Cholernik jest ledwie u mnie trzy miesiące, zażył luksusu i nagle królewskie podniebienie. Wcześniej dostawał ludzkie odpadki i resztki, a teraz ziemniaka nie tknie.
A kocie żarcie to już w ogóle jest okropne.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro gru 12, 2018 19:02 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

maczkowa pisze:
milva b pisze:Pies u mnie nie ma dostępu do żadnych kocich misek, nawet tych z wodą, a już na pewno nie do fontanny :mrgreen:


a czemu :)? tzn to ma jakieś medyczne uzasadnienie w przypadku tych z wodą i fontanny? Bo u mnie, gdy zakupiłam fontannę okazało sie, że nie potrzebuje w zasadzie innych misek- wszystkie się przestawiły na strumyczek w tym dwa psy - jedna miska tylko została rezerwowo. Przyznaję, jest to dla mnie bardzo wygodne, bo wyeliminowałam całkiem sporą ilość misek, ale moze robie błąd?


Po pierwsze primo to bulterier. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałaś jak one piją, a właściwie nie piją, tylko gryzą wodę? 90% wody wylatuje w rozbryzgach z świńskiego ryjka, a już po skończeniu picia jeszcze kapie spod fafli. Jednym słowem potop!
Psia miska jest w rozmiarze XXL i stoi na podkładzie higienicznym 150x 60 a mimo to mokro wszędzie wokół :)
Druga ważna rzecz, ślina i resztki psiego żarcia dryfujące w tejże misce..... Ohyda.
Jakby mi tak zapluwała wszystkie kocie miski to podłoga by mi wszędzie zgniła, a mój dachowiec, który nie tyka brudnej wody, padłby z odwodnienia. On musi mieć super hiper świeżuteńką.
A do kociej fontanny psa dodatkowo nie dopuszczam dlatego, że latem taki pies potrafi wypić wszystko do dna na jednym posiedzeniu. Tym sposobem poprzednia suka sfajczyła mi pompkę w dwóch fontannach ;)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2018 19:37 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

aaa, ok, czyli kwestie "techniczne" , juz się przestraszyłam, że czymś zagrozilam moim ogonkom nie odganiając psów :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw gru 13, 2018 10:33 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Tymi turnusami, obozami resocjalizacyjnymi oraz survivalem bardzo jestem zainteresowana :twisted:

Krewetki z thrive sobie obczaję, choć jakoś nie wierzę, że zadziałają inaczej niż tuńczyk cosmy. Znaczy - póki występuje oddzielnie, to jest pycha, jak występuje w towarzystwie, to niejadalny.

Wczoraj serwowałam nerkę wołową. Wszyscy jedli, co uświadamia mi kolejny problem. Kokos generalnie tak sobie dłubie (chude toto i drobne), Precel najchętniej jadłby 80 razy dziennie po odrobinie, natomiast Pasztet pochłania, ile fabryka dała :lol: Pokroiłam pół tej nery (swoją drogą, nic chyba nie cuchnie tak jak nereczka) i po 40 minutach Pasztetu wykańczał resztki. Potem łaził po mieszkaniu i głośno bekał. Zakichany mały żul śmietnikowy.

A co do wody, mamy w "salonie" (też mi salon, razem z kuchnią nie ma 20 metrów) dużą plastikową michę. Miała być na pranie, okazała się poidłem. Przedwczoraj, gdzieś około północy, któryś z panów do tej michy wpadł :twisted: Dramat, tragedia, wrzask, wszystko mokre. Fontanna się nie sprawdziła :( Atrakcyjna była, kiedy coś w niej bulgotało, ale i tak jeno do obserwacji, a nie do picia.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw gru 13, 2018 10:39 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

z poidełek polecam to https://www.zooplus.pl/shop/koty/automa ... vgQAvD_BwE
moje wszystkie- od najbardziej oswojonych, po dzikuski, przez psy- wszystkie to kochają. Ba! jedno moje kocię, gdy jeszcze nie było moim,a tylko pod opieką, trafiło na chwilę z garazu, w którym mieszkało i pierwszy raz widziało dom w 3 sekundy się zorientowało, do czego ten wypływający strumyk służy. Plus nie ma wymiennych filtrów, a filtrującą gąbkę, którą wystarczy regularnie płukać. no i 1. wyglada ładnie, 2. to ceramika, jest ciężkie i nawet jak cała kawalkada przewali się po nim to nie przewrócą.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw gru 13, 2018 12:25 Re: Przestawianie kotów na mokre. Szukam wsparcia <3

Vi pisze:gusiek1 - oooooo, przetestuję :twisted: z BARFem. Pasztetu lubi sobie poturlać, może takie poturlane, zakurzone i oblepione kłakami zje.


Czytam sobie wątek, ale jestem dopiero na początku i nie wiem jak się sytuacja rozwinęła, ale chciałam się odnieść do tego zdania. Proponuję ponieść kanapę, łóżko czy na czym tam śpicie a się może okazać, że to kulane ze smakiem mięso nie zniknęło w brzuchu, a pod kanapą :twisted: Kubisław pozdrawia 8)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, luty-1, Majestic-12 [Bot], MichaelBoaky i 264 gości