Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 23, 2018 12:09 Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Jak sugeruje temat, potrzebuję pomocy z pewnym kotkiem. Sytuacja wygląda następująco - mieszkam na wsi i odkąd pamiętam pojawiał się u nas pewien kot. Nikt nie wie skąd się wziął, ale co jakiś czas wylegiwał się na naszym podwórku. Ale od dłuższego czasu można zaobserwować, że kotek ten jest już w bardzo podeszłym wieku. Niemal wszystkie żeby ma wyłamane, choruje chyba na zaćmę i generalnie jest w przeciętnej kondycji. Z naszego podwórka od dłuższego czasu się nawet nie rusza. Straaaaasznie zaczął się też łasić. Plącze się między nogami, wspina nam się na plecy i nie chce zejść itd. itd. Oczywiście karmimy tego kota, bo wątpliwe by sam był w stanie zdobyć pożywienie. Ostatnio zacząłem myśleć nad przygarnięciem kota do domu. Mrozy są coraz większe. I teraz mam serię pytań, jako, że kompletnie nie znam się na kotach. Czy taki kot jest w stanie spokojnie przeżyć zimę, czy jednak trzeba go przygarnąć? A jeśli tak, to jak poradzić sobie z kotem w tak podeszłym wieku? Chodzi mi przede wszystkim o nauczenie korzystania go z kuwety, jest to w ogóle możliwe? Z góry dzięki za wszelką pomoc ;)

GoHomeCat

 
Posty: 10
Od: Pt lis 23, 2018 12:00

Post » Pt lis 23, 2018 14:01 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Przygarnij tego kota, zabierz do weterynarza na przegląd, bo może potrzebuje lekarskiej pomocy.
Jeśli do kuwety na początek nasypiesz ziemi zamiast specjalnego żwirku, to kot powinien szybko nauczyć się z niej korzystać. Na razie wpadki mogą się zdarzyć. Potem można stopniowo ziemię zastąpić żwirkiem dostępnym w zoologach.
Bez pomocy stary, bezzębny, pewnie schorowany kot może nie przeżyć zimy

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Pt lis 23, 2018 15:02 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Shidri pisze:Przygarnij tego kota, zabierz do weterynarza na przegląd, bo może potrzebuje lekarskiej pomocy.
Jeśli do kuwety na początek nasypiesz ziemi zamiast specjalnego żwirku, to kot powinien szybko nauczyć się z niej korzystać. Na razie wpadki mogą się zdarzyć. Potem można stopniowo ziemię zastąpić żwirkiem dostępnym w zoologach.
Bez pomocy stary, bezzębny, pewnie schorowany kot może nie przeżyć zimy

Tak jest !
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 23, 2018 15:38 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Być może kocia nie jest tak stary, zdarzają się koty np 5 latki bez zębów.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 23, 2018 15:52 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Blagam, przygarnij go :201494 :201461
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 23, 2018 15:58 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Popieram przedmowcow
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt lis 23, 2018 16:08 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Ja też popieram, a kot moze nie byc taki stary, tylko zmeczony bezdomnoscia :(
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt lis 23, 2018 16:54 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Kot jest stary, to jest niepodważalne. Pamiętam go od dzieciństwa jak się obijał na naszym podwórku. Strzelam, że może mieć nawet 15 lat. Obecnie uwił sobie miejsce w w sianie,w naszym pseudo garażu, i nie bardzo wiem co z nim począć.

GoHomeCat

 
Posty: 10
Od: Pt lis 23, 2018 12:00

Post » Pt lis 23, 2018 18:50 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Da się wziąć na ręce i przenieść do domu?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 23, 2018 19:24 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Na luzie. Nie wiem czy zrozumieliście sytuację - to jest przybłęda, która się u nas względnie zadomowiła. Sypia na podwórku od kilku ładnych lat. O ile do reszty rodziny podchodzi nieufnie. tak po mnie się wspina, zasypia na mnie jak się z nią bawię itd. Aczkolwiek do domu nigdy jej nie zabieraliśmy (nie licząc momentów, gdy niezauważona wchodzi do domu i zasypia mi na łóżku).

GoHomeCat

 
Posty: 10
Od: Pt lis 23, 2018 12:00

Post » Pt lis 23, 2018 20:21 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

To weź ją z tego siana do domu. Naprawdę jest zimno, a ona może chora, osłabiona (ona=przybłęda, bo nie napisałąs płci kota).
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 23, 2018 20:35 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

GoHomeCat pisze:Na luzie. Nie wiem czy zrozumieliście sytuację - to jest przybłęda, która się u nas względnie zadomowiła. Sypia na podwórku od kilku ładnych lat. O ile do reszty rodziny podchodzi nieufnie. tak po mnie się wspina, zasypia na mnie jak się z nią bawię itd. Aczkolwiek do domu nigdy jej nie zabieraliśmy (nie licząc momentów, gdy niezauważona wchodzi do domu i zasypia mi na łóżku).


Dostałeś odpowiedzi na swoje pytania.

Gdyby od paru lat na moim podwórku koczował bezdomny kot, od dawna już lat grzałby się w domu, szczególnie kot stary i bezradny. Nie potrzebowałabym forum, żeby go przygarnąć.

Źle się czyta, jak kot się przymila, prosi o opiekę, wkrada się do domu, żeby pospać w cieple... a potem jest wyrzucany

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Pt lis 23, 2018 22:13 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Weź kota do domu.
Koty to czyste zwierzęta, nauczy się korzystania z kuwety.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34266
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob lis 24, 2018 1:30 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

GoHomeCat pisze:Na luzie. Nie wiem czy zrozumieliście sytuację - to jest przybłęda, która się u nas względnie zadomowiła. Sypia na podwórku od kilku ładnych lat. O ile do reszty rodziny podchodzi nieufnie. tak po mnie się wspina, zasypia na mnie jak się z nią bawię itd. Aczkolwiek do domu nigdy jej nie zabieraliśmy (nie licząc momentów, gdy niezauważona wchodzi do domu i zasypia mi na łóżku).

Owszem zrozumielismy. Tylko Ty chyba liczyles na inne odpowiedzi. Zrobisz jak zechcesz - zreszta miales na to jak dotad mnostwo czasu; tutaj wiekszosc ludzi po prostu by przygarnela tego kota i nie zastanawiala sie kilka lat. Bezdomne koty w niczym nie sa gorsze od tych wzietych od kogos - wiem bo sama mam dwojke wzietych "z podworka" i oba sa kochane i przymilne.
Ostatnio edytowano Sob lis 24, 2018 5:38 przez Muireade, łącznie edytowano 1 raz
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob lis 24, 2018 1:46 Re: Potrzebuję pomocy na temat starego kotk.

Nieszczęsny kot, przybłąkał się na niewłaściwe podwórko. Jeśli mieszkał na nim kilka lat, to przecież też kilka zim. Jeśli marznący kot dotąd nie poruszył serc tych ludzi, to wątpię czy teraz tak się stanie.
Przecież ma siano, no a weterynarz to już fanaberia i "niepotrzebny" wydatek.

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kotcsg, Majestic-12 [Bot], Meteorolog1 i 265 gości