Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 17, 2018 0:46 Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Witam,
mam problem z pewnym kotem.
Kot, nazwany przez nas Lolek, od około roku jest przez nas dokarmiany, regularnie, codziennie, przychodził pod dom i czekał na kolację.
Od jakiegoś czasu zagląda do nas przez okno, czeka na parapecie, a że na dworze zrobiło się paskudnie, zaczęłam mu okno otwierać.
Początkowo nie chciał wejść, uciekał jak tylko ktoś podchodził do okna. Od około dwóch tygodni zaczął wchodzić do pokoju przez okno, po czym usadawia się na podusi umieszczonej na parapecie ;) Nigdy nie było mowy żeby go pogłaskać, natychmiast syczał, kulił się, widać zresztą, że w swoim życiu kocur wiele przeszedł, jest też wiecznie przeziębiony, być może na coś chory, kicha i prycha, ma wypłowiałe, brązowawe futerko, które faktycznie powinno być u niego chyba czarne. Chciałabym go zabrać do weterynarza, ale do tej pory nie było takiej szansy.
Od kilku dni kot zaczął się nieco oswajać z naszymi rękami, nawet podnosił łebek do głaskania. Potrafiliśmy kiziać się tak przez 20 minut, kocur tarzał się po poduszce, pokazywał nawet brzuszek, jednak my ostrożnie głaskaliśmy tylko po łebku i po bokach. Ni stąd ni zowąd, zachowanie kota zmieniało się i w ułamku sekundy z przytulaska robił się nerwus, bez ostrzeżenia "pacał" nas łapą, wydawał krótkie syknięcie i "kuł" nas zębem. Przypomina to trochę atak kobry- krótkie, szybkie ugryzienie, tylko w przypadku Lolka mimo wszystko raczej delikatne. Jest to jednak dla nas dość nieprzyjemne doświadczenie, kiedy to wydaje się, że kot zaczął się z nami oswajać, prosi się o dotyk, aż tu nagle atak- bez ostrzeżenia. Potem traci już humor i układa się do snu.

Czy to normalne u dzikich kotów, czy tak przebiega u nich proces zaprzyjaźniania się z człowiekiem?
Czy wg Was jest szansa na pełną socjalizację i zaproszenie kota do domu na stałe?

Aktualnie kot od dwóch dni pomieszkuje na parapecie w pokoju, kilka razy niestety załatwił się na podłogę....nie ma mowy żeby załatwił się do kuwety, a kiedy otwieram okno żeby wyszedł się załatwić....on nie reaguje i wraca do układania się na poduszce.
Mam wrażenie, że chce tu zostać, i być kochanym i tulonym, a jednocześnie w pewnych momentach traci do nas zaufanie. Nie chcę go wyrzucać z powrotem na dwór, a jednocześnie boję się nieco tych dziwnych zachowań u niego, nie mówiąc już o tym, że boję się wziąć go na ręce i zaprosić do kuwety...

Jakieś pomysły? Może ktoś ma doświadczenie w postepowaniu z dzikuskami?

Aylen90

 
Posty: 5
Od: Sob lis 17, 2018 0:11

Post » Sob lis 17, 2018 1:36 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

napisz/zadzwoń może tu. http://kocidoradca.pl
Dziewczyna sprawdzona. żadna tam ściema.
Może coś poradzi (albo powie do kogo się zwrócić. Jakby co)
:)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik, Żwirek
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26125
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 17, 2018 11:06 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Powiedz, czy dobrze zrozumiałam: głaszczesz kota, ten się nadstawia, cieszy z dotyku, wywala brzuch do góry a w pewnym momencie łapie ostrzegawczo zębami i układa się do snu, głaskania sobie nie życzy, czy tak?
Jeśli tak to wygląda, to ja z opisu nie widzę nic nadzwyczajnego. Domowe koty też tak robią, zwłaszcza te nadwrażliwe na dotyk, które z jednej strony by jeszcze chciały być głaskane, a z drugiej czują straszny dyskomfort i chcą go natychmiast przerwać (skóra się męczy od dotyku). Po prostu trzeba zostawić kota w spokoju i już :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10675
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lis 17, 2018 11:15 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Kot zawsze ostrzega, że będzie gryzł, tylko trzeba umiejętności uważnej obserwacji, że ma już dość głaskania. To są bardzo subtelne sygnały, dla niedoświadczonych lub nieuważnych trudne do zauważenia: nieznaczna zmiana położenia uszu, trochę inny wyraz pyszczka, "zesztywnienie", nieruchome spojrzenie. Trudno to opisać, to też kwestia wyczucia, intuicji

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Sob lis 17, 2018 12:07 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Stomachari pisze:Powiedz, czy dobrze zrozumiałam: głaszczesz kota, ten się nadstawia, cieszy z dotyku, wywala brzuch do góry a w pewnym momencie łapie ostrzegawczo zębami i układa się do snu, głaskania sobie nie życzy, czy tak?
Jeśli tak to wygląda, to ja z opisu nie widzę nic nadzwyczajnego. Domowe koty też tak robią, zwłaszcza te nadwrażliwe na dotyk, które z jednej strony by jeszcze chciały być głaskane, a z drugiej czują straszny dyskomfort i chcą go natychmiast przerwać (skóra się męczy od dotyku). Po prostu trzeba zostawić kota w spokoju i już :)



Hmmm nie do końca, to ostrzegawcze łapanie zębami znam, bo mam jeszcze dwa koty które tak właśnie od czasu do czasu robią jak nastepuje moment "już nie chcę, idę spać", tylko w przypadku moich kotów zdarza się to bardzo rzadko i raczej wygląda tak, że w pewnym momencie łapą rękę zębami i chwilę "memłają", trzymają jednocześnie rekę pazurkami.
W przypadku dzikuska wygląda to inaczej. Nie łapie mnie zębami delikatnie i nie przytrzymuje w uścisku, tylko wydaje krótkie syknięcie i paca łapą, czasem ugryzie, ale widac tu raczej złość, a nie lekką irytację jak w przypadku moich kotów kiedy przeginam z pieszczotami.

Wczoraj znów- moja mama głaszcze go po łebku, Lolek coraz bardziej się nastawia, kręci łebkiem, ociera się o dłoń coraz mocniej aż w pewnym momencie syknięcie i krótkie, szybkie ugryzienie i pacnięcie pazurami.

A nawet potrafi nas zaatakowac w taki sam sposób kiedy sam łasząc się przewróci się na naszą rękę. :roll:

Aylen90

 
Posty: 5
Od: Sob lis 17, 2018 0:11

Post » Sob lis 17, 2018 15:40 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Dla kota mizianie przez człowieka i rozmaślenie się w takim momencie to szczególna sytuacja.
W przypadku kotów bardzo ufnych w stosunku do człowieka, czujących się przy nim bezpiecznie jest to coś naturalnego.
Dla kota - bohatera wątku, jest to coś niezwykłego, co wymaga chwilowego wyłączenia czujności, wiecznej gotowości, nieufności.
On pragnie być głaskany, najprawdopodobniej zaznał tego kiedyś tam dawno od człowieka, ale potem życie mu się tak potoczyło że stale musiał walczyć o wszystko a jedynie duża doza czujności i nieufności pozwalały przetrwać. Wiódł pewnie długo życie kota wolnożyjącego.

I stąd jego zachowanie.
Zupełnie naturalne.
On przełamuje swój instynkt który mu wyje do ucha - nie pozwól się dotknąć! Nie pozwól sobie na zapomnienie pod wpływem głaskania!
Ale po chwili rozmaślenia instynkt i reakcje fizjologiczne związane z narastającym napięciem biorą górę i stąd atak - bardzo złagodzony przez kota. Nie jest w stanie nad tym jeszcze zapanować do końca, ale robi co może.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 17, 2018 15:59 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Więc co należy robić w tym wypadku?
Próbować głaskać, ale może mniej intensywnie, a po troszku i przez krótką chwilę dając mu do zrozumienia że z naszej strony nic mu nie grozi? Czy zupełnie odpuścić, skoro targają nim takie emocje..
Czy w ogóle w przypadku kota który zapewne od bardzo dawna nie przebywał w ogóle z człowiekiem jest szansa, że za jakiś czas będzie czuł się swobodnie i bezpiecznie, czy takie ataki raczej będą się pojawiać?

Aylen90

 
Posty: 5
Od: Sob lis 17, 2018 0:11

Post » Sob lis 17, 2018 16:25 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Myślę też, że był bity i jeszcze nie wie, czy reka człowieka może być czymś dobrym- z tego co zauważyłam, jednego paluszka ma jakby płasko ułożonego, może był złamany, ma też tylko jednego kła, wydaje mi się, że lekko zdeformowany pyszczek.

Jak uda mi się zrobić mu aktualne zdjęcie, to wstawię

Tak wyglądał bidak latem:

Obrazek

Aylen90

 
Posty: 5
Od: Sob lis 17, 2018 0:11

Post » Sob lis 17, 2018 18:15 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Aylen90, to co opisujesz, to nie jest żadne zachowanie agresywne ;)
Wiele kotów domowych, nawet tych wypieszczonych od maleńkości, bez żadnych traum z przeszłości, miewa takie epizody .
Koty w różny sposób reagują na dotyk, różną mają tolerancję na intensywność i długość głaskania i miąchania, różne mają strefy zakazane na ciele.
Dodatkowo duży wpływ na reakcję kota ma jego "humor" danego dnia.
Mój dachowiec czasem pozwala się miąchać bez końca, a czasem już po 2 minutach widzę, że drgają mu końcówki uszu i ogona, a zaraz potem następuje "zabijanie" mojej ręki :lol: Nigdy do krwi, ale zawsze na tyle dosadnie bym pojęła, że ma dość.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 17, 2018 18:32 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Ja mam jedną domową kotkę i 3 dzikusy. Ta domowa, bezstresowa i przebojowa wtyka łepek do głaskania, ale gdy trwa to za długo i nie tam, gdzie chce, to kłapie zębami. I zaraz dalej by się miziała. Mnie to nie przeszkadza, mam wyczucie i nie doprowadzam do momentu, kiedy mnie ukąsi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 17, 2018 18:45 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Ja nie jestem "znawcą" ale przychodzi mi do głowy przypadek Lolka z wątku JoasiS . Okazało się, że chłopak ma śrut zlokalizowany w pobliżu kręgosłupa i dotyk w tym miejscu może sprawiać ból. Z resztą mój Drops ma uszkodzony kręgosłup (nie wiadomo czy w wyniku urazu czy się już taki urodził) i też nie lubi dotyku w tylnym odcinku kota :P .
A tak naprawdę to nie widzę problemu. Do zabawy trzeba dwojga! I Ciebie i kota!
Jak jedno z Was ma dość to koniec pracy - idziemy spać!

PS. Można zrobić rtg i zobaczyć czy coś się nie dzieje w grzbiecie kotka (lub kręgosłupie).
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie lis 18, 2018 7:31 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Ja mam odrobine doświadczen z takimi kotami. Niekoniecznie musial być kiedys kotem domowym, po prostu jest bardziej proludzki niż zazwyczaj koty żyjące bez człowieka a jednocześnie tez dziki. Nie głaskać za dużo, nie próbować łapać, dać mu sporo czasu, żeby zaufał tej domowej przestrzeni. najwyzej do jedzenia na razie dodawać jakieś suplementy na odporność. Bez weterynarza jeszcze troche wytrzyma, najważniejze, zeby oswoił sie w domu. Postawić ze 3 kuwety z jakimś żwirkiem o zapachu ziemi. Łapany na siłę kot, który dopiero co zaczyna ufac człowiekowi moze się spłoszyc i zrobić 2 kroki w tył.

Klementy_na

 
Posty: 205
Od: Czw maja 05, 2016 18:21

Post » Nie lis 18, 2018 12:16 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Można kupić po prostu ziemię w ogrodniczym i wymieszać z najtańszym bentonitem, albo wziąc zwykły piasek z piaskownicy.
Kuwety dobrze by kot miał otwarte, bo do zakrytych po prostu może bać się wejść
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 18, 2018 14:11 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Z siusianiem póki co sytuacja opanowana-zebrałam w papier to co zrobił na podłodze, włożyłam do kuwety, pokazałam mu ją. W nocy widziałam jak wchodzi już sam do kuwety i załatwia się, także mam nadzieje, że ten problem rozwiązany :-)
Jakie suplementy mogłabym mu zakupić na wzmocnienie odporności?
Kotek charczy, kicha, ma problemy z miauczeniem- właściwie wydaje tylko krótkie dźwieki.
Z weterynarzem faktycznie jeszcze się wstrzymam, bo mogłoby to się skończyć traumą i dla kota i dla nas wszystkich z wetem włącznie ;)

Aylen90

 
Posty: 5
Od: Sob lis 17, 2018 0:11

Post » Nie lis 18, 2018 18:51 Re: Dzikus w domu- nieuzasadniona agresja

Kup u weta Immunodol na odporność, zapewnij kotu ciepłe, ale dobrze nawilżone pomieszczenie, a gdyby coś się pogorszyło - tj. zapaprane mocno oczy i nos, apatia, brak apetytu - to trzeba z nim podjechać, bo może się z tego rozwinąć zapalenie płuc.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, włóczka, Zeeni i 367 gości