dokocenie - maluszek czy starszy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2018 13:00 dokocenie - maluszek czy starszy?

Witam.
Przeglądam tematy i nie znalazłam podobnego, jeśli jest takowy to usunę ten.

Piszę w sprawie dokocenia. Mam 2.5 rocznego kota somalijskiego, który okazał się ogromną przylepką, mistrzem miziania i utrzymywania zawsze mej osoby w zasięgu najlepiej wzroku. Noszę więc, przytulam, głaszczę i podtrzymuję łapki gdy się ze mnie ześlizguje <zbyt mała powierzchnia>. Pomyślałam, że fajnie by było ten ogrom miłości podzielić tym bardziej, że ostatnio nie chce już się tak intensywnie bawić, nudzą go zabawki, gardzi piórkami i jedynie spacery po dworzu <tudzież gonitwy po klatce> go potrafią ożywić. Gdy w przybliżeniu zdecydowałam się na rasę nowego zastanawiam się czy dla takiego starszego już jak mój - dostojnego królewicza lepsza by była kotka czy kot? I najważniejsze czy łatwiej byłoby dogadać się jedynakowi <wcześniej mieliśmy króliczkę która odeszła w kwietniu tego roku, jednak nigdy się nie zaprzyjaźnili> z małym kociakiem czy raczej z kotem np 2 letnim który już nie będzie tak zaczepny? Liczę się z tym, że proces dokocenia może nie wyjść tak szczęśliwie jak ja sobie to wyobrażam lub może się w ogóle nie udać... I teraz jestem również świadoma faktu że koty nie są samotnikami i należało brać od razu pakiet.

Poproszę w miarę możliwości o poradę , czy płeć będzie mieć znaczenie i czy dobierając w konkretnym wieku towarzysza jest łatwiej o pozytywną więź.
:kotek: z góry dziękuję- Aga i Antoniusz

Agnieska...

 
Posty: 4
Od: Śro lis 14, 2018 16:23

Post » Czw lis 15, 2018 17:50 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Płeć i wiek ma ogromne znaczenie. Choć przy aktywnym młodym kocie możesz zaryzykować i wziąć nadal kociaka, jeśli nie znajdziesz kota w zbliżonym wieku.
Ja bym proponowała wzięcie dziewczyny. Grupy czy pary mieszane są przeważnie bardziej harmonijne. Oczywiście są wyjątki, ale mimo wszystko, mniej ryzykowne jest dołączenie kota przeciwnej płci.
A jaką rasę wybrałaś? O takim samym temperamencie?
I jeszcze spytam: twój kot wychodzi samodzielnie na dwór?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 15, 2018 18:08 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Dzięki za odpowiedź.
Myślałam o rosyjskim niebieskim ale wydaje mi się, ze to tez będą przylepki i może nastąpić wojna o panią. Somalijskie są bardzo aktywne i energiczne ogółem. Tylko ostatnio jakby mniej mu się chciało. Jest tez koteczka właśnie 2 letnia rasy mau.. i dlatego tak bardzo dybam. Chciałabym żeby to Antek miał towarzysza i w bardzo entuzjastycznej wersji razem żeby się bawili.
Z króliczkiem próbował się zaprzyjaźnić. Niestety była to starsza pani niesterylizowana a później po zabiegu okazało się ze go tolerowała a gdy zaczęła nam chorować raczej staralismy się unikać ch kontaktu.

Ah Antek to pierdoła kocia, tylko w szeleczkach na dwór a po klatce tylko piętro w dół albo piętro w górę <dbamy o kondycję i refleks mój> teraz zimno to tylko owietrzy włos na balkonie, powisi na siatce i wraca so spania <kaloryfery rządzą>.
I zastanawiam się czy jak teraz mi się zrobił śpioch czy taki młody kot go w jakaś nerwice nie wprawi ... on ogółem jest spokojny niedominujacy. Aportuje, reaguje na imię itp.
Ale ogólnie np u weterynarza itp strasznie nie lubi innych zwierzat niezależnie czy to pies, kot czy inne.
Póki to nie mucha która można zjeść to syczy.

Agnieska...

 
Posty: 4
Od: Śro lis 14, 2018 16:23

Post » Czw lis 15, 2018 18:54 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Ja bym tez proponowala kotka o plci przeciwnej do tego juz posiadanego, bo takie pary zazwyczaj latwiej sie akceptuja, aczkolwiek nie jest to regula - czesto kocur polubi sie z kocurem, badz kotka z kotka; moje osobiste obserwacje potwierdzaja jednak, ze pary mieszane latwiej przelamuja lody.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Czw lis 15, 2018 19:41 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

No, a ja spotkałam się z zupełnie przeciwną opinią, a mianowicie, że łatwiej o przyjaźń między kocurkami.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 15, 2018 19:50 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Agnieska... pisze:Myślałam o rosyjskim niebieskim ale wydaje mi się, ze to tez będą przylepki i może nastąpić wojna o panią.

Aj.... nie wiem czy ruski to dobry wybór. Te koty słyną już z tego, że często nie tolerują ras o innym temperamencie. Znam wiele przykładów gdzie próbowano łączyć pod jednym dachem: ruska z syjamami, syjamkę z ruskim, orientkę z 3 ruskimi, bengala z ruskim, cornish rexa z 2 ruskimi i we wszystkich tych przypadkach kończyło to się niepowodzeniem. Z kolei znam udane połączenie 1 MCO i 1 RUS oraz kilku rusków mieszkających z kilkoma norwegami, gdzie koty żyją obok siebie, tolerują się, ale jakoś nie szukają kontaktu ze sobą.
Druga sprawa, ja nigdy nie zaobserwowałam by ruski były jakieś szczególnie przylepne. Jak dla mnie to one wręcz mocno szanują własną przestrzeń i często trzymają dystans. Nie aż tak jak przykładowo brytyjczyki, ale jednak.

Chyba bardziej odpowiednim kotem byłby Mau, ale to wszystko rzecz jasna zależy od charakteru. Jeśli to kotka, a na dodatek dwulatka, której charakter jest już dobrze poznany, to myślę, że można by spróbować. Rzecz jasna z początkową izolacją i powolnym zapoznawaniem kotów ze sobą :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 15, 2018 21:00 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

ewar pisze:No, a ja spotkałam się z zupełnie przeciwną opinią, a mianowicie, że łatwiej o przyjaźń między kocurkami.

Nie mowie, ze moja racja jest najmojsza, tylko dziele wlasnymi spostrzezeniami, jezeli wprowadzam watkodawczynie w blad, to przepraszam.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Czw lis 15, 2018 22:07 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej dogadują się koty płci przeciwnych. Znajomi hodowcy też mają podobne obserwacje do moich, że dokocenie przebiega szybciej, szczególnie w przypadku kotów dorosłych, gdy nie prowadza się osobnika tej samej płci. Rzadziej taki kot jest odbierany jako zagrożenie.
Kilka z moich kotów dorosłych pojechało do nowych domów i nigdy nie było żadnych problemów, z tym, że właśnie kocurki jechały zawsze do kotek, a kotki do kocurków.
Z kolei moje kocięta wszystkie za wyjątkiem jednego, dołączyły do grup mieszanych płciowo i też wszystko poszło ksiązkowo.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 16, 2018 8:50 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Dziękuję za odpowiedzi..

Czytałam wiele o rasach i o tych które by pasowały temperamentem do Antkowego, rozważałam również adopcje...
Koty rosyjskie zostały mi polecone jako fajnie dogadujące się właśnie z innymi i nie zaborcze względem ludzi <czyli antek nie musiałby czuć się zazdrosny> a jednak tez potrzebne jest aktywne zwierzę bo somalijskie to małe głupolki, którym trzeba zapewniać stałą stymulację. Wszelkie włochacze niestety odpadają przez ilość sierści wiec i mainecoony i norwegi i syberyjskie nie mogą być.

Bardzo podoba mi się właśnie 2 letnia kotka Mau. Jest spokojna, bardzo lubi inne zwierzęta jednak nie tłumnie czyli ideal do mojego spokojnego mieszkania. Przy tym to nadal aktywny i ciekawy świata kot. I śliczna na zdjęciach :)

Napisałam tutaj prosząc o poradę dlatego, ze Antoniuszek jest naszym pierwszym kotem i mimo ze wiele się nauczyliśmy <Antek w pełni na BAEFIE > to nadal jest wiele rzeczy których nie wiemy.
Moja mama za moja namowa <jak to super mieć kota> również przygarnęła kociczkę. Chociaż to Kitty spadła z drzewa na ramię jej i nie chciała odpuścić aż nie weszła do domu i nie dostała miski wtedy mokrej karmy psiej - na drugi dzień już kociej i tak została :) jest to jednak troszkę mała wredotka, która potrafi pazurki wbijać do krwi. Ma ok 1.5 roku <oczywiście sterylizowana> teraz mama „dostała” kolejnego maluszka ok 6-8 tyg. Je sama <prawdopodobnie kotka> Najpierw była izolacja, później przysmaki. Po 3 dniach nastapilo spotkanie i przebiega całkiem dobrze z tego co czytam. Mała nie odpuszcza. Wyjadają sobie wzajemnie z misek jak druga nie patrzy i odmawiają używania drugiej nowej kuwetki.
Nikt nie załatwia się poza kuweta i nie ma rozlewu krwi. Tylko co ważne Kitty jest kotem wychodzącym -czasami.

I nie wiem czy ich zachowanie mogę odnosić względem swojego kota gdyż większość kocich książek nie odnosi się do rasowych kotów...
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi i Wasze doświadczenia!

Agnieska...

 
Posty: 4
Od: Śro lis 14, 2018 16:23

Post » Pt lis 16, 2018 13:28 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Agnieska... pisze:Koty rosyjskie zostały mi polecone jako fajnie dogadujące się właśnie z innymi i nie zaborcze względem ludzi <


Nie wiem kto Ci polecał rosyjskie jako niezaborcze i układowe. Jeśli był to hodowca, to raczej jeden z tych nastawionych na szybką sprzedaż kociaków, co to uważają, że reklama dźwignią handlu.
Jak popatrzysz na OLXach i innych durnych portalach co hodowcy czasem wypisują o swoich hodowanych rasach, to ręce i c*cki opadają.....
Niektórzy desperaci, którym spieszy się by wszystko sprzedać na pniu potrafią pisać straszliwe farmazony: np. że syjamy i orienty są słodziutkie, milutkie i bardzo spokojne i nadają się dla małych dzieci. ;) Podczas gdy to kocie torpedy, które uwielbiają życie w kociej grupie i absolutnie nie mają cierpliwości do tarmoszących je malutkich dzieci, bo zdecydowanie wolą biegać zygzakiem po całym domu i skakać po półkach.

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym z tą koteczką Mau. A jeśli nie Mau, to może devonek lub cornishek? kochane miłe koty, łagodne i bardzo ugodowe, a przy tym wesołe i aktywne.

Agnieska... pisze: Najpierw była izolacja, później przysmaki. Po 3 dniach nastąpiło spotkanie i przebiega całkiem dobrze z tego co czytam.

Rasowe, nierasowe, kot to kot. Zawsze wszystko zależy od charakteru. 3 dni to jednak zdecydowanie za krótko. Zbyt ryzykownym jest wypuszczanie kota po tak króciutkim czasie. Nawet nie masz jak zaobserwować, czy jeden z nich nie zaczyna na coś chorować ze stresu.
Dlatego minimalna izolacja, a jednocześnie coś w rodzaju kwarantanny, to zazwyczaj 2 tygodnie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 16, 2018 14:06 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Dzięki Milva za odpowiedzi <3

Szukam fajnej hodowli :) na mojego rudzielca trafiłam trochę przypadkiem bo tylko jedna pani miała kociaki... I na rozmowie zaproponowała mi wzięcie innej rasy :) Bylam kompletnym laikiem który dostał od koleżanek książki jak wychować kota <miałam Ambicje!> itp i się uczyłam. Trafiłam tez na świetne panie z którymi mogę mailować w każdej sprawie czy to barfa czy fajnych szelek :)

Dlatego tez od początku raczej nie rozważałam brania jeśli ktoś bardzo intensywnie zachwalał i zapewniał ani tam gdzie „można sobie wybrać” bo tak jak mówię słabo się znam... I nie wiem czy to Antek miał potencjał a ja rozwinęłam go ze teraz jesteśmy zawsze razem i razem podróżujemy... dlatego teraz szukałam bardziej samodzielnego kotka, energicznego i przede wszystkim nie agresywnego kota. W internecie tez wiele ras jest dziwnie opisana.

Spróbujemy z mau ^^
Tak myślę, ze charakterem byłoby idealna tylko obawiałam się ze może jednak kocie malutkie będzie ideałem. Szkoda ze wcześniej nie zrobiłam posta bo kilka miesięcy przebieram te rasy, oglądam, czytam, filmiki na yt patrzę.

W kwestii dokacanie mamy to myślę, że to i tak sukces ze 2 koty w domu <druga tez będzie sterylizowana> na wsi jedzące wysokomiesne puszki, uczone do drapakow są itp. Dziś dostałam zdjęcie ze dziewczyny razem śpią :) nie wtulone ale w odległości 5 cm od siebie :)

Agnieska...

 
Posty: 4
Od: Śro lis 14, 2018 16:23

Post » Pt lis 16, 2018 17:44 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Do wszystkiego co było już powiedziane: przede wszystkim dobór pod względem charakteru, dodam też coś ze swojego doświadczenia.
Wzięłam kotkę na dokocenie, która była trochę "upośledzona" socjalnie, tzn. miała kontakt z kotami, długo z matką i rodzeństwem, ale zawsze na uboczu, nigdy się nie bawiła, spokojna, na świat patrzyła z góry, bardzo strachliwa. I tak faktycznie było przez pierwsze miesiące, ale po czasie kotka poczuła się "u siebie" i zmieniła totalnie charakter - to mizialska torpeda, która bawi się nawet ziarnem żwiru wyniesionym z kuwety, harcuje, żongluje piłkami, gada, przychodzi do gości na kolana, barankuje, z kocurem wyprawiają takie cyrki, że głowa mała (jak była po sterylce w kaftanie to był zakaz buszowania, więc właziła do kartonu a Hades "woził" ją w tym kartonie po całym domu, przesuwając go przednimi łapami), no cuda wianki ;)
Oczywiście to rzadko się zdarza, że kotu charakter zmienia się o 180', ale się zdarza i czasem to spokojne ułożone zwierzątko się zmienia w rozbrykanego szatana. Nasze dokocenie do łatwych nie należało przez pierwsze kilka dobrych miesięcy (łącznie z posikiwaniem i dwójką po całym domu, chorobami itp.).
Oczywiście piszę to z przekorą, bo bardzo się cieszę, że Freja pokazała swój prawdziwy charakter i pozwoliła się poznać, gdy poczuła się pewnie.

Najbardziej skupiłabym się właśnie na dopasowaniu charakteru (z tego wynika pośrednio też wiek, do dojrzałego kota łatwiej charakterem dobrać także dorosłego, bo maluchom te charakterki dopiero się kształtują). Jeśli Twój kot był jedynakiem przez ten czas to chyba nie ryzykowałabym z takim smarkiem.

Offtop: A w kwestii opisywania ras i "wpychania" to chyba nie tylko zmora kociarzy, ale i psiarzy, mnie zawsze rozbraja opisywanie jakie to potulne, kochane, ułożone i kochające dzieci są spaniele (moja ukochana spanielka niestety odeszła od nas w ubiegłym tygodniu), a potem się widzi masę ogłoszeń "oddam" kiedy dochodzi do kłopotliwego dla tych psów wieku 1,5-3 lata, bo jednak szatan za skórą.
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Pt lis 16, 2018 18:32 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Muireade pisze:
ewar pisze:No, a ja spotkałam się z zupełnie przeciwną opinią, a mianowicie, że łatwiej o przyjaźń między kocurkami.

Nie mowie, ze moja racja jest najmojsza, tylko dziele wlasnymi spostrzezeniami, jezeli wprowadzam watkodawczynie w blad, to przepraszam.

Napisałam, że spotkałam się z taką opinią. U mnie kotów zawsze mnóstwo i jakoś nie zauważyłam, aby płeć miała wielkie znaczenie. Prawda jest natomiast taka, że statystycznie kocurki są łatwiejsze. Być może wynika to z tego, że kotkom jest w życiu gorzej, muszą zadbać o siebie i swoje dzieci, kocury takich problemów nie mają. Ale zupełnie nie znam się na rasach, nie wypowiadam się więc, a w wątku głównie o to chodzi.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 16, 2018 21:40 Re: dokocenie - maluszek czy starszy?

Ewar, ja tez mam doswiadczenie tylko z kotami wielorasowymi ( :wink: ), wiec od tej pory raczej tylko przygladam sie dyskusji.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wasylisa i 240 gości