Witam
Moja kicia trochę się pochorowała
Ma pół roku, była szczepiona, ogólnie było z nią wszystko w porządku. W poniedziałek zauważyłam że nie jadła, a we wtorek w nocy dostała jakby ataku? Nie mogła ustać na łapkach, zataczała się. Potem dziwnie przechylała główkę, jedną przednią łapkę mocno podwinęła, a drugą założyła na kark. Jedną tylnią rozprostowała a drugiej nie mogła. Niestety w nocy nie mogłam z nią pojechać, ale dzisiaj z rana byłyśmy już u weterynarza, dał 2 zastrzyki domięśniowe i kroplówkę, jutro mamy też jechać po jakieś wapienko. Na szczęście (lub nieszczęście) kicia dostała tego "paraliżu" u weta i ten mógł ją dokładnie obejrzeć. Kicię od czasu gdy przestała jeść dokarmiałam strzykawką(bez igły) i dokarmiałam ją mocno rozmielonymi kawałkami mięsa i mokrą karmą. Podaje jej też wodę. Teraz odpoczywa po wizycie u weta, strasznie ją to zmęczyło.
Kotek jest wychodzący, ale w nocy śpi w domu.
Naprawdę bardzo się o nią martwię
Dlatego proszę o rady