Czy to wścieklizna?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 13, 2018 2:14 Czy to wścieklizna?

Mam dwa koty. Jedna kotka przygarnięta z ulicy, wolno wychodząca (wiem, że to nieodpowiedzialne, ale kotka inaczej jest nieszczęśliwa, próbowałam ją tego oduczyć, ale cały czas rozpaczliwie wyje pod drzwiami), drugi kot to jej potomstwo, obie kotki. Dzisiaj w drugim pokoju w, którym były koty, było słychać przeraźliwy pisk, a koty zaczęły na siebie warczeć i syczeć. Na miejscu w którym doszło w do starcia, znalazłam kupę młodego.Starsza odpuściła jakoś po 30 min, młody dopiero po godzinie i nawet legnął koło matki. Po godzinie sytuacja się powtórzyła. Próbowałam koty do siebie zbliżyć, ale skończyło się to na panice bo starsza na mnie ruszyła (młodego miałam na rękach). Teraz starsza została wypuszczona na dwór bo boję się, że się zagryzą. Gdy zaatakowały się po raz drugi starsza miała język na wierzchu. Boję się, że to może być wścieklizna, ale nie mam teraz pieniędzy na weterynarza : :cry: Może odwala im tak bo po prostu młody już się powoli separuje od matki i ona nie postrzega go już jako swojego potomka? Co mam robić, jak myślicie co to może być? Strasznie się o nie boję :cry:

karoo2910

 
Posty: 4
Od: Wto lis 13, 2018 1:59

Post » Wto lis 13, 2018 6:48 Re: Czy to wścieklizna?

Koty kastrowane? Jeśli nie to masz wytłumaczenie. Innym jest nie wścieklizna tylko choroba " zwykła " któregoś.
Czy twoje koty sa szczepione? Wychodząca na wścieklizne także.
Nie szukaj armaty tylko skup się na realiach.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lis 13, 2018 8:21 Re: Czy to wścieklizna?

Ludzie, co Wy macie z tą wscieklizną ostatnio?
I zgadzam się z Ask@: wykastruj swoje kotki, bo ta, którą wypuszczasz, znów zaciąży.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto lis 13, 2018 8:28 Re: Czy to wścieklizna?

Muireade pisze:Ludzie, co Wy macie z tą wscieklizną ostatnio?
I zgadzam się z Ask@: wykastruj swoje kotki, bo ta, którą wypuszczasz, znów zaciąży.

Bo to najłatwiejsza opcja i wytłumaczenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lis 13, 2018 9:27 Re: Czy to wścieklizna?

Wiem, że powinnam iść je wykastrować, ale 1 pieniądze będę miała dopiero w grudniu a 2 może trochę też to odwlekłam w czasie bo trochę szkoda mi tego, że koty będą osowiałe, niechętne do zabawy :/ no, ale jeśli miałoby to pomóc to nie ma co czekać

karoo2910

 
Posty: 4
Od: Wto lis 13, 2018 1:59

Post » Wto lis 13, 2018 11:26 Re: Czy to wścieklizna?

karoo2910 pisze:Wiem, że powinnam iść je wykastrować, ale 1 pieniądze będę miała dopiero w grudniu a 2 może trochę też to odwlekłam w czasie bo trochę szkoda mi tego, że koty będą osowiałe, niechętne do zabawy :/ no, ale jeśli miałoby to pomóc to nie ma co czekać


8O 8O 8O Osowiałe bo wykastrowane???? To bzdura totalna ... moje wykastrowane czasami roznoszą mieszkanie, jak mają fazę "głupawki"... Po kastracji wręcz się rozkręciły, bo nie męczą je ruje czy ochota na dorwanie kotki w wiadomym celu ... :wink:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 13, 2018 13:21 Re: Czy to wścieklizna?

katarzyna1207 pisze:
karoo2910 pisze:Wiem, że powinnam iść je wykastrować, ale 1 pieniądze będę miała dopiero w grudniu a 2 może trochę też to odwlekłam w czasie bo trochę szkoda mi tego, że koty będą osowiałe, niechętne do zabawy :/ no, ale jeśli miałoby to pomóc to nie ma co czekać


8O 8O 8O Osowiałe bo wykastrowane???? To bzdura totalna ... moje wykastrowane czasami roznoszą mieszkanie, jak mają fazę "głupawki"... Po kastracji wręcz się rozkręciły, bo nie męczą je ruje czy ochota na dorwanie kotki w wiadomym celu ... :wink:



Ahh czyli, mój błąd, że sugeruję się wujkiem google :lol: a powiedz mi, jak Twoje koty przechodziły okres po kastracji? Czy powinnam sobie zarezerwować na ten czas jakieś wolne?

karoo2910

 
Posty: 4
Od: Wto lis 13, 2018 1:59

Post » Wto lis 13, 2018 13:45 Re: Czy to wścieklizna?

Jak je nie wykastrujesz to ciągle będziesz mieć "wściekliznę", ciąże, ropomacicze, raka listew mlecznych oraz choroby przenoszone przez kontakt płciowy jak FELV i FIV. Te ostatnie już mogą obie kotki mieć. Oraz wiele innych "darów".
Dogadaj się z wetem. Może na raty rozłoży kolejne zabiegi.
Mam wszystkie koty kastrowane. Objawy jakie opisujesz to bajkopisarstwo i ciemnogród. Nigdy nie zauważyłam podobnych u swoich. A wiele kotów poddaję zabiegowi bo jestem DT.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lis 13, 2018 16:14 Re: Czy to wścieklizna?

Kotka po zabiegu kastracji potrzebuje opieki. Ja brałam dłuższy urlop, ale wiem, że niektórzy umawiają operację na piątek, żeby mieć chociaż 2 dni na doglądanie kocicy.
U kocurków wszystko jest łatwiejsze i szybciej się goi.
No i zdecydowanie mniej kosztuje.

Oczywiście to bzdura o niechęci do zabawy i osowiałości kastrowanych kotów. Ciekawe, co za ktoś mądry inaczej jest autorem takiej informacji.

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Wto lis 13, 2018 16:23 Re: Czy to wścieklizna?

Rozumiem, w takim razie spróbuję skumulować jakieś wolne i udam się z kicią do weta. Ask@- w sumie nawet nie pomyślałam o tym, że można u weterynarza załatwić coś na raty. Dzięki za pomysł, spróbuję się z nim dogadać, ewentualnie pójdziemy na zabieg dopiero w grudniu :)

karoo2910

 
Posty: 4
Od: Wto lis 13, 2018 1:59

Post » Wto lis 13, 2018 17:10 Re: Czy to wścieklizna?

karoo2910 pisze:Ahh czyli, mój błąd, że sugeruję się wujkiem google :lol: a powiedz mi, jak Twoje koty przechodziły okres po kastracji? Czy powinnam sobie zarezerwować na ten czas jakieś wolne?


kocur tego samego dnia wrócił do normalności.
Kotka była słaba 2 dni, obolała tydzień - po tym czasie jak nowa.Pilnowałam jej zaraz po odebraniu z zabiegu i dzień po, żeby nie skakała, ale nie łaziłam za nią.
Koty jakie były, takie są.

W przypadku kocura mojej kuzynki można bylo mówić o nadmiernym ożywieniu po kastracji ale najprawdopodobniej dopiero pozbawiony jajek pokazał prawdziwe oblicze ;) On jest wychodzący, więc nocami szwędał się i walczył, za dnia więc odsypiał i rany lizal, siły nie miał. Jak odpadły mu nocne boje, stał się upiedliwy i dokazujący - ot, nocną aktywność przeniósł na dzienne dokazywanie.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5847
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Wto lis 13, 2018 17:58 Re: Czy to wścieklizna?

Dodam tylko, że w momencie, gdy kocica zaczyna być agresywna wobec swojego potomstwa może się okazać, że już jest w kolejnej ciąży i młode próbuje siłą usunąć z gniazda by móc zająć się kolejnym miotem.
Dojrzewanie, choroba któregoś kota, zmiany w otoczeniu, wszystko może mieć wpływ na agresję kota.
Oba koty należy jak najszybciej przebadać i wykastrować!

Co do osowiałości: owszem, zaraz po kastracji kotki mogą być niechętne do zabawy i osowiałe, to czasem lepsza opcja niż kotka, która super się czuję, bo tę drugą trzeba pilnować 24/7 żeby nie skakała i nie uszkodziła sobie szwów.
Minimum to zabieg w piątek i dwa dni doglądania. Średnio po 10-14 dniach kotka wraca do normy. O zaletach zdrowotnych kastracji dziewczyny wyżej doskonale się wypowiedziały. A co do aktywności - u mnie wciąż 2x dziennie wybija świńska godzina i jest szał gonitw, biegania po ścianach, walki sumo itd.
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Wto lis 13, 2018 18:17 Re: Czy to wścieklizna?

karoo2910 pisze:Wiem, że powinnam iść je wykastrować, ale 1 pieniądze będę miała dopiero w grudniu a 2 może trochę też to odwlekłam w czasie bo trochę szkoda mi tego, że koty będą osowiałe, niechętne do zabawy :/ no, ale jeśli miałoby to pomóc to nie ma co czekać

Jak nie masz teraz kasy, to przynajmniej nie wypuszczaj kotow. Ja wiem, ze koty raczej sie nie rozmnazaja na zime, ale jesli jednak by tego doszlo, to czeka Cie sterylka aborcyjna na cito i to Cie moze uswiadczyc znacznie wiecej niz zwykly planowany zabieg.

I tak, to bzdura z ta osowialoscia po kastracji, ja mam 3 koty kastrowane w domu: 2 sa bardzo szalejace i towarzyskie od malego, zabieg nic nie zmienil gorsze; ten jeden pozostaly nigdy nie byl chetny do zabaw, natomiast po kastracji nieco zlagodnial wzgledem innych kotow, wiec uznaje to na plus, charakter jednak i stosunek do czlowieka pozostal u niego niezmieniony.
Ostatnio edytowano Wto lis 13, 2018 18:22 przez Muireade, łącznie edytowano 1 raz
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto lis 13, 2018 18:21 Re: Czy to wścieklizna?

Muireade pisze:
karoo2910 pisze:Wiem, że powinnam iść je wykastrować, ale 1 pieniądze będę miała dopiero w grudniu a 2 może trochę też to odwlekłam w czasie bo trochę szkoda mi tego, że koty będą osowiałe, niechętne do zabawy :/ no, ale jeśli miałoby to pomóc to nie ma co czekać

Jak nie masz teraz kasy, to przynajmniej nie wypuszczaj kotow. Ja wiem, ze koty raczej sie nie rozmnazaja na zime, ale jesli jednak by tego doszlo, to czeka Cie sterylka aborcyjna na cito i to Cie moze uswiadczyc znacznie wiecej niz zwykly planowany zabieg.

I tak, to bzdura z ta osowialoscia po kastracji, ja mam 3 koty kastrowane w domu: 2 sa bardzo szalejace i towarzyskie od malego, zabieg nic nie zmienil gorsze; ten jeden pozostaly nigdy nie byl chetny do zabaw, natomiast po kastracji nieco zlagodnial wzgledem innych kotow.

Absolutna nie prawda o tym rozmnażaniu na zimę. Dawno, dawno temu tak było. Teraz kotki cały rok mają ruję i cały rok przychodzą kocięta na świat.
Zimy też dawno już nie było...To tak na marginesie.
Jest wielce prawdopodobne, że starsza już jest zaciążona.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lis 13, 2018 18:25 Re: Czy to wścieklizna?

ASK@ pisze:Absolutna nie prawda o tym rozmnażaniu na zimę. Dawno, dawno temu tak było. Teraz kotki cały rok mają ruję i cały rok przychodzą kocięta na świat.
Zimy też dawno już nie było...To tak na marginesie.
Jest wielce prawdopodobne, że starsza już jest zaciążona.

No fakt, tez zauwazylam ze kotki w ostatnich latach potrafia zaciazyc o tej porze roku, tym bardziej takie domowe, odpasione, ale tlumaczylam sobie, ze to jakis lokalny ewenement. Widac jednak nie, niestety :|
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib, misiulka, Wasylisa i 230 gości