Dzień dobry, przygarnęłam dwa dni temu 10-tygodniowego kocurka. Kot nie jest osowiały, bawi się, biega, szaleje. Na początku rzeczywiście był mocno zestresowany sytuacją ale po pierwszej nocy przekonał się do nas właścicieli i nowego domu. Jest tylko jeden problem. Nie chce jeśc... Od dwóch dni skubnął dosłownie kawalątek surowego kurczaka. Próbowałam podac mu różne pokarmy, wymyślam, przygotowuję... I NIC! Martwie się opkropnie... Wodę pije ale również w małych ilościach. 1 dnia tłumaczyłam to sobie tęsknotą za domem i stresem, ale to trwa dalej... Poprzednia właścicielka twierdziła, że je dosłownie wszystko w każdych ilościach!
Ma też problemy z wypróżnianiem się, kupa jest wodnista, jasnobrązowa. Co mogę zrobic dla niego?