Szukam pocieszenia- chory na niewiadomoco kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 12, 2018 12:35 Szukam pocieszenia- chory na niewiadomoco kotek

Dzień dobry,

piszę do Was pierwszy raz i nie ukrywam że liczę na pocieszenie. Mam małego kotka, ok. 4 miesiące, u nas jest od ok. miesiąca. Na początku jak to młody kotek, skoczny, przymilny i największy pieszczoch.

Około tygodnia temu zauważyłam że jest tak osowiały i bez życia, bardzo mało zaczął jeść. Od razu pojechaliśmy do weterynarze który dał mu antybiotyk ogólny jakiś, kroplówkę. Kotek miał temperaturę 40,5 stopni. Generalnie wszystko szło w kierunku jakiegoś przeziębienia. Kotek był tuż przed szczepieniem, właśnie był odrobaczony.
Generalnie od pierwszej wizyty w zeszłą środę (z tym że kotek słabo się czuł powiedzmy od wtorku ale nie zwróciłam wtedy uwagi na to, dopiero potem sobie pomyślałam że był osowiały) byliśmy już u weta 4 razy, przy każdej wizycie na zmianę dostawał antybiotyk i coś na wytworzenie odporności, miał podawaną kroplówkę. Dodatkowo w czwartek cały dzień spędził w przychodni gdzie miał podawaną kroplówkę i pewnie coś jeszcze bo miał temperaturę cały czas w okolicach 40,5 stopni i nie chciała zejść.

Przy czym poza gorączką, ogólnym osłabieniem i sennością i brakiem apetytu nie bardzo było widać cokolwiek. Nie wymiotował, nie miał biegunki, nie kaszlał za bardzo, nie miał wydzielin.

W piątek myślałam że już z kotkiem lepiej, zaczął się trochę bawić, powoli zaczął jeść. Niestety wczoraj znowu już głownie spał, nic nie chciał jeść, wieczorem na siłę w niego wmusiłam jedzenie głównie dlatego że musiał zjeść antybiotyk który dostał do domu. Dziś od rana tylko spał, nic nie chciał zjeść. Zmierzyłam mu temperaturę i miał 40 stopni, może więcej bo pierwszy raz mierzyłam kotu temperaturę i nie wiem czy dobrze to zrobiłam. Znowu pojechaliśmy z nim do weta.

No i Pani weterynarz powiedziała że jak to się już tyle ciągnie i nie ma poprawy, a przy tym brak jest dodatkowych objawów innych to ona zaczyna się obawiać czy to nie jakaś z chorób typu białaczka czy zapalenie otrzewnej, ale on jest za mały żeby mu robić badania które by dały pewność, bo u małych kotów może wyjść fałszywie ujemny wynik. No ale póki co że jeszcze leczymy go na ogólne przeziębienie czy tam grypę, czyli antybiotyk, środki wzmacniające odporność +kroplówka. Aha, w czwartek miał robioną morfologię i wyszedł bardzo wysoki poziom białych krwinek (ponad 41 tys.)

No i ja oczywiście już płaczę cały dzień, boję się strasznie o niego. I szukam pocieszenia i potwierdzenia, że to jednak może być tylko jakiś wirus który trzyma dłużej i że jeszcze jest nadzieja że to nie coś gorszego. Niestety jutro musimy wyjechać na tydzień i kotkiem będzie się zajmować teściowa i tu znowu rozpaczam że nie będę mogła czuwać. Wiem że teściowa będzie dawać leki, chodzić do weta w razie czego ale mimo wszystko mam obawy.

Proszę pocieszcie bo ja już myślę o najgorszym :(

Łachudra

 
Posty: 1
Od: Pon lis 12, 2018 12:17

Post » Pon lis 12, 2018 16:36 Re: Szukam pocieszenia- chory na niewiadomoco kotek

Jakie jeszcze badania były robione poza morfologią?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lis 12, 2018 17:17 Re: Szukam pocieszenia- chory na niewiadomoco kotek

Teraz to już kot moze byc przytruty lekami. Wez dokładny wypis co kot dostawał i w jakich dawkach.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon lis 12, 2018 20:07 Re: Szukam pocieszenia- chory na niewiadomoco kotek

A zastanawialas nad pojsciem z kotem do innego weta? Bo z tego co zrozumialam, to obecna wetka na samym poczatku dala kotu antybiotyk bez zadnych badan, co troche wyglada na dzialanie na oslep.

Poza tym, to koty sie nie przeziebiaja (koci katar to nie przeziebienie). Jesli ona uzyla tych slow, to jest to dla mnie kolejny argument za zmiana weta.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon lis 12, 2018 20:25 Re: Szukam pocieszenia- chory na niewiadomoco kotek

Przy takim wyniku morfologii, przewlekłej gorączce, braku reakcji na antybiotyk - koniecznie zrobiłabym test na FeLV i FIV. Jeśli kociak jest na to chory i objawy z tego wynikają to możliwość fałszywie negatywnego wyniku jest mała, bardziej prawdopodobna jest przy nosicielstwie lub niedawnym zarażeniu. Najlepiej byłoby zrobić test PCR - tu już w ogóle ryzyko fałszywego wyniku jest zminimalizowane.
Koniecznie też zrobiłabym zdjęcie klatki piersiowej - kociak może mieć skąpoobjawowe zapalenie płuc.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], skaz i 233 gości