Cześć wszystkim.
Opiekuje się dachowcami i dziś zauważyłam ,że młoda koteczka porusza się dziwnie,bardzo delikatnie stawia łapki,jakby się skradała cały czas. Nie biegła jak zwykle na jedzenie, z entuzjazmen ,szła bardzo ostrożnie,niewykluczone ,że ma trudności z wskoczeniem na wys.krzesła. Natomiast nie kuleje,wyciąga również grzbiet, jak zwykle.Udało mi się ją złapać ponieważ ,jak mi sie wydaje ,nie dała rady wyskoczyć przez bramę ,niemniej jednak warczała na mnie czego na ogół nie robi,czasem daje się wziąć na kolana i jest zadowolona z głaskania.
Dziś zjadła swoje porcje z apetytem .
Przyzwyczajam dachowce do jedzenia w pomieszczeniu więc zamknęłam ją ,żeby poobserwować i tez dla jej bezpieczeństwa.
Daje się głaskać ,gorzej z braniem na ręce ,pozwala podotykac nogi ,nawet mruczy,nie ma żadnych ran na ciele.
Co myślicie?
W najgorszym przypadku obstawiam złamanie?,ale czy to możliwe jesli kot nie utyka?