Strona 8 z 104

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Pon gru 03, 2018 14:57
przez Kazia
Wg mnie, trzeba teraz już zrobić założenie, że te ujemne mogą mieć białaczkę utajoną. I zostawić wszystko tak jak jest.
Skoro już reszta ma w tym domu zostać, to szkoda kasy na testowanie i szczepienie.
Pilnować tylko, żeby koty miały jak najmniej stresów, w żadnym wypadku nowych kotów....i tyle.
I kciuki, ze wszystko zostało tak jak już jest, pod względem zdrowotnym.

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Śro gru 05, 2018 10:44
przez Marzenia11
Kazia pisze:Wg mnie, trzeba teraz już zrobić założenie, że te ujemne mogą mieć białaczkę utajoną. I zostawić wszystko tak jak jest.
Skoro już reszta ma w tym domu zostać, to szkoda kasy na testowanie i szczepienie.
Pilnować tylko, żeby koty miały jak najmniej stresów, w żadnym wypadku nowych kotów....i tyle.
I kciuki, ze wszystko zostało tak jak już jest, pod względem zdrowotnym.

A które są u pani ujemne? Mi się wydaje że są dodatnie lub bez testów, ale pewnie się mylę..

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Śro gru 05, 2018 11:23
przez Kazia
Marzenia11 pisze:
Kazia pisze:Wg mnie, trzeba teraz już zrobić założenie, że te ujemne mogą mieć białaczkę utajoną. I zostawić wszystko tak jak jest.
Skoro już reszta ma w tym domu zostać, to szkoda kasy na testowanie i szczepienie.
Pilnować tylko, żeby koty miały jak najmniej stresów, w żadnym wypadku nowych kotów....i tyle.
I kciuki, ze wszystko zostało tak jak już jest, pod względem zdrowotnym.

A które są u pani ujemne? Mi się wydaje że są dodatnie lub bez testów, ale pewnie się mylę..
Być może. Ale wg mnie, w tej chwili to już bez różnicy.
Ważne, żeby żadnych bez potrzeby nie stresować.
Poza tym, w tej sytuacji, ja bym zrobiła założenie, że wszystkie są dodatnie...utajone czy nie, bez różnicy.
Bo to jakaś dziwna sprawa z tymi testami jest...a one jednak latami żyły razem na kupie.

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 14:56
przez Marzenia11
Czy i które koty mają ogłoszenia? :s5:

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 15:41
przez Arcana
Ogłaszam dalej Tobiego, Kropeczke i Felę na paru portalach. Jest w ogóle jakiś odzew?
Tobi bez wyróżnienia. Może ze składkowych funduszy warto wyróżnić?
https://www.olx.pl/oferta/bialy-lagodny ... viNwM.html
Kropeczka ma wyróżnienie do 20 grudnia dzięki Aaaśce
https://www.olx.pl/oferta/kropeczka-rad ... v6Fez.html
i Fela bez wyróżnienia
https://www.olx.pl/oferta/filigranowa-f ... vxhuE.html

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 15:42
przez Marzenia11
A białaczkowych z założenia nie ogłaszamy? Jakieś zapadły decyzje których nie doczytałam?

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 15:45
przez Arcana
Felę ogłaszam, Szalony Kot chyba też. Sz. Kot ogłaszała więcej kotów niż ja.

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 18:42
przez Szalony Kot
Ja ogłaszam wszystkie poza tymi wychodzącymi i Myszką, bo te ustaliliśmy, że zostają.
Mam zaklepane robienie ogłoszeń u Sylwii, tylko przyznaję, że muszę się zebrać do wysłania jej tego w paczce (opisy + foty), a czasu ostatnio jak na lekarstwo. Ale się mam nadzieję zebrać dziś.

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 21:24
przez jasdor
No to ja jak Sz.Kot. Zbieram się codziennie i ciągle coś. Jak nie telefon dzwoni całymi dniami, to kolejne koty z PP na które trzeba nazbierać, albo kolejny kotek bez oczka i domu trzeba szukać, bo jak nie znajdzie to już zagrozili, że go z DT do kociarni zabiorą :(, ogarnąć życie, własne koty - Kośka właśnie rozdrapała pół ucha i po wizycie okazało się, że złapała świerzbowca. Pewnie od maluchów, które były chwilowo w pokoju. Kolejne advocaty i już jestem lżejsza o 130,00 :mrgreen:
Pierwsza strona o zdjęcia dalej nie uzupełniona :oops: Normalnie nie ogarniam. Za dużo wzięłam na siebie zobowiązań. Zamiast zająć się konkretnie "swoimi" kotami to dziele czas pomiędzy wszystko co możliwe, a okazuje się, że ogarnąć to wszystko jest niemożliwe :(
Praca mnie uwielbia i od przyszłego tygodnia znów zap....l na dwa etaty ( nie wiązać z zarobkami. Te pozostają na stałym poziomie :evil: )
Jutro raniutko wyjazd do Krakowa , babciostwo i Mikołaj zobowiązuje. Powrót późno w niedzielę i kolejna strata czasu.

U kotów OK. Właśnie za chwilę jadę zawieźć prezenty mikołajowe, które dotarły do nas od Norku i Baltimoore :1luvu:
W planie też dostarczenie do pani prezentu od Cioci Mimbla w postaci cudnych portrecików :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
36 dużych 800 g puch Animondy i jeśli dobrze policzyłam pakiet mieszany 36 puszek - Feliks, Animonda, Bozita, Smilla, smaczki i zabawki :1luvu:

Dziś byłam u wetki ze swoją kotką i przy okazji załatwiłam zaległą fakturę za Puszkina (wizyta z ząbkami, steryd, badanie krwi, test i PCR) zapłaciłam. Razem 272 zł
Kupiłam też pakiet żarcia dla Trisi i Tobisia u Joasi za 124,00
I zapłaciłam przelewową fakturę za szczepienie Tobisia ( 6.12.2018)
Zliczę wszystko w wolniejszej chwili po powrocie z Krakowa.
Obrazek Obrazek Obrazek
cdn... jak wrócę. Teraz lecę do kotów zawieźć jedzenie itp.

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 0:10
przez Szalony Kot
Z sukcesów to wysłałam wczoraj Trisię do Sylwii :oops: ale reszta nadal czeka.
Szpital w domu znowu mamy, trójka na antybiotyku i ja na końcówce ciąży :roll:

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 4:36
przez Szalony Kot
Jest prawie piąta, udało mi się wysłać wszystkie teksty do Sylwii :mrgreen:

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 15:31
przez Baltimoore
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 19:04
przez Szalony Kot

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Wto gru 11, 2018 22:33
przez Baltimoore
Teraz kciuki :ok:

Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

PostNapisane: Śro gru 12, 2018 12:27
przez Marzenia11
Jest jakiś odzew z ogłoszeń? :ok: