1m2 na kota. PUSZKIN za TM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 01, 2018 23:02 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

andorka pisze:
haaszek pisze:
kociarkowaaaa pisze:no ale wolnożyjące koty zjadają raczej tylko jeden taki posiłek, same przecież też mogą coś złapać...

??? Co ma złapać kot w mieście???

Ptaki? Myszy?


Owady.
Akurat dziś w radio mówiła o tym dr Sumińska. W kontekście tego, że koty muszą mieć stały dostęp do karmy, którą podjadają w małych ilościach. W naturze koty łapią muchy, chrząszcze, różne inne owady i jest to ich naturalna przekąska, których maja "x" w ciągu dnia. Oczywiście nie jest to podstawa ich żywienia. Też łapią ptaki i myszy, szczury. Choć przyzwyczaiły się już do tego, że to człowiek o nie dba.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7453
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 02, 2018 10:45 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

kociarkowaaaa pisze:napisze tak ogólnie... Animonda Carny jest karmą z podrobów niestety... więc jak dla mnie niestety ona nie jest pełnoprawną karmą...


Ubolewam, że mieszkam w Polsce D i szczerze mówiąc nawet Animonda w ilości na dużo kotów jest ponad moją kieszeń, ale uważam że lepsza niż Felix Czy Whiskas.

Będę się bardzo cieszyć za to gdy wspomożesz choćby koty z tego wątku naprawdę pełnowartościową karmą :ok: Tylko pamiętaj, potrzebne jest systematyczne wsparcie, nie jednorazowe.
Zakładam że Twój wpis nie był tylko dla samego wpisu, bez zapoznania się z sytuacją tych kotów
Pozdrawiam :)

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie gru 02, 2018 11:01 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

tak, był tylko informacyjny.
widzę, że mnie nie kojarzysz.
to ja zebrałam ludzi i zrobiliśmy Dorotce prezenty urodzinowe, w tym jedzenie dla kotów.
obecnie nie stać mnie na pomoc, bo sama jestem pod kreską, ale przecież nie muszę się nikomu tłumaczyć.
dla mnie po prostu same podroby nie mogą być jedzeniem kotów i tyle.
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 02, 2018 12:12 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

Obie jesteście cudownymi osobami, i obie, jak i inni macie swój nieoceniony w te koty wkład !!!
WSZYSCY z tego wątku coś wnieśli i mają swoje zasługi - zawsze to podkreślam
Nawet dobre słowo napisane z serca znaczy bardzo wiele, bo mobilizuje i napędza !
Gdybym to ja miała komuś pomóc, to mogłabym tylko tym słowem wesprzeć, bo nie mam nic więcej, rozdałam już wszystko .
Trzeba też wziąć pod uwagę, że te bestie zrobiły się już wybredne. Nie pochłaniają jak leci. Np. Butchers jest dobry, ale one odmówiły . Teraz paniskom to oprócz tego, że się dostarczy to jeszcze trzeba trafić w gust :twisted: Bo jak nie, to na zasadzie nie bo nie jadły nie będą.

Chciałam teraz zająć się trochę domem i wymyśliłam sobie, że fajnie zdał by egzamin tam mebel typu półkotapczan
Wystarczył jeden dzień i załatwione. Ale żeby nie było za różowo to półkotapczan mieszka jakieś 50 km od Krosna. Fajne, bo miejsca nie zajmuje dużo, składa się więc koty nie mają okazji na niego nawet nasikać.
Transport to może i by się znalazł, ale kosztowny bo to kawałek drogi tam i z powrotem i zatargać to na piętro trzeba, a wcześniej wynieść sprzęty, które tam są. Nie wiem w ogóle od której strony sie za to zabrać :mrgreen:
To chyba trudniejsze niż same koty :mrgreen:
Co o tym myślicie, bo mnie ręce opadają jak o tym pomyślę, a z drugiej strony marzę o tym, żeby top mieszkanie choć trochę doprowadzić do jakiegos ładu.

Tapczanik (jak jest złożony można rozłożyć 2 stoliki) , nadstawka i szafa.
Miałam kiedyś takie w domu, 100 lat temu, całkiem funkcjonalne zwłaszcza w malutkim mieszkaniu
Obrazek Obrazek Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 02, 2018 12:33 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

Miałam półkotapczan w akademiku. Lata 80-te. jak imprezka to się podnosiło i był parkiet do tańca. Potem szukałam dla syna i nie mogłam znaleźć
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie gru 02, 2018 17:59 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

jasdor pisze:...

Chciałam teraz zająć się trochę domem i wymyśliłam sobie, że fajnie zdał by egzamin tam mebel typu półkotapczan
Wystarczył jeden dzień i załatwione. Ale żeby nie było za różowo to półkotapczan mieszka jakieś 50 km od Krosna. Fajne, bo miejsca nie zajmuje dużo, składa się więc koty nie mają okazji na niego nawet nasikać.
Transport to może i by się znalazł, ale kosztowny bo to kawałek drogi tam i z powrotem i zatargać to na piętro trzeba, a wcześniej wynieść sprzęty, które tam są. Nie wiem w ogóle od której strony sie za to zabrać :mrgreen:
To chyba trudniejsze niż same koty :mrgreen:
Co o tym myślicie, bo mnie ręce opadają jak o tym pomyślę, a z drugiej strony marzę o tym, żeby top mieszkanie choć trochę doprowadzić do jakiegos ładu.

Tapczanik (jak jest złożony można rozłożyć 2 stoliki) , nadstawka i szafa.
Miałam kiedyś takie w domu, 100 lat temu, całkiem funkcjonalne zwłaszcza w malutkim mieszkaniu
Obrazek Obrazek Obrazek

SUPERANCKI :ok: :ok: :ok: :ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3549
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie gru 02, 2018 18:26 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

jasdor pisze:....
Miały drapaczek nieduży, na którym najbardziej lubił siedzieć Misiek. Oczywiście drapak nie wytrzymał i złamany u podstawy. :mrgreen:

....


:20147

:conf:
    :surprise:

    :s5:

https://www.zooplus.pl/shop/koty/drapak ... gyid=98776

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3549
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie gru 02, 2018 18:45 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

kociarkowaaaa :)
oczywiście że Cię znam :)
I dlatego zdziwiłam się Twoim wpisem o jakości karmy w tym akurat wątku :)

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie gru 02, 2018 18:55 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

po prostu moim zdaniem zawsze warto uświadamiać, że to jest karma podrobowa i tyle ;)
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 02, 2018 18:57 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

A tak a propos odłamanej u podstawy części drapaka

Obrazek

u mnie
    odwrócony i " wklinowany" pod komodę

    - zyskał DRUGIE życie , i jak widać ma wzięcie :D

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3549
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie gru 02, 2018 22:13 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

Piękne kocio :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie gru 02, 2018 22:43 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

kociarkowaaaa pisze:po prostu moim zdaniem zawsze warto uświadamiać, że to jest karma podrobowa i tyle ;)



W porządku,
lepiej nich koty jedzą makaron jak na początku, bo uświadomieni nie będziemy przecież kotom kupować karmy "podrobowej".

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon gru 03, 2018 10:14 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

Mozna zaszczepic reszte. Znaczy te, co majaujemne testy. Ale i tak razem beda w czasie nabierania odpornosci, wiec czy sie zaraza czy nie, nie wiadomo...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon gru 03, 2018 13:25 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

Trzeba by je najpierw testować pcr, bo jeśli mają białaczkę uspiona, tylko w szpiku, to szczepienie uaktywni białaczkę. Tak było dawno temu u forumowiczki BZW, w pewnym momencie powtórzyła testy kotu, którego wzięła jako ujemnego że schroniska, ale bardzo długo się leczył. powtorzony test wyszedł dodatni, więc przetestowala paskami całe stado, które miało z nim regularny kontakt i właśnie zaszczepila na białaczkę te ujemne. 2 czy 3 z nich zmarły bardzo szybko, uaktywnila się im białaczka w niecały miesiąc po szczepieniu.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon gru 03, 2018 13:26 Re: 1m2 na kota. Cz.3 - ostatnia? Pani złamała rękę, koty sa

Według mnie szkoda zachodu w związku z tym - widać, że te ujemne mają zupełnie inny tryb życia, nie integrują się z tymi dodatnimi, a i tak nie szukamy im domów.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KennethsFreet, Zeeni i 221 gości