1m2 na kota. PUSZKIN za TM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 19, 2019 18:00 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Ja podejrzewam że on po prostu nie potrafi tego płynu ściągnąć :( - ale mógłby to szczerze powiedzieć, bo to nie wstyd, a wiedziałabyś na czym stoisz.
U kociaków też się to robi. Jest to zwykle zabieg ratujący życie jeśli płyn powoduje aż taką duszność :( i bardzo diagnostyczny, bo mając możliwość jego zbadania można dosyć szybko się dowiedzieć czy jest jałowy czy septyczny, jakie są w nim komórki etc :(
Płyn może być wywołany zapaleniem płuc i tu rokowania są zgoła inne niż przy płynie sugerującym FIPa :(
Kurczę, szkoda że go nie ewakuował :(

Ten płyn nie zniknie od Furosemidu nagle. To jest proces. Pod warunkiem że zatrzyma się jego powstawanie.
Biedna kocinka i Ty też biedna bardzo :(
Po prostu nie wiem co powiedzieć :(
Oby ten steryd do spółki z Furosemidem pomogły choć trochę a kotka by miała dość sił by walczyć.
No i żeby to FIP nie był :(

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw gru 19, 2019 18:08 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Blue, a jesli to nie fip to mała ma dobre leczenie?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 19, 2019 18:25 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Ja też myślę że on się nie chce tego podjąć bo nie wierzy sam w swoje umiejętności. Pamiętam jak mi Borysa ratował I sciagali płyn z osierdzia. Duży kot to może inaczej ale podjęli decyzję od ręki natychmiast. To było w innym gabinecie. Też w sumie nic to nie dało, tyle że kotu ułożyło na chwilę. Za chwilę wróciło. Borys nie miał fipa, przyczyna była inna.
Przespala się trochę na moich nogach i poszła pić conva.
Za dużo już widziałam I wiem, żeby mieć jeszcze jakieś złudzenia. Wiem jak to się skończy wcześniej czy później. Im dalej w to brne tym nadziei mam coraz mniej

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 19, 2019 18:57 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jasdor, dużo dobrych myśli dla Ciebie i dla koteczki.

Tundra

 
Posty: 3289
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Czw gru 19, 2019 19:05 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

A inny gabinet czy lekarz ? Jest taka możliwość? Niczym nie ryzykujecie, może się uda a tak jej szanse bliskie zeru :placz:

makrzy

 
Posty: 968
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw gru 19, 2019 19:19 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jest tylko jeden, który może by się tego podjął, ale nie przyjmą mi kota, który od początku jest leczony gdzie indziej, nie wezmą odpowiedzialności. Wiem, bo już kiedyś próbowałam, jak miałam białaczkową Pyzę :(
...
tutaj niestety tak jest. To zadupie, gdzie rządzą układy, układziki, ręka rękę myje, a pomocy konkretnej np. całodobowej czy w wolne dni znikąd. Nikt nie przyjmie, nikt nie będzie poprawiła czegoś po innym. Tak tu jest :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 19, 2019 19:41 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jasdor - ale może spróbuj zadzwonić, powiedzieć że kotka ma płyn w klatce piersiowej, ma tyle i tyle miesięcy, czy by potrafili go ewakuować bo Twój wet uważa że się tego nie podejmie, kot się dusi i Ty znasz ryzyko, ale chcesz je podjąć na Twoja odpowiedzialność. Bo słyszałaś że dobrze to robią i szukasz ratunku dla kotki.
Może akurat? Jakby ich troszkę połechtać i na ambicję wejść?
Możliwość zbadania płynu da Wam szybką odpowiedź co się dzieje, a pozbycie się go da kotce czas na ewentualne zadziałanie leków.
Kurczę, straszna jest taka bezradność :(

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw gru 19, 2019 20:03 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jutro zapytam :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 19, 2019 20:09 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

jasdor pisze:Co się stało, że ma ten płyn? Może być już zmutowany, fipowy. Może być z innego powodu ale tego się nie dowiemy. Wet o stawia fip.
Teraz dopiero się położyła i jakby troszeczkę ma lepszy oddech, ale to takie mało zauważalne minimum. Ja piszę z telefonu więc mam bardzo ograniczone możliwości widzenia tego, co pisze, musicie wybaczyć.
Obrazek
O tak sobie leży

Ale fipowy płyn to w jamie brzusznej jest. Koty z FIPem się duszą, bo on po prostu od zewnątrz płuca uciska. Tak że to nie bardzo fipowo wygląda.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 19, 2019 20:14 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

W otrzewnej albo w płucach. Może się tworzyć i tu i tu

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 19, 2019 21:17 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Czytam i jestem z Wami :(
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw gru 19, 2019 21:28 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Dziękuję, że jesteście. To dla mnie wielkie psychiczne wsparcie.
Tak rozmyślam, że jeszcze do zeszłego tygodnia było wszystko w najlepszym porządku. Nic się nie działo. Była prawie pewna, że wszystko będzie dobrze, że mała da sobie radę. I nagle ta gorączka.... Już wiedziałam, że to początek złego :(
Znam ten lek, co o nim głośno na fb, ale ja nic już nie dam rady zorganizować, nie jestem w stanie i bardzo mi z tym źle.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 19, 2019 21:34 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Najgorsza jest bezradność.. nie wiem czemu, ale jakoś gdzies tam wierzę, że to tylko potężny kryzys i ze mala da radę..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 19, 2019 22:10 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Ja też się staram, ale nie bardzo mi wychodzi.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw gru 19, 2019 22:36 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Wiem. Przede wszystkim Ty sama musisz uwierzyc, ze to moze nie byc fip tylko cos innego. Jak uwierzysz to to da Ci sile do walki, do przekonania weta, zeby sciagnal plyn z pluc, zeby podawal furosemid dozylnie itd. Yo Ty musisz uwierzyc, ze jest szansa i uwierzyc w to, ze wet powiedzial ze to fip tylko dlatego, ze nie umie wiecej pomoc, ze nie umie przyznac sie, ze boi sie sciagnac plyn, ze taka duagnoza fip zwalnia go id dalszego leczenia.
Jak uwierzysz ze jest szansa to dasz malej i sobie szanse. Jak sie poddasz i uwierzysz wetowi to mozna liczyc tylko na cud.
Nigdy sobie tego nie wybaczysz, troche Ciebie znam.
A mala ma tylko.Ciebie.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 390 gości