1m2 na kota. PUSZKIN za TM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 31, 2019 9:52 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

Ja z Dorotą rozmawiałam ;)
Generalnie wszystkie zalane papiery i reklamówki idą na konto Kropy.
Ale gwoli ścisłości, ani Wanda za życia, ani Dorota jej nie przyłapały na gorącym uczynku, a wiadomo, że Romuś też lubi sobie siurnąć.
Przy czym - jw. - tam było za mało kuwet. Nawet przy założeniu sprzątania 2x dziennie.
Na 6 w większości sporych kotów było 5 kuwet, z czego tylko 2 większe (ale nie bardzo duże) i 3 małe, takie jak do klatki używam.
Po dostawieniu kolejnych 3 kuwet problem lania generalnie bardzo się zmniejszył - ani razu nikt nie nasikał np. na blat w kuchni, ani na materac.
Papiery i reklamówki owszem, dalej są podsikiwane i czasem na podłodze w kuchni i łazience - w stałych miejscach.
Nie możemy wywalić tych papierów, a nie bardzo jest gdzie je schować :?

Zajrzałam też wczoraj w papiery Kropy - badań moczu nie ma, ale wg mnie to nie jest wszystko, więc muszę się przejść do lecznicy.
Wg mnie, w domu bez kotów lub z niesikającymi kotami Kropcia jest spokojnie do wyprowadzenia.
Potrzeba trochę dyscypliny własnej i trochę cierpliwości.
I na pewno regularnie sprzątana kuweta - Kropa jako jedna z pierwszych gna, jak tylko posprzątam.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 31, 2019 10:21 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

OKI pisze:Nie możemy wywalić tych papierów, a nie bardzo jest gdzie je schować :?
.

A może włożyć do papierowego pudła typu Ikea lub po kozakach.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie mar 31, 2019 10:56 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

tabo10 pisze:
OKI pisze:Nie możemy wywalić tych papierów, a nie bardzo jest gdzie je schować :?
.

A może włożyć do papierowego pudła typu Ikea lub po kozakach.

Po pierwsze, nie mam pudła ;)
Po drugie, skoro otwierają sobie szuflady, szafki, szafki przesuwne, to myślisz, że do kartonu się nie włamią? :lol:
Po trzecie, to chyba wszystko jedno, czy zaleją same papiery, czy papiery w pudle?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 31, 2019 11:05 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

są pudła plastikowe z takimi zatrzaskami na pokrywkę, kupowałam w Lidlu, ale pewnie w jakiś budowlanych czy marketach też coś takiego by się znalazło. i zatrzaski to dodatkowe utrudnienie dla Kropy włamywaczki :)

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 31, 2019 11:10 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

mieszają się wątki kotów. Przez moment się zawahałam, czy w dobrym piszę :) i wyszło że nie do końca. a kto winny? Kropka :mrgreen:

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 31, 2019 11:13 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

SabaS pisze:są pudła plastikowe z takimi zatrzaskami na pokrywkę, kupowałam w Lidlu, ale pewnie w jakiś budowlanych czy marketach też coś takiego by się znalazło. i zatrzaski to dodatkowe utrudnienie dla Kropy włamywaczki :)

Kilkadziesiąt zeteł sztuka (trochę jest tych papierów) - szczerze?
Szkoda mi kasy - Wandzie te papiery już nie potrzebne:( niech się rodzina o nie martwi - klucze mają :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 31, 2019 11:18 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

w sumie masz rację, tyle że może to utrwalać negatywne zachowania kotów w sensie sikania na papiery. a to już nie jest fajne. Jeden zwrot Kropki z tego powodu już był. Większa ilość kuwet, super krok :ok: , zwłaszcza że teraz sprzątane rzadziej.

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 31, 2019 11:22 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

Wiesz, jak ona lała od urodzenia w papier w kuwecie, to już ma tak utrwalone, że schowanie jej papierów raczej tego nie odwróci w kilka tygodni.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 31, 2019 11:27 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

okej to nie skupiając się wyłącznie na Kropce ponawiam pytanie do jasdor :D

SabaS pisze:Są jakieś nowe wieści z domków Feli i Tobisia? o Felę jestem spokojna, trochę niepokoję się jak poradzą sobie Duzi z Tobim, czy starczy im cierpliwości żeby dać kotu czas na przywyknięcie do nowych zasad panujących w domu. ja mam regularną pobudkę o 4, kiedy koty się gonią po chacie, ale ja to nie dziecko, daję żryć i jak mogę to dalej śpię. za koty :201461 i ich opiekunów :ok:

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 31, 2019 11:38 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

OKI pisze:Wiesz, jak ona lała od urodzenia w papier w kuwecie, to już ma tak utrwalone, że schowanie jej papierów raczej tego nie odwróci w kilka tygodni.

Gorzej, tam kuwet nie bylo 8O

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3597
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie mar 31, 2019 11:48 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

to fakt, Kropka wyszła z domu gdzie były fatalne warunki, chociaż Pani chciała dla nich dobrze. Ewidentnie sytuacja ją przerosła. jasdor wykonała kawał dobrej roboty tam na miejscu. Koty które poszły w świat wyszły jednak na " ludzi" i potrafiły się odnaleźć w sprawach kuwetkowych. Tylko Kropka sikała na papier, że mimo zmiany zawartości kuwet nadal papier i folie kojarzą się jej z jednym? i znów Kropka na tapecie :)

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 31, 2019 12:03 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

Nie ma co demonizować.
Kropka, wychodzi na to jest czyścioszką, ładnie korzysta z kuwety, ale nie lubi brudnych kuwet, a pochodzi z domu w którym lała na reklamowe gazetki. Tyle musi wiedzieć potencjalny domek.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3597
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie mar 31, 2019 12:06 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

egwusia pisze:Nie ma co demonizować.
Kropka, wychodzi na to jest czyścioszką, ładnie korzysta z kuwety, ale nie lubi brudnych kuwet, a pochodzi z domu w którym lała na reklamowe gazetki. Tyle musi wiedzieć potencjalny domek.

:ok:

Moja babcia leje na dywany i kartony.
Dowiedziałam się o tym po 6 latach, po przeprowadzce.
Bo w starym mieszkaniu nie było dywanów, a w nowym strzeliłam sobie dywanik przy drzwiach :twisted:
No i kartonów po remoncie trochę było zalegających.
Zniknął dywan i kartony - babcia przestała lać.
Po kilku latach próbowałam zainstalować dywaniki przed kuwetami.
Nie dało się :twisted:
Dywanów u dywaników mieć nie mogę. I tyle.
Karton rozłożony może postać kilka dni do zabawy, ale wcześniej czy później też zostanie zalany.
Czasem trzeba iść na kompromis z kotem, czyli zrobić tak, jak kot chce :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 31, 2019 12:09 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

oczywiście, że nie, dlatego przytoczyłam przykład innych kotów z tego domu, gdzie warunki do życia były jednakowe dla całego stada. Wydaje mi się, że częsta wymiana zawartości kuwet i dobry dobór żwirku, a Kropa wyjdzie na prostą. Początkowe wpadki trzeba wkalkulować w ryzyko.

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 31, 2019 12:13 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką jedzie do nowego domu :)

SabaS pisze:okej to nie skupiając się wyłącznie na Kropce ponawiam pytanie do jasdor :D

SabaS pisze:Są jakieś nowe wieści z domków Feli i Tobisia? o Felę jestem spokojna, trochę niepokoję się jak poradzą sobie Duzi z Tobim, czy starczy im cierpliwości żeby dać kotu czas na przywyknięcie do nowych zasad panujących w domu. ja mam regularną pobudkę o 4, kiedy koty się gonią po chacie, ale ja to nie dziecko, daję żryć i jak mogę to dalej śpię. za koty :201461 i ich opiekunów :ok:


Fela zjada w nocy wszystko, co zostanie nałożone, spaceruje po domu jak wszyscy śpią i patrzy sobie przez okno. Jednak Pan jest załamany widząc, jak ona cierpi, bo w ciągu dnia niestety siedzi gdzieś schowana i nie chce żadnego kontaktu. Póki co dostała jeszcze tydzień i zobaczymy jak będzie.
Jak dla mnie (ona tam jest dopiero od tygodnia) to zupełnie normalne zachowanie takiego kota oderwanego pierwszy raz w życiu od środowiska, w którym żyło i to, że tak się zachowuje jest zupełnie normalne. Brak kotów, które bardzo lubiła, znajomych ludzi, znajomych kątów. Przyzwyczaja się, ale bardzo pomału. To niestety właśnie taki kot, który potrzebuje trochę więcej czasu.
Jednak w grę wchodzą też stosunki ludzko - ludzkie i tu jest większy problem niż z kotem :(
Dostała tydzień, ale wg mnie ten tydzień nic nie zmieni, bo ona potrzebuje więcej czasu żeby się otworzyć do końca.

O Tobisiu wiem, że ślicznie wita w drzwiach wracających domowników. Jest sam bez kotów to dla niego też nowa sytuacja więc nocne wybryki też mogą mieć z tym związek, zwyczajnie się nudzi i szuka pocieszenia w człowieku. Myślę, że to też się z czasem dotrze i przyzwyczai się. Żadnych niepokojących informacji nie ma.

U nas w Krośnie wszystko w miarę opanowane. Puszkin jest zupełnie zdrowy, reszta kotów też dobrze na miarę możliwości. Pani poinformowana o ewentualnym powrocie Feli i z otwartymi rękami przyjmie ją z powrotem jak zajdzie potrzeba.
A ponieważ nie tylko wokół kotów od Pani biznes się kręci mam do wyadoptowania jeszcze dwa kociaki ok. półroczne, jednego około rocznego przytulaka i miziaka nie z tej ziemi, który właśnie wrócił z adopcji po pół roku (takie właśnie tutaj są domy dla kotów), jedną kotkę spod bloku do wykastrowania i całe stadko podblokowców do wykarmienia, zaległości domowe, które niestety w tym roku będę musiała pokonać i różne takie człowiecze przypadłości, stąd ostatnio mniej informacji na bieżąco.

Kropiszon - to, że sika na gazety i reklamówki wcale mnie nie dziwi, bo Maszka i Pepa robią to dzisiaj. Ostatnie informacje, jakie miałam od Pani Pepy to - oddana na przechowanie do mamy kiedy domownicy wyjeżdżali na 3 dni pierwsze co zrobiłą, to znalazła na lodówce gazetę i naszczała na nią bez najmniejszych oporów :mrgreen: mimo, że w domu tego nie robi.
Z tego co wiem Wanda przewróciła zdrowotnie Kropkę na wszystkie strony i wtedy wyszedł ten problem z serduszkiem. Jeśli nie ma tych informacji w domu to lecznica na pewno będzie wiedzieć więcej.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], ryniek, Vi i 528 gości