1m2 na kota. PUSZKIN za TM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 04, 2019 15:30 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Tak na poważnie dziabie? Myślałam, że tylko podgryza ręce w zabawie.
Z tego opisu to mi przypomina Kropkę ;)
Czyli żywa, wszędobylska, zabawowa, miziak, ale z charakterkiem?

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto cze 04, 2019 15:39 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Arcana, dokładnie.
Jest wspaniała. To moje prywatne zdanie mimo rąk pocharatanych...
i jest drobniutka - koło 3 kilogramów

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Wto cze 04, 2019 15:44 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

A co z tym gryzieniem? :evil:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto cze 04, 2019 16:57 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

cały czas odnosze wrażenie że to pozostałośc po konieczności walk z innymi kotami o jedzenie... Jak jeszcze była w Krośnie pewnie nie zawsze miała jedzenia pod dostatkiem i musiała walczyć o nie z innymi kotami. Nie zna siły swoich ząbkow 0 zachowuje się jak mały kociak, który zmienia ząbki (a ma wszystki stałe). CZłowiek jest dla niej najważniejszy i chce go dla siebie a tu więcej kotów jest...

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Pt cze 21, 2019 20:39 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Trzymam kciuki za domek dla Rozalki :ok:

A jak z karma dla kotów u Pani?
Trzeba dokupić ? I co najlepiej?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt cze 28, 2019 14:06 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Wieści z domów
Diabeł (Rubi) wraz z Ananasem zostali kilka dni temu zaczipowani w związku z letnim wyjazdem. I tak będę w pomieszczeniach z zabezpieczonymi oknami (specjalne domki letniskowe przystosowane dla kotów), ale lepiej nie ryzykować
Trisia rządzi i mruczy, wyleguje się na drapaku ile wlezie i jest totalnie głaskana co przyjmuje z radością i godnością.
Karol rozmruczany na maksa, rządzi swoją panią i ciagle domaga się pieszczot, które nie są dla niego szczędzone... Dorota ma zdjęcia
Rodziny od Tobisia i Macho rzadziej się odzwywają, ale ostatnie wieści były też bardzo dobre. Macho dalej kocha najbardziej starszego syna i nie odstępuje go na krok, a Tobiś gada głównie z dziewczynką, która jest najważniejszą dla niego osobą.

Rozalia Zołza ugniata mnie w nocy równo i dokładnie mrucząc tak głośno, że czlowiek śpiący się budzi. Gadatliwa jest bardzo... tak samo jak miziasta i przytulasta.

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Śro lip 03, 2019 13:03 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Jasdor, co u Ciebie, u Twoich kotów i u Pani kotów?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 03, 2019 20:29 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Właśnie

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw lip 04, 2019 8:43 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

no ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 04, 2019 23:04 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Tak dawno mnie nie było, że zapomniałam hasło :oops:
Bardzo przepraszam i aż mi głupio.
Marzenia11 pisze:Jasdor, co u Ciebie, u Twoich kotów i u Pani kotów?

Trochę kłopotów z moimi kotami , trochę z nie/moimi - moimi kotami, trochę kocich śmierci, troche kłopotów z własnym zdrowiem i strasznie głęboki dół, w który jak wpadłam to nie moge się wygrzebać.
No i tak to ogólnie wygląda.

U Pani kotów :
Ostatnio była z tydzień temu.
PUSZKIN to dla mnie zagadka. Niby nie je, ale żyje, czyli musi coś jeść. Pani twierdzi, że je nocą i kiedy ona wychodzi z domu. Zdrowie kiepsko. Widać, że pyszczek ma obolały. Widziałam go tylko, jak zmykał przede mną do łazienki i schował się pod wanną. Nie jestem zupełnie w stanie stwierdzić jak się czuje, nawet przez ten moment, kiedy go widzę, jak przemyka nie jestem w stanie dokładnie go zobaczyć. O złapaniu go już nawet nie marzę, a pani się do tego wcale nie kwapi i twierdzi, że "jeszcze chodzi i się nie zatacza, to nie jest źle" :evil:
Problem z ząbkami ma też Myszka, ale nie zafunduję jej zabiegu ani wizyty na razie, bo w aucie mam jak w piekarniku, a w mieszkaniu jest chyba ze 60 stopni.
Okno cały dzień zamknięte, a otwierane tylko wieczorem i na noc, bo ocieplają blok, wiercą pukają i nie ma szans na otworzenie podczas tych robót.
Tylko Misiek i Żabka są szczęśliwie wychodzące i mają czym oddychać.
W mieszkaniu zgroza :strach: Pani zupełnie przeszla ochota do sprzątania, mało co bywa w domu, bo gorąco i duszno. A nogi już z powrotem nie ma gdzie postawić. Nie zwalczę tego niestety i chyba lepiej to już było ...
Wybierała się do spółdzielni, bo dostała jakieś wezwanie w zw, z długiem. Okazało się, że tego długu to ona ma 4 tysiące. W sumie to nie wiem, jak się historia ze spółdzielnią skończyła, bo nie spytałam, a ona nie mówiła, nawet nie wiem, czy była tam w ogóle. Chyba mnie już to wszystko przerosło, nic tam więcej nie nawojuję. Trzymam w miarę rękę na pulsie jeśli chodzi o koty i ich zdrowie i tyle.
FELA i MACIUŚ mają się zupełnie dobrze, rozrabiają, bawią się i żadna białaczka im nie straszna :) No i w zw. z tym pytanie takie :
Koleżanka, która ma białaczkowe koty od zawsze podaje im Roferon. Może się nim podzielić z "moimi" białaczkowcami. Myślicie, że to dobry pomysł jeśli chodzi o Felę i Maćka ? Bo Puszkina niestety nie dam rady spacyfikować.

ROZALIA prawdopodobnie w tę sobotę zamieszka już w nowym domu. Państwo dwa tygodnie się przygotowywali na jej przyjęcie. Zakupili potrzebne sprzęty , zalecaną karmę (nie wiedzą jeszcze, że ona i tak ukradnie bułkę z żółtym serem) , okna osiatkowane. Dla zainteresowanej ta przeprowadzka to akurat jakiegoś uszczerbku na samopoczuciu nie zrobi na pewno, bo to kot, który się dostosuje do każdych warunków i do każdego człowieka, byle dużo głaskał, dobrze karmił i z łóżka nie wyganiał :)

Mam zdjęcia kociaków, nawet Pani od Maszki o nas nie zapomina i przysyła co jakiś czas, tylko zanim ja je wstawię to pewnie znowu ruski rok minie :oops: Prosze o cierpliwość.

No a poza tym nic więcej się nie dzieje. Wielkich problemów nie ma.
Karmy już nie mamy. Zawiozłam ostatnio jakiegoś zdobycznego suchego whiskasa i troche puszek z odzysku. One szczególnie apetytu tez nie mają i żerują na mięsku, które pani im serwuje. Jeszcze głód na tyle nie ścisnął, żeby szczególnie jakoś rzucały się na karmę. Troche jedzą, ale niewielkie ilości.

Ciesze się bardzo, że Kropeczka już nie jest sama :1luvu: Mam nadzieję, że dogada się z kocim towarzystwem i nie będzie robić problemów. Cieszę się, że wszystkie koty od Kotydwa znalazły swoje nowe domy i są już bezpieczne.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lip 05, 2019 21:15 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Podeślę im karmę.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob lip 06, 2019 20:05 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Rozalia w nowym domu, z trzema osiatkowanymi oknami, sypialnią z wieeeelkim łożem oraz jeszcze większym salonem z wieeelką kanapą, dość sporą kuchnią na drugim piętrze bloku z widokiem na przedszkole.
Jechałam z nią samochodem, Państwo po nas przyjechali ze swoim transporterem i kocykiem przesiąkniętym zapachem mieszkania, Zołza dała się zapakować do ransportera bez żadnego problemu, jak nowy opiekun za ostro hamował to protestowała protestowała miauknięciami dyscyplinując fo.
W domu zaczeła zwiedzanie od wycierania się w dywan oraz skokiem na kanapę, a potem dzikimi harcami pod i za kanapą. Zanim wyszłam z córką z tego mieszkania, Rozalia zwiedziła już kuchnię, łóżka, blat kuchenny, miski oraz rozwaliła się na samym środku łóżka. Nawet się nie rpzyszła pożegnać...

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Sob lip 06, 2019 22:45 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Tak, jak wyżej - Rozalia już panoszy się na swoim nowym terenie. Państwo przejęci co najmniej jakby im sie dziecko urodziło :201461 Zobaczymy, co będzie dalej. Ja na razie na dzwięk telefonu reaguję, jak zawsz - czyli - już wraca? Czy jeszcze na razie zostaje :mrgreen:
Obrazek

Do Pani przez dwa dni nie mogłam się dodzwonić. Dzis już naprawde się zmartwiłam, bo ona jak nie odbierze to zawsze oddzwania. Ale udało się. Jej telefon czasem szwankuje i nie wyświetliły jej sie moje połączenia stąd brak odzewu.
Puszkin podobno odzrowiał. Jak go ostatnio widziałam jak przemykał to nie wyglądał zbyt dobrze. Teraz podobno umyty (wcześniej miał brudny pyszczek i łapki, bo się nie mógł umyć z powodu bolącego pyszczka) Resztki dał sobie nawet grzecznie szczotką wyczesać. Siedzi na oknie, łapie ćmy, bawi się myszką, daje się już pani pogłaskać i śpi w łóżku już się nie chowając. Najlepszy dowód na to, że lepiej się czuje, bo on jak nic mu nie dolega to nawet przede mną nie ucieka w panice. Wybieram się w poniedziałek w odwiedziny to się zobaczy. Tylko Myszka dalej ma zębowe problemy. Jak skończę wycieczki do weta ze swoją Malutką w przyszłym tygodniu to się wybiorę z Myszą. Upały już chyba nie wrócą więc wycieczka samochodowa chyba nie będzie szczególnie dokuczliwa.

Niestety do jedzenia już nie mamy prawie nic. Zostało jeszcze ze 4 puszki i dwie garstki suchej karmy :(
Baltimoore pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:
Podeślę im karmę.

Baltimoore jeśli to możliwe, to bylibyśmy bardzo wdzięczni :201494
Bardzo dziękuję za wcześniejsze i każde wsparcie :201494

Aktualnie pod opieką na DT mam u koleżanki tricolorkę o charakterze Rozalii z czwórką dzieciaków . Jest już wysterylizowana i cała rodzinka odrobaczona, niedługo szczepienie.
A to mamusia, choc jeszcze sama wygląda jak wyrośnięte kociątko wspaniale opiekuje sie dzieciakami.
Ktoś ją wyrzucił w kartonie razem z dziećmi jak były jeszcze ślepe.
Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lip 07, 2019 9:44 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Sucha i puszki już w drodze, będą poniedziałek-wtorek.

Trzymam kciuki za najlepsze domy dla kociej rodzinki :ok: :ok: :ok:

Wiesz coś o Kropce? Ma szansę zostać w DT na zawsze czy szukać jej domu?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie lip 07, 2019 10:20 Re: 1m2 na kota Fela z białaczką wróciła na stare śmieci.

Zapraszam na wątek Kropeczki na Kociarni.

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, Zeeni i 142 gości