1m2 na kota. PUSZKIN za TM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 18, 2020 2:22 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jak u ludzi gorączka to mówią ze organizm walczy
Zwróć uwagę na ta doksycykline może trzeba będzie podać probiotyk
Kiedyś dawałam było ok a teraz dostała moja takiej biegunki ze ..
Wet chyba ma dobre doświadczenia z lydium
Czytałam po łebkach art na ten temat
Ja tez kiedyś kotom dawałam co drugi dzień czy jeszcze innym schematem
Teraz od lata mam chorego krola i nic nie pomagało
To podawałam częściej i było lepiej
Jakiś czas nie dawałam i teraz z powrotem podałam i lepiej się poczuł
Może i na nią podzialalo

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob sty 18, 2020 9:28 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Bardzo dobrze że dostała doksycyklinę bo takie objawy mogą wywoływać także mykoplazmy, anaplazmy i inne cuda z tej gromady - a one na mało co reagują - akurat na doksycyklinę tak. Teraz trzeba poczekać na efekty, ze świadomością że może nastąpić chwilowe pogorszenie na początku jeśli leczenie jest skuteczne.
Trzymam kciuki :)
Ja cały czas mam poczucie że to nie FIP.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 18, 2020 12:28 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Ja też :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob sty 18, 2020 15:07 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

A dlaczego chwilowe pogorszenie moze nastapic na poczatku?
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob sty 18, 2020 16:31 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

pibon pisze:A dlaczego chwilowe pogorszenie moze nastapic na poczatku?


Ponieważ ginące niektóre bakterie powodują efekt który dla organizmu jest tożsamy z nasileniem się infekcji (szczególnie gdy produkty przemiany materii bakterii tudzież inne produkowane przez nie substancje działają drażniąco na układ odpornościowy, są swoistym alergenem) co może spowodować np. gwałtowny skok temperatury, pogorszenie się samopoczucia, zaostrzenie chwilowe dotychczasowych objawów - możliwe jest też (i to nawet częściej) wystąpienie pogorszenia się samopoczucia wywołane zatruciem dużą ilością toksyn uwalnianych z umierających bakterii. Tylko niektóre bakterie są w stanie wywołać ten drugi efekt, ale nie wiemy z czym mamy do czynienia i jest to coś najprawdopodobniej odporne na powszechnie stosowane antybiotyki więc rośnie ryzyko że jest to np. mykoplazma.

Taki objaw nie zawsze występuje, ale zdarza się w takich przypadkach - tak naprawdę jest to objaw skuteczności leczenia, niestety bywa interpretowany wręcz odwrotnie (np. jako wskazanie do natychmiastowego odstawienia leku) lub jako wskazanie do eutanazji (bo leczenie nie działa i jest coraz gorzej). Dlatego wolę od razu o tym napisać.
Jeśli pogorszenie jest silne, trzeba koniecznie organizmowi pomóc - głównie wskazane są intensywne kroplówki które pomagają pozbyć się toksyn z których wydalaniem nie radzą sobie nerki etc.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 18, 2020 18:36 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Noni chyba faktycznie mamy ten efekt o którym piszesz, bo Sami dziś jakoś słabiej się czuje. Trochę znów nie podoba mi się jej oddech, choć już nie umiem odróżnić czy to efekt kataru, czy duszności. Z noska nic nie wypływa ani glutów nie ma. Kara Jest dość opanowany. Ale jest wyraźnie jakaś słabsza, dużo śpi, leży na kolanach i mruczy, nie wykazuje jakiejś szczególnej aktywności. Z jedzeniem też kiepsko bo więcej o siedzi się nad miską niż z niej zniknie. Czy w takim stanie można kotu podać Virbagen?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 18, 2020 22:17 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Blue, dziekuje za odpowiedz.
Niestety nie wiem, czy mozna stosowac ten Virbagen juz teraz. KTos madrzejszy na pewno pomoze.
Jesli pozwolisz, to tak dla pamieci, wkleje sobie tutaj tylko informacje o podobnym do interferonu leku, ktory zostal zatwierdzony przez FDA, a ktory stymuluje uklad odpornosciowy i jest stosowany przy infekcjach wirusowych - Polyprenyl Immunostimulant.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5306384/
I mocne kciuki, zeby Malutka lepiej sie poczula :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Edit: lek PI to jest cos podobnego do GS i niestety w podobnej chyba klasie cenowej:-( Weterynarze z poza USA moga wypelnic formularz zamowienia na stronie producenta firmy SASS & SASS i w ten sposob zamowic z przesylka. Pomaga na herpesa i sucha forme fip. To tak tylko informacyjnie. Chyba ktos krotko wspomnial o tym gdzies tu na forum ostatnio.

Trafilam przy okazji na ciekawa strone dr Addie o koronawirusie i fip. http://www.catvirus.com/index.htm
Ta dr pisze, ze 40% kotow kierowanych do niej jako majacych fip jest blednie zdiagnozowanych, czyli 40% procent kotow ma jednak inna dolegliwosc, ktora daje podobne symptomy. Dr Addie podkresla, ze wazne jest dobre zywienie, nawet 1 lyzka dziennie surowego miesa (najlepiej z hodowli ekologicznej) daje kotom dobra dawke l-argininy, i poleca tez 2 razy w tygodniu dawac sardynki, lososia, itp jako dobre zrodlo omega 3, poniewaz jedzenie bardzo wspomaga walke z chorobami - to tylko tak informacyjnie dopisuje.
Ostatnio edytowano Sob sty 18, 2020 23:52 przez pibon, łącznie edytowano 1 raz
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob sty 18, 2020 22:58 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Chyba u nas nie można tego kupić. A u nas wróciły duszności. Już mi ręce opadają. Katar przeszedł ale wyraźnie widzę, że oddech jest płytki, krótki i bardziej brzuszny. Wet w Warszawie wróci dopiero w poniedziałek. I oczywiście jutro niedziela, u nas wszyscy niedostępni. Wirusisko chyba nie daje za wygraną.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sty 18, 2020 23:16 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Moze to tylko reakcja na te leki? czlowiek jak bierze silne antybiotyki tez sie slabo czuje.
Nie wiem, jak podejrzewasz dusznosc to moze furosemid by podac w razie gdyby sie meczylo biedactwo malutkie?. I Ciebie szkoda, wiem jak to czlowieka emocjonalnie rozwala taka ciezka walka dzien w dzien.
Ten lek to tylko tak wkleilam zeby miec ew. Alternatywe ale jak masz interferon to juz moze bez sensu kupowac teraz cos innego znowu. Znalazlam go czytajac o interferonie. Chyba w UK jest ten lek, jeszcze popatrze.

edit: Edit: lek PI to jest cos podobnego do GS i niestety w podobnej chyba klasie cenowej:-( Weterynarze z poza USA moga wypelnic formularz zamowienia na stronie producenta firmy SASS & SASS i w ten sposob zamowic z przesylka. Pomaga na herpesa i sucha forme fip. To tak tylko informacyjnie. Chyba ktos krotko wspomnial o tym gdzies tu na forum ostatnio.

Trafilam przy okazji na ciekawa strone dr Addie o koronawirusie i fip. http://www.catvirus.com/index.htm
Ta dr pisze, ze 40% kotow kierowanych do niej jako majacych fip jest blednie zdiagnozowanych, czyli 40% procent kotow ma jednak inna dolegliwosc, ktora daje podobne symptomy. Dr Addie podkresla, ze wazne jest dobre zywienie, nawet 1 lyzka dziennie surowego miesa (najlepiej z hodowli ekologicznej) daje kotom dobra dawke l-argininy, i poleca tez 2 razy w tygodniu dawac sardynki, lososia, itp jako dobre zrodlo omega 3, poniewaz jedzenie bardzo wspomaga walke z chorobami - to tylko tak informacyjnie dopisuje.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4236
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie sty 19, 2020 11:39 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jakoś przetrwałyśmy nic. Została mi jeszcze połówka sterydu. Podałam jej 1/4 bo nie było wyjścia. Trochę przeszło. Na wszelki wypadek mam jeszcze ćwiartkę w razie jakby dziś znów się nasiliło i nie zawaham się użyć. Troszkę duszność się utrzymuje. Jest słabiutka, ciągle śpi ba moich kolanach, jak wstanę to drepcze za mną żeby jak wrócę na fotel znów na nich zalegnąć. Śniadanie zjadła, nie ma oporów przed jedzeniem choć ilościowo to trochę za mało. Ale jest apatyczna, słabiutka, już na pierwszy rzut oka widać że coś jej dolega. Sierść brzydka, zlepiona, gorączki nie ma pewnie tylko dlatego, że bierze antybiotyk.
Kiedyś jak rozmawiałam z Panią Grażyną powiedziała, żebym jej dała surowego mięsa, jak będzie jadła surowe to wyzdrowieje i nic jej nie będzie. Tylko, że ona nie jest amatorka surowizny. Dawałam, zupełnie nie chciała jeść. Coraz mniej optymistycznie na to wszystko patrzę. Jak jestem z nią u weta to on też cały czas mnie uczula, że to wszystko i tak może skończyć się nie po naszej myśli.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sty 19, 2020 18:42 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Niskie LEUKOCYTY to nie anemia! To leukopenia! Zbyt mała ilość białych krwinek. Nie czerwonych.
A to że gorączka wraca po odstawieniu antybiotyku nie świadczy o FIPie a o tym że przyczyną (być możliwe że nie pierwotną) problemów koteczki są zakażenia bakteryjne które nawracają po ustaniu antybiotykoterapii. Może to mieć związek ścisły z leukopenią czyli świadczyć o zaburzeniach odporności u koteczki, szczególnie gdy te niskie leukocyty towarzyszą infekcjom bakteryjnym. Ale tak może się zdarzyć przy przewlekłych infekcjach gdy wyczerpany organizm nie nadąża produkować białych krwinek. Tu pytanie co jest skutkiem a co przyczyną.

W temacie interferonu Ci nie pomogę - bo nie wiem. Ani czy jej pomoże/nie zaszkodzi ani jak w jej przypadku podać.

Czy Ty podajesz doraźnie 1/4 tabletki sterydu?
Czy masz steryd w iniekcji?
Ten w tabletkach nie nadaje się do podawania doraźnego, podanie jednorazowo może więcej zaszkodzić niż pomóc. Gdy pojawia się duszność i zachodzi potrzeba podania sterydu - podaje się go w cyklu co najmniej kilkudniowym.

Może ona jest astmatykiem?
Ja bym podrążyła temat robali płucnych. One naprawdę są coraz częściej diagnozowane w Polsce. A to i tak pewnie czubek góry lodowej przypadków.
Problemy koteczki cały czas krążą wokół silnej infekcji płuc. Mijają po antybiotykach. Coś je rozjątrza.

Już nie pamiętam jak były wykluczane FeLV i FIV, ale co najmniej powtórzyłabym testy.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 19, 2020 19:47 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Dzięki za czujność Blue.
To, że ona nie ma żadnej odporności to wiadomo, na tyle antybiotyków i innej chemii wcale się nie dziwię, że nie radzi sobie. Najbardziej martwi mnie ta gorączka, która za każdym razem powraca :(
Katar mam nadzieję już nie wróci. Oddech jeszcze nie jest całkiem taki, jak powinien być, ale o niebo lepiej niż wczoraj.
No właśnie " co jest skutkiem, a co przyczyną" - uczepiliśmy się z wetem tego koronawirusa i FIPa, a mi się wydaje, że przyczyna tkwi zupełnie gdzie indziej, tylko gdzie ???
Ona miała robione testy, jak była jeszcze w lecznicy (ujemne). Na razie nie chciałabym jej stresować kolejnymi badaniami, bo to dla niej strasznie stresujące. Każda wycieczka do weta to paniczny strach.

Steryd podawałam w tabletkach w poprzedniej kuracji. Zostało mi 1/2 tabletki i połowę z niej właśnie podałam, ale wydaje mi się, że chyba pomogło, bo niemożliwe, żeby samo z siebie tak przeszło. Wiem, że steryd to nic dobrego, ale tonący się brzytwy chwyta, nic innego nie miałam :(
Gorączki na razie nie ma, teraz namierzyłam 38,2.
Całe popołudniu była bardzo aktywna, nawet się bawiła, prowokowała Pifka do wspólnego gonienia, na pierwszy rzut oka po wyglądzie można było zobaczyć, że lepiej się czuje mimo wszystko. I o dziwo - zjadła cały talerzyk surowego indyka 8O . Nawet nie na raz, tylko podchodziła kilka razy, bo na raz by się nie zmieściło.
Wygląda to tak, jakby minął jakiś kryzys, tylko na jak długo ? Kiedy znowu wróci ze zdwojoną siłą ? Tak jest za każdym razem. Mam chyba trochę nadziei, że ta doxycyklina wreszcie pomoże bardziej, niż to wszystko podawane do tej pory.

Co jej podawać oprócz jedzenia ?
Genomune dostaje cały czas, ale chyb a jakieś witaminki fajne by się przydały, jakieś wspomagacze żeby szybciej nadrobiła te niedobory, które ma.
Jak sprawdzić te pasożyty płucne ?

Od 2 dni nie smaruję jej już tym Vaporub, myślałam nawet, że może to te śmierdzące olejki, które musiała wdychać cały czas podrażniły jej płucka.
No nic, dobrze, że jest lepiej, a i tak nie wiadomo, co będzie jutro. Każdy dzień przynosi jakieś nowe rewelacje.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sty 19, 2020 20:06 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

A moze ten kryzys to pogorszenie swiadczace o skutecznosci leczenia, o czym pisala Blue? Oby.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 19, 2020 20:39 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

jasdor pisze:Dzięki za czujność Blue.
To, że ona nie ma żadnej odporności to wiadomo, na tyle antybiotyków i innej chemii wcale się nie dziwię,

Nie wydaje mi się by w tym była przyczyna leukopenii biorąc pod uwagę całokształt.

Ona miała robione testy, jak była jeszcze w lecznicy (ujemne). Na razie nie chciałabym jej stresować kolejnymi badaniami, bo to dla niej strasznie stresujące.


Ale przy najbliższej okazji bym je powtórzyła. Bo jeśli bida ma FIV np. to jest to ważna informacja.

Zostało mi 1/2 tabletki i połowę z niej właśnie podałam, ale wydaje mi się, że chyba pomogło, bo niemożliwe, żeby samo z siebie tak przeszło.


Możliwe :) Szczególnie że to kociak. One chorują czasem jak dzieci. W jednej chwili leżą jak szmatki, nagle cyk - i objawy spektakularne nagle mijają (a przynajmniej ich nie okazują). Możliwe że steryd wytłumił nieco stan zapalny i obrzęk i poprawił samopoczucie kotki - ale ten w tabletkach nie działa szybko i w takiej dawce mocno. Poza tym działa króciutko. Nie sądzę by to on i to podany jednorazowo, w takiej dawce, dał wyraźną poprawę.

Wiem, że steryd to nic dobrego, ale tonący się brzytwy chwyta, nic innego nie miałam :(


Sterydy to często leki ratujące życie i absolutnie nie używałabym sformułowania że to nic dobrego. Są tak samo dobre jak antybiotyki, leki odwadniające, leki stabilizujące pracę serca. Po prostu muszą być używane prawidłowo i w odpowiednich przypadkach.


Wygląda to tak, jakby minął jakiś kryzys, tylko na jak długo ? Kiedy znowu wróci ze zdwojoną siłą ? Tak jest za każdym razem. Mam chyba trochę nadziei, że ta doxycyklina wreszcie pomoże bardziej, niż to wszystko podawane do tej por


Jak długo masz ją podawać? To bardzo ważne by nie za krótko.

Co jej podawać oprócz jedzenia ?
Genomune dostaje cały czas, ale chyb a jakieś witaminki fajne by się przydały, jakieś wspomagacze żeby szybciej nadrobiła te niedobory, które ma.


Możesz jej podawać olej z łososia dzikiego.

Jak sprawdzić te pasożyty płucne ?


U nas wyszły w czasie zdjęcia rtg (ale były oceniane przez specjalistę od chorób płuc), można zbadać kał w ich kierunku. Można badać wydzielinę odkrztuszaną przez kota etc.
https://magwet.pl/25772,aelurostrongylus-abstrusus-nicien-plucny-kotow-nowe-zagrozenie
https://magwet.pl/wpd/23406,dlaczego-nalezy-przejmowac-sie-robaczyca-pluc-u-kotow

Przy stwierdzeniu pasożytów płucnych bardzo ważna jest ostrożność podczas leczenia. Przy objawowej inwazji jest konieczne, ale musi być mądre i ostrożne.


Od 2 dni nie smaruję jej już tym Vaporub, myślałam nawet, że może to te śmierdzące olejki, które musiała wdychać cały czas podrażniły jej płucka.


Ja mam mieszane odczucia w stosunku do używania takich olejków u kotów. Mogą mieć działanie silnie drażniące drogi oddechowe.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 19, 2020 21:09 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Testy powtórzę jak trochę wydobrzeje.
To prawda, że ten steryd uratował jej życie przy problemach z płuckami, kiedyś bałam się bardzo ich podawać każdemy koty, ale są sytuację kiedy nie ma innego wyjścia. Teraz już mam do tego dystans ;) Może jej podanie tej ćwiarteczki nie pomogło, ale mi na pewno :D Mam nadzieję, że nic się z tego powodu nie stanie.
Doxycykline zaczęłam podawać w czwartek. Dziś niedziela to jest 4 dzień. Jutro mam być u weta, a on się miał zastanowić co dalej. Jest lepiej więc myślę, że na pewno pociągniemy ją dłużej bo bez sensu teraz przerywać przecież.
W olej zaopatrzę się gdzieś na internecie, chyba że u weta jest to zakupię przy najbliższej okazji.
Też nie mam przekonania do olejków zapachowych, ale fakt, że kurcze chyba pomogło na ten katar. Przynajmniej na razie.
I odzyskała bidula chyba węch, bo przyssała się do tego indyka i nie odpuściła aż zjadła :)
Dam znać jutro co i jak dalej.
Muszę ją zostawić na cały dzień bo w pracy muszę być do 18 tej. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzi beze mnie.

EDIT :
Czy to, że wcześniej przechorowała panleukopenię może mieć wpływ teraz na ilość tych leukocytów ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 265 gości