Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kazia pisze:Wg mnie, trzeba teraz już zrobić założenie, że te ujemne mogą mieć białaczkę utajoną. I zostawić wszystko tak jak jest.
Skoro już reszta ma w tym domu zostać, to szkoda kasy na testowanie i szczepienie.
Pilnować tylko, żeby koty miały jak najmniej stresów, w żadnym wypadku nowych kotów....i tyle.
I kciuki, ze wszystko zostało tak jak już jest, pod względem zdrowotnym.
Być może. Ale wg mnie, w tej chwili to już bez różnicy.Marzenia11 pisze:Kazia pisze:Wg mnie, trzeba teraz już zrobić założenie, że te ujemne mogą mieć białaczkę utajoną. I zostawić wszystko tak jak jest.
Skoro już reszta ma w tym domu zostać, to szkoda kasy na testowanie i szczepienie.
Pilnować tylko, żeby koty miały jak najmniej stresów, w żadnym wypadku nowych kotów....i tyle.
I kciuki, ze wszystko zostało tak jak już jest, pod względem zdrowotnym.
A które są u pani ujemne? Mi się wydaje że są dodatnie lub bez testów, ale pewnie się mylę..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, elmas, magic99, Silverblue, zjawka i 117 gości