Kot załatwia się w domu

[Dronix]

Od 2 miesięcy mam nowego kota . Sra wszędzie najbardziej lubi pod łóżkami, ale nie gardzi dywanem czy pójściem na górę po schodach. Miał 3 różne kuwety, to samo z żwirkiem, zmieniane miejsca i nic to nie daje. Do kuwety tylko sika. Spędza na podwórku 50% czasu i tak sra w domu. Chyba będę musiał go oddać bo nie widzę siebie codziennie sprzątać 2x gówno kota do tego często robi to w sypialni i spać w "oparach" stolca to nie moje marzenie. Oczywiście wiem, że niektórzy uważają, że wszystkie zwierzęta są cudowne i dobre. Niestety tak nie jest bo tak jak u ludzi są różne charaktery. Mój były kto , który zdechł po 15 latach nawet jak był chory zawsze chodził do kuwety. Ten to diabeł!!! Ktoś ma jakieś pomysły co tu można zrobić

[Kinnia]

ciśnie mi się na klawiaturę - możesz 4 baranki o najbliższą ścianę

a teraz do problemu
1. ile tygodni/miesięcy/lat* - wybierz własciwe- ma kot?
2. sterylizowany?
3. co jada?
4. jak długo jest u Ciebie?
5. jest jedynakiem?
na razie tyle

[MegGrey]

Do pytań Kinni dodałabym:
6. Czy był odrobaczany? Kiedy? Dwukrotnie w odstępie 2 tygodni?
7. Macie inne zwierzęta w domu lub zwierzęta wchodzące na posesję?
8. Zmieniłabym pytanie na: Czy jest kastrowany? Sterylizowane koty często znaczą teren.
9. Czy widział go wet? Wie o problemie? Czy zalecił pobranie kału do badań?
10. Kuweta jest na stałe jedna czy jest ich więcej?

"Chyba będę musiał oddać, bo nie widzę siebie (...)" czyli widzisz kogoś innego żeby sprzątał za Twoim kotem z problemem? Zamierzasz przed nowym właścicielem ukryć fakt załatwiania się poza kuwetą czy jak? Bo pewnie inaczej się go nie pozbędziesz jak ukrywając "gówniany problem"

[Dronix]

1. ma 8 miesięcy
2. nie jest
3. płotki, karmę, którą polecała kobieta zajmującą się adopcją kotów
4 jest 2 miesiące
5 Tak
I proszę mi nie wciskać kitów, że jest zestresowany. Jest nachalny (jedzenie, wypuszczanie na zewnątrz ) zaczął wychodzić na zewnątrz to teraz połowę czasu tam spędza z innymi kotami. Mój wcześniejszy kot jak przyjechał do mnie to bał się wychodzić na zewnątrz i jak się go wyprowadzało to uciekał do domu przez pewien czas. Ten pierwszego dnia sobie wyszedł i 2 dnia domagał się by go wypuścić.

[Dronix]

6 był. Nie wiem jaki odstęp bo zanim został wzięty zajmowali się nim ludzie z kotkowo.pl. Więc pewnie zrobili to dobrze
7 Wchodzą to inne koty z którymi chodzi po podwórku ) nie moje )
8 Nie był
9 Nie był jeszcze bo z wyjątkiem tego problemu wygląda na zdrowego. Do tego był tuż przed adopcją więc wątpię by zachorował parę dni potem

[Chikita]

8 miesięcy, kot wychodzący- czemu nie został wykastrowany ? Być może dzięki niemu jakaś kotka już chodzi z brzuchem i będzie kolejny miot z, którym nie wiadomo co się stanie. Kwestia czasu jak zamiast qpy dojdzie do pakietu znakowanie terenu i sikanie po całym domu i qpa wtedy będzie najmniejszym problemem.
Kuwetę sprzątasz regularnie ? Czasem wystarczy jeden nie sprzątnięty sik aby kot poszukał sobie czystszego miejsca.

[Dronix]

Wcześniejszy też wychodził niewykastrowany, aż zaczął zaznaczać teren. Tego nie chce stresować bo jeszcze się nie przywiązał. Po drugie nie ma żadnego obowiązku kastrowania kotów. Mój wcześniejszy kto też znaczył teren to został wykastrowany . To co robi ten kot nie jest żadnym znaczeniem terenu. On na podwórku tego nie robi. Ja przynajmniej nie widziałem. Po trzecie wątpię by był on już dojrzały płciowo do tego te 2 koty z, którymi chodzi ( one przychodzą do mnie na działkę) to też są Samce bo to koty sąsiadów

[Dronix]

Jak mu podwórku nie jest za "czyste" to nie wiem co może być. Koty nie zawsze żyją w domu ( kiedyś nie mieszkały w domach) i jakoś sobie radziły. Rozumiem by on nie wychodził na zewnątrz. A pół dnia chodzi sobie po podwórku. Szczerze nie słyszałem jeszcze by kogoś kot notorycznie robił qpe w domu jak ma możliwość przesiadywania na podwórku ile dusza zapragnie.

[Gretta]

1. ma 8 miesięcy
2. nie jest
3. płotki, karmę, którą polecała kobieta zajmującą się adopcją kotów
4 jest 2 miesiące
5 Tak
I proszę mi nie wciskać kitów, że jest zestresowany. Jest nachalny (jedzenie, wypuszczanie na zewnątrz ) zaczął wychodzić na zewnątrz to teraz połowę czasu tam spędza z innymi kotami. Mój wcześniejszy kot jak przyjechał do mnie to bał się wychodzić na zewnątrz i jak się go wyprowadzało to uciekał do domu przez pewien czas. Ten pierwszego dnia sobie wyszedł i 2 dnia domagał się by go wypuścić.

Jak to "płotki"? Surowe ryby?
Jakiej firmy ta karma? Sucha, mokra?
Kota trzeba wykastrować już najwyższa pora, i prawdopodobnie odrobaczyć.
Może trzeba przebadać kał na pasożyty i pierwotniaki (wet powie, co i jak).
Postaw co najmniej dwie kuwety, jedną na parterze, jedną na piętrze.

[Dronix]

Tak surowe ryby mój wcześniejszy kot jadł surowe ryby przez 15 lat( oczywiście nie codziennie ) . Nie wiem ludzie mają podejście do zwierząt jakby były upośledzone . Koty żyły bez człowieka przez tysiące lat i sobie radziły i radzą sobie nadal.
Kot był odrobaczony przed adopcją i zaszczepiony. Morka ostatnio tą co polecała ta kobieta od adopcji zamieniłem na Felixa bo kupiłem mi Whiskasa nawet go nie ruszył . Dodam to ,że to nie ma nic wspólnego z jedzeniem. Robił to gdy nie jadł płotek i to samo przy każdej karmie. Więc w tym bym winy nie szukał

[Stomachari]

Nie porównuj obecnego kota do poprzedniego. To jest absurdalne i masz szansę na wieczne niezadowolenie. Jak sam napisałeś:

bo tak jak u ludzi są różne charaktery.

I nie tylko charaktery ale również masa innych cech i zjawisk. Dwoje różnych ludzi w tych samych warunkach będzie reagować różnie, jeden zachwytem, drugi niezadowoleniem. Część to rzeczy wyuczone ale większość cechy osobnicze.
Zatem ten kot jest zupełnie inny od poprzedniego i jest to NORMALNE i NATURALNE. Jest inny nie tylko dlatego, że oddaje stolec na dywanie, ale może również inaczej trawić, surowe ryby mogą mu nie służyć, może lepiej ukrywać stres i dlatego nie widzisz po nim, że jest zestresowany.

Krótko mówiąc: NIE PORÓWNUJ DO SIEBIE KOTÓW.

A teraz pytanie: co to za pani, która wydała Ci go do adopcji? Z fundacji? Osoba prywatna? Dom tymczasowy?

[Arcana]

Przeczytaj sobie, czy surowe płotki są takie zdrowe
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=311

[ewar]

Co to za fundacja, która wydaje kota do takiego domu ? kotkowo.pl?
http://www.kotkowo.pl/
Może należałoby ich zawiadomić?

[dzikizwierz]

Dronix jak możesz podaj kto wydał kota, ktoś z forum zagada o niego i wypyta.
Po drugie nie wiem, gdzie Ty mieszkasz i jakie obyczaje są u Ciebie na wsi/w mieście, ale kurde jak kot sra - to kotu zmienia się jedzenie i sprawdza kuwetę. Nie będę mówić już o weterynarzu..dla niektórych to fanaberia..
--
dodane po edycji - bo wbrew pozorom, na wsi tez ludzie dbaja o koty, a nie jak ty na odwal sie, sra to sra "przeciez daje mu plotki", nie odzywam sie wiecej bo nic dobrego z tego nie wyjdzie..

[Dronix]

N a pewno zdrowiej mu wyjdzie zjedzenie 1 płotki na tydzień niż jedzenie tylko codziennie karmy. Przejdź się do sklepu i zobacz czym faszerują ludzi w sklepach. Jeśli już ludzie wypowiadają o szkodliwości płotki na koty to niech zastanawiają jakie życie ma kot, którego całe życie to zamknięcie w 30 m2 w bloku. Ciekawe czy szkodzą wiewiórki dla kotów mój ( przynosił czasem ) sikorki czy inne ptaki, które łowił czy może szczury i myszy. Czy ta dieta też jest dla kota odpowiednia ?