Zamiast dyni na Halloween,świąteczne koty - w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 09, 2018 13:53 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Mój wet tak szyje, że nici nie ma na zewnątrz, nie wiem jak to inaczej określić i faktycznie kotkom nie zakładam ubranek. Prawda jest i taka, że mam kotki na oku i mogę zaobserwować, czy nie majstrują przy ranie. Nie zostawiłabym kotki na kilkanaście godzin samej bez ubranka mimo wszystko. Miałam kilka rudych i biało-rudych kotek i z KAŻDĄ były problemy po sterylce. Sterylizowane były w różnych lecznicach, piszę o tym, co się działo na przestrzeni wielu lat. Monia, trikolorka wprawdzie, ale i u niej były początki zapalenia otrzewnej, była otwierana i płukana. Nie piszę tego, aby straszyć, ale parę osób miało podobne doświadczenia. Rudych kocurów nie boję się kastrować, nic nigdy się nie działo złego, ale z kotkami owszem. Wyglądało to tak, że na początku rana pięknie się goiła, dopiero po kilku dniach były kłopoty. Uczulenie na szwy ( rozpuszczalne) i trzeba było je usuwać. U jednej dodatkowo okazało się, że jest uczulona na neomycynę. To Susie, jest u Rakei i ona o tym wie.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2018 14:41 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

tabo10 pisze:Z lek.wet. Zielonką nie mam póki co dobrych wspomnień :cry: Diagnozowała mokry FIP u kota,który go nie miał. Dobrze,że było za późno na kuriera,bo stanowczo płyn z brzuszka pobierać chciała. Nazajutrz robiłam usg,płynu nie było. A badanie ładnie kosztuje.
U kolejnego kota po kk zaordynowała rtg klatki-niepotrzebny wydatek,nic nie diagnozyjący w tym przypadku. Kot miał lekkie szmery po kk.Minęły,a ja byłam chudsza o 200zł z wizytą. Ceny mają koszmarne :strach: To że koty bezdomne z ulicy niewiele ich obchodzi...Sama kroplówka podskórna kupę kasy kosztuje. Też proponowano.Zrobilam sama w domu za grosze.


O widzisz, a ja mam same dobre doświadczenia z Zielonką. U nas zaordynowanie RTG wykryło bezobjawowe niemal zapalenie płuc 8O Widziałam te RTG (przed i po) i to był jakiś koszmar, a gnojek czuł się wyśmienicie, tylko mi zakaszlał ze trzy razy. Zero gorączki, zero kataru, apetyt na 100% A to były, kurna, nicienie płucne, co zresztą od razu zasugerowała :evil: Mocz przez punkcję pobiera w 30 sekund, kot nawet nie wie, co się wydarzyło. Wyciągnęła nastoletnią kotkę z takimi wynikami wątrobowymi, że włos stawał na sztorc. Kotkę znajomej z zapalenia trzustki.

No dobra, raz dała czadu z diagnostyką :oops:

Za to z klinikami w Piasecznie mam generalnie doświadczenie mocno... eee... średnie. Pojechałam z kotem, którego ugryzła osa, a dostałam diagnozę zapalenia ślinianek :lol: Pojechałam z kotem, którego ścięło po szczepieniu. Ojoj, węzły podkolanowe powiększone - może to FIP. Pojechałam na badania krwi. Nie dość, że odszedł w gabinecie cyrk i to krwawy (ręce pocięte, że hej), to kot dostał takiej jazdy, że był potrzebny i kaftan i kaganiec. A na koniec nie byłam w stanie doprosić się wyników na maila i trzeba było jechać osobiście po papierek. Hmmm. W lecznicy koło domu kocia krew była wszędzie, ze ścianą włącznie :roll:

Ale tak, Animal jest koszmarnie drogi :( Wiem, że dla fundacji mają zniżki, ale jak to się odbywa, nie mam bladego pojęcia. Z tym, że, jak pisałam - koty po zabiegach chirurgicznych zawsze odsikane, ciepłe i na chodzie.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lis 10, 2018 23:52 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Tabo, co u was słychać? Jak piesio? Jak Ruda?

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 11, 2018 11:16 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Dajemy radę :)
Ruda goi się pięknie i zmienia stroje jak prawdziwa kobieta :wink:
Apetyt wrócił. Oby dalej tak dobrze szło.
Wczoraj dzwonił adorator z Ostrowca Świętokrzyskiego. Zakochany w urodzie.Niestety za daleko i wolo tam nie znam.

Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie lis 11, 2018 12:24 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Ja też miałam 2 zgłoszenia pisemne, jedno od pana szukającego kota dla mamy (z zabudowanym balkonem), a drugie do rodziny z dzieckiem, która często wyjeżdża na weekend i dłużej. Poczekajmy na kolejne zgłoszenia :)
Koteczka raczej na jedynaczkę czy za wcześnie, żeby ocenić jej relacje z innymi kotami?

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Nie lis 11, 2018 14:23 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Powarkuje na moje koty,ale już mniej .Choć też jest głównie w kuchni,by mieć spokój po zabiegu,więc trudno oceniać charakter. 9

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lis 15, 2018 8:11 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Wczoraj drugie odrobaczenie Milpro.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lis 15, 2018 17:13 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

A co z domkiem? Szykuje się może jakiś?

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 16, 2018 10:04 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Szukamy domu.Są oferty poza Wwą,ale to póki co rozważamy. Wolałybysmy w obrębie stolicy,bo i łatwiej o p/a i zwrot kota z adopcji jak się nie dogada z rezydentem.

Dziś zdjęcie szwów i testy.Skupiam się na tym.Kciuki potrzebne.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lis 16, 2018 10:38 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Wzrusza mnie ta kruszynka :ok: :ok: :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Pt lis 16, 2018 12:04 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Mocno. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 17, 2018 9:53 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Obrazek
Testy ujemne :201494 :201494

Szwy zdjęte,ale ostatni troszkę się rozszedł,zajodynowano i jeszcze 2 dni w kubraku :evil: Był źle złapany nicią żyłkową i dlatego.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 17, 2018 20:24 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Super, że testy z głowy :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Sob lis 17, 2018 23:39 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Bardzo się cieszę. :D Szkoda tylko, że bidula musi jeszcze dwa dni w kaftaniku urzędować. :?

Wawe

 
Posty: 9314
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 20, 2018 8:29 Re: Zamiast dyni na Halloween. Nie chcę tego kota!!!

Wczoraj gnaliśmy znów do weta,antybiotyk,tolfedyna,kubrak znów. Jest mega zgrubienie na szwie. Nici podskórne? Ponoć nie przepuklina. Wg wetki odczyn. Wg mnie kiepsko zszyte,albo kiepskie nici. Odczyn nie jest ostry.Ja wyczuwam nici pod skórą. Cóż,szczepienie za min.10dni. A już myślałam,że będzie z głowy.
Nic nie da się zaplanować ze zwierzętami. No nic :evil: Wszystko co próbujesz,bierze w łeb.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 90 gości