Proszę o radę- problem rozwiązany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 12, 2018 11:05 Re: Proszę o radę-kot non stop miauczy, pomocy

Dzięki za odpowiedź. Tak też gdzieś doczytałam, ale wolałam się upewnić.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Wto gru 18, 2018 9:52 Re: Proszę o radę-kot non stop miauczy, pomocy

Kocurek już po kastracji. Wczoraj po zabiegu dochodził do siebie, a dziś już od rana koncertuje na nowo. Wiem, że zabieg nie zadziała od razu, kot musi mieć czas na wyciszenie się, ale jak długo? Ne ma mowy na razie o szukaniu mu domu, bo miauczeniem wykańcza. A może on tak ma i dlatego znalazł się na ulicy?

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Czw gru 20, 2018 10:02 Re: Proszę o radę-kot non stop miauczy, pomocy

Hormony po kastracji zmniejszają się przez około 6 tygodni.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 20, 2018 10:20 Re: Proszę o radę-kot non stop miauczy, pomocy

mziel52 pisze:Hormony po kastracji zmniejszają się przez około 6 tygodni.

Nawet do 3-ch miesięcy w zależności od wieku kota.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw gru 20, 2018 13:25 Re: Proszę o radę-kot non stop miauczy, pomocy

Kot określony na ok. 2 -3 lata. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na poprawę. Jednakże obserwując go widać, że tak do końca chyba go nie da się uciszyć. Drze się na przywitanie, drze się też jak szykuje mu się jedzenie. Może jest taki rozdarty od urodzenia. Jeśli tak, to ciężko będzie mu znaleźć dom.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Nie gru 23, 2018 19:46 Re: Proszę o radę-kot non stop miauczy, pomocy

Tydzień od kastracji i jest ogromna poprawa. Kot się uspokoił, miauczy sporadycznie, jak mu się coś przypomni. Problem rozwiązany nad podziw szybko. Rana przy ogonie zagojona, już odrasta sierść w tym miejscu. Okazało się, że kotek nie za bardzo lubi nasze kocie towarzystwo, niechętnie opuszcza pokój. Gabaryt nie idą w parze z odwagą. To duży tchórz. Wyleguje się na łóżku syna i grzecznie przesiaduje na parapecie. Oby tak dalej.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Pon gru 24, 2018 9:12 Re: Proszę o radę- problem rozwiązany

Moi Drodzy, życzę wszystkim wesołych i spokojnych świąt. Ponadto zdrowych zwierzaków, kompetentnych weterynarzy i kasy na karmę, żwirek itp., a także chętnych, odpowiedzialnych domków dla naszych tymczasków. Pozdrawiam

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MichaelBoaky, Szymkowa i 304 gości