Jak odzyskać mojego kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 23, 2018 16:27 Jak odzyskać mojego kotka

:201461
Ostatnio edytowano Wto paź 23, 2018 19:40 przez kasiaj, łącznie edytowano 3 razy

kasiaj

 
Posty: 6
Od: Wto paź 23, 2018 16:15

Post » Wto paź 23, 2018 17:49 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Po co rozmnażasz nierasowe koty? Wykastrowałaś tą kotkę chociaż jak odchowała miot?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto paź 23, 2018 17:51 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Przepraszam, ale nie o tym jest ten konkretny post.

kasiaj

 
Posty: 6
Od: Wto paź 23, 2018 16:15

Post » Wto paź 23, 2018 17:57 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Z jednej strony rozumiem tęsknotę, a z drugiej może chociaż w tym nowym domu ktoś dopilnuje kastracji...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto paź 23, 2018 18:00 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Dla kotka lepiej mieć dom bardziej stabilny niż studencki. Kierujesz się wyłącznie własnym uczuciem, a nie dobrem kota. Wysterylizuj kocicę i nie mnóż zwierząt, jeśli nie chcesz potem zamartwiać się ich niepewnym losem w byle jak wybranych domach.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto paź 23, 2018 18:13 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

kasiaj pisze:Przepraszam, ale nie o tym jest ten konkretny post.

Piszesz na forum publicznym, wiec musisz sie liczyc z faktem, ze otrzymasz odpowiedzi, ktore nie beda Ci sie podobaly. Tym bardziej, ze Twoje podejscie do kotow jest delikatnie mowiac, niedojrzale.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto paź 23, 2018 18:32 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Jeszcze raz przepraszam, ale nie napisałam nigdzie, że odpowiedzi mi się nie podobają. Jeśli chodzi o kotkę-mamę, to nie mam wpływu na to, co się z nią dzieje, bo nie mieszkam z rodzicami. Jednak kotka została już wysterylizowana i sytuacja się nie powtórzy. Tak jak napisałam, starałam się być jak najbardziej odpowiedzialna, jeśli chodzi wybór domu dla wszystkich kotków i ja również pomyślałam, że może rzeczywiście taka nieodpowiedzialna gówniara jak ja nie powinna zajmować się kotkiem (dlatego zdecydowałam się go oddać przemiłej pani z doświadczeniem w wychowaniu zwierząt). Jednak moja tęsknota w tym momencie uświadomiła mi, że to ja dałabym mu szczerą i bezinteresowną miłość. I właśnie o tym jest post. O tym przepięknym kocurku, którego pokochałam, ale oddałam go - z rozsądku.

kasiaj

 
Posty: 6
Od: Wto paź 23, 2018 16:15

Post » Wto paź 23, 2018 18:42 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

To nie jest twój kot, tylko nowej opiekunki. Zostaw go u niej, być może okaże się bardziej odpowiedzialną osobą niż ty. Zainteresuj się lepiej matką kociąt - wykastruj, zaszczep, osiatkuj balkon/okna i zainwestuj w mokrą, wysokomięsną karmę np. macs.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36

Post » Wto paź 23, 2018 18:43 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

MM93 pisze:Zainteresuj się lepiej matką kociąt - wykastruj, zaszczep, osiatkuj balkon/okna i zainwestuj w mokrą, wysokomięsną karmę np. macs.

200% racji :ok:

Kasiaj, nie masz wplywu na to co sie dzieje z kocica, a mialabys wplyw na to co by sie dzialo z kocurkiem? Tak szczerze? Bo on jak urosnie to juz nie bedzie taki fajny i slodki. Czemu nie interesujesz sie tak bardzo ta kotka, ktora juz macie? Ona tez potrzebuje opieki.
Ostatnio edytowano Wto paź 23, 2018 18:48 przez Muireade, łącznie edytowano 1 raz
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto paź 23, 2018 18:47

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i jak najbardziej rozumiem i się zgadzam. Matka kociąt również nie jest moim kotem - widuję ją raz na miesiąc/kilka miesięcy. Chciałam mieć swojego kociaka, starałam się być odpowiedzialna, przez co teraz cierpię, a teraz wiem, że jeśli chodzi o opiekę, poradziłabym sobie.
W takim wypadku zaopiekuję się kotką rodziców, tylko ciekawe jak to zrobię na odległość...
Ostatnio edytowano Wto paź 23, 2018 19:12 przez kasiaj, łącznie edytowano 1 raz

kasiaj

 
Posty: 6
Od: Wto paź 23, 2018 16:15

Post » Wto paź 23, 2018 19:00 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Nie chcę bronić tutaj siebie i udawać, że jestem idealną opiekunką do zwierząt. Wiem, że zwierzę rośnie, choruje, potrzebuje opieki. Kiedy byłam młodsza miałam psa, który chorował, wymagał opieki i nie zostawiłam go aż do końca jego dni. Naprawdę rozumiem to, że kot to nie zabawka. Może wytłumaczę sytuację jeszcze raz. Nie, nie jestem na pierwszym roku studiów, że nie wiem jak wygląda samodzielne życie. Nie mam wpływu na to, co dzieje się z kotką, bo widuję ją rzadko, opiekuje się nią moja rodzina. Mimo tego, to ja zaprowadziłam ją do weterynarza na zabieg, więc się nią interesuję. Tamta kotka to zupełnie inna historia. I myślę, że jest różnica pomiędzy opiekowaniem się kotkiem codziennie a odwiedzaniem go raz na jakiś czas. Dodatkowo myślę, że moja sytuacja jako studentki jest stabilna, jeśli chodzi o mieszkanie, czy warunki mieszkaniowe.

kasiaj

 
Posty: 6
Od: Wto paź 23, 2018 16:15

Post » Wto paź 23, 2018 19:29 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

Jesteś w okresie wielu zmian w życiu. Koniec studiów, praca, podróże, przeprowadzki, mąż, dziecko itp. A kot, to nie jest rodzaj przyjaciela w psim typie, że jest towarzyszem zapatrzonym tylko w swojego pana. Koty lubią spokój, stabilizację, niechętne są rewolucjom życiowym, często źle reagują na pojawiających się nowych członków rodziny, partnerów - wtedy swoje stresy przypłacają zdrowiem. Jesteś gotowa teraz podporządkować życie potrzebom kota? Łatwiej starszym osobom już ustabilizowanym. Zachowałaś się odpowiedzialnie, a okazji do posiadania kota na pewno Ci nie zabraknie - bo sporo rozmnożonych beztrosko kociaczków ląduje pod krzakiem czy śmietnikiem. Będziesz się rozglądać, to niejedną bidę spotkasz, dla której będziesz ostatnim ratunkiem. Poczytaj forum, ile takich maleństw się ratuje z ulicy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto paź 23, 2018 19:32 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

mziel52 pisze:Jesteś w okresie wielu zmian w życiu. Koniec studiów, praca, podróże, przeprowadzki, mąż, dziecko itp. A kot, to nie jest rodzaj przyjaciela w psim typie, że jest towarzyszem zapatrzonym tylko w swojego pana. Koty lubią spokój, stabilizację, niechętne są rewolucjom życiowym, często źle reagują na pojawiających się nowych członków rodziny, partnerów - wtedy swoje stresy przypłacają zdrowiem. Jesteś gotowa teraz podporządkować życie potrzebom kota? Łatwiej starszym osobom już ustabilizowanym. Zachowałaś się odpowiedzialnie, a okazji do posiadania kota na pewno Ci nie zabraknie - bo sporo rozmnożonych beztrosko kociaczków ląduje pod krzakiem czy śmietnikiem. Będziesz się rozglądać, to niejedną bidę spotkasz, dla której będziesz ostatnim ratunkiem. Poczytaj forum, ile takich maleństw się ratuje z ulicy.


Dziękuję bardzo za zrozumienie

kasiaj

 
Posty: 6
Od: Wto paź 23, 2018 16:15

Post » Wto paź 23, 2018 19:40 Re: Jak odzyskać mojego kotka :(

kasiaj ten maluch, jak napisałaś, ma teraz dobry dom. Miłość do zwierzęcia to jedno, co innego opieka nad nim.
1. Odpowiedzialne żywienie (wysokomięsna karma i/lub mięso), wizyty u weta (ja przez pierwsze pół roku wydałam na problemy zdrowotne kotki 3000 zł), szczepienia, odrobaczenia itd. Dodatkowo maluchy wpierdzielają więcej niż ważą, gdy rosną. Czyli mówiąc krótko - koszty, czasem bardzo wysokie i nieplanowane.
2. Koty są bardzo wrażliwymi zwierzętami i reagują na zmiany często bardzo gwałtownie - obsikiwanie domu, miałki, płacze po nocy, rozrabianie, niszczenie (szczególnie u kociąt) na co właściciel i/lub ewentualni współlokatorzy a także sąsiedzi mogą reagować bardzo gwałtownie. Co jeśli właściciel wypowie umowę? Trudno jest znaleźć mieszkanie ze zgodą na trzymanie zwierzaka, szczególnie małego, który może coś poniszczyć.
3. Małe koty potrzebują wiele czasu na zabawy, bo są istnym wulkanem energii, nie ma, że nie będzie czasu na zabawę, bo młody zacznie gryźć, drapać i skakać po głowie w nocy.

To tak w telegraficznym skrócie. Sama chciałam rozpaczliwie mieć kota za czasów studenckich, więc rozumiem Twoją rozpacz. Młody ma dom, dach nad głową i pełny brzuszek i na pewno będzie kochany. Jeśli wszystkie punkty powyżej Cię nie przerażają to przemyśl kilka razy sprawę i jeżeli dojdziesz do wniosku, że to faktycznie ten moment na adopcję przejrzyj ogłoszenia. Jest od groma małych kociaków i starszych kotów po sezonie kociakowym, które nie mają swojego ludzia i bardzo potrzebują domu i uratuj któregoś z nich ;)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Wto paź 23, 2018 20:26 Re: Jak odzyskać mojego kotka

Ja w takiej sytuacji polecam zostanie domem tymczasowym jakiejś Fundacji - jest wsparcie w leczeniu, szczepieniach, odrobaczeniu czy kastracji, czasem też karmie. I zazwyczaj szeroki wybór kotów pozwala wybrać takiego, żeby zminimalizować ryzyko sikania/ niszczenia.
Tylko wtedy też trzeba rozstać się z kotem koniec końców ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lukrecja14, makrzy i 261 gości