Strona 1 z 2

drożdżaki w uszach

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 16:14
przez matrixsilver
mój kot ma drożdżaki w uszach... pierwsza terapia orydermil przez 10 dni dała efekt na miesiąc... po powrocie weterynarz dał swoje specyfiki - bardzo słabe, zaleczały ale problem powracał po paru dniach... teraz mu czyszczę uszy otodine codziennie, ale mam wrażenie, że jak przestanę to wróci bardzo szybko bo widzę na uszach, że coś się dzieje... poza tym na zewnętrznej stronie ucha ma jakieś czarne miejsca bez włosów - nie zauważyłem żeby się drapał... czasami potrząsa uszami...

lekarz proponuje zrobić badanie na konkretny typ drożdżaka - pomoże czy tylko wyciąganie kasy?
alergia pokarmowa - czy to mogą być objawy alergii pokarmowej? bo problemem są tylko drożdżaki w uszach, raczej by się drapał w innych miejscach albo coś...

jak ktoś miał podobną sytuację to z góry dziękuję za pomoc... tylko nie jakieś nowotwory, góze mózgu i że to moja wina ;)

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 16:26
przez Blue
A po czym poznajesz że drożdżak wraca? I w jaki sposób był diagnozowany?

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 16:31
przez Blue
matrixsilver pisze:.. tylko nie jakieś nowotwory, góze mózgu i że to moja wina ;)


Codzienne czyszczenie uszu to nie jest dobry pomysł. Szorując je codziennie uszkadzasz delikatny nabłonek, wzmagasz produkcję woskowiny, ubijasz wydzielinę.

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 16:31
przez matrixsilver
pod mikroskopem u 2 lekarzy... poznaje po ledwie widocznych strupkach, on jakoś wrasta w skórę... może poczekać 2 tygodnie niech się namnoży i zrobić wymaz, do warszawy na badania i może jakiś lek dobiorą... poza tym czytałem, że orydermyl stosuję się do 21 dni żeby zabić to gówno, a dostałem na 10 dni... ale jednak ten lek był najlepszy... może kupic na miesiąc niech zabije tego grzyba

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 18:28
przez Blue
Zostawiłabym te uszy w spokoju i zobaczyła co będzie. Bo dłubiąc w nich codziennie możesz bardzo utrudniać wygojenie skóry.
Jeśli faktycznie stan się pogorszy to dokładnie - pobrać próbki na posiew.
A w międzyczasie zbadałabym kotu krew (łącznie z testami na FeLV i FIV) bo taki nawracający drożdżak może być objawem poważnych zaburzeń odporności albo np. cukrzycy.

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 13:38
przez Bastet
Pewna ilość drożdżaków jest NORMALNA w uszach. Natomiast problemem jest jak się ich namnoży za dużo. Też bym nie przesadzała z tym czyszczeniem. Można bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Sob paź 20, 2018 10:09
przez matrixsilver
a to na zewnętrznej stronie uszów?

Obrazek

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 11:56
przez matrixsilver
a jakieś pomysły co to na zewnątrz, to ciemne?

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 13:16
przez Blue
Też wygląda jak drożdżakowowe zapalenie skóry/czy inna grzybica ale przyjrzałabym się tym uszom czy nie maja zaburzonego ukrwienia. Takie zmiany na małżowinach usznych mogą mieć różne pochodzenie i nadal uważam że kot powinien mieć zrobione dokładne badania krwi.
On nie ma żadnych zmian na końcówce ogona, opuszkach?

Ten kot przed pojawieniem się zmian miał możliwość przebywania dużo na pełnym słońcu?

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 13:28
przez matrixsilver
dziwna sprawa... przestał jeść zaczął potrząsać uszami i przez miesiąc to były jedyne objawy... zmieniłem mu karmę i odzyskał apetyt... lekarz nawet sugerował potrząsanie na tle nerwowym... też ci lekarze... jeden dziwniejszy od drugiego... każdy mówi co innego...

poczekam 2 tygodnie, zrobie wymaz, badanie krwi w idexx czy jak mu tam...

jeden wet pokazuje mi książkę ze zdjęciami, że niby to może być to, drugi sam produkuje jakieś leki i proponuje je dawać cały czas żeby kasa leciała do niego... jakieś dziwne rzeczy...

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 13:54
przez Blue
Badania krwi zrób teraz.
Naprawdę nie ma na co czekać.

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 14:01
przez matrixsilver
ale badania krwi wobec czego?

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 14:07
przez Blue
matrixsilver pisze:ale badania krwi wobec czego?


Toż pisałam wyżej.
Drożdżakowe zapalenie skóry nie robi się z niczego. Najczęściej jest to objaw silnych zaburzeń odporności, czasem cukrzycy, czasem innych problemów zdrowotnych. Bywa powikłaniem dłuższej antybiotykoterapii ale nic nie piszesz by Twoja kotka wcześniej była na coś tak leczona.
Dlatego trzeba to koniecznie sprawdzić - bo zmiany skórne to może być tylko niepozorny na razie objaw czegoś znacznie poważniejszego.
Trzeba zrobić badania krwi - łącznie z testem na FeLV i FIV - morfologia, kreatynina, mocznik, enzymy wątrobowe, fruktozamina.

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 14:16
przez matrixsilver
poczekam 2 tygodnie, a potem zrobię wszystkie badania...

Re: drożdżaki w uszach

PostNapisane: Pon paź 29, 2018 10:27
przez violettaviola
Chciałam sie podpytać czy wiecie coś na temat związku alergii pokarmowej z powracającym drożdżowo/bakteryjnym zapaleniem uszu u kota?
Mój junior ma dwa lata i na początku jak go zaadoptowałam ma problem z uszami.
Najpierw wykryty został świerzb ale skutecznie go wyleczyłam.
Od tamtej poty co kilka miesięcy powraca swędzenie i jakaś wydzielina mniej lub bardziej brązowa ale świerzb to już nie jest.
W sobotę wet mi powiedział, ze może być to alergia pokarmowa.
Jak potwierdzić lub wykluczyć alergie? Wie ktoś?