Strona 1 z 13

Było:Dwa syberyjczyki do adopcji... Jest: Mają dom! :))

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 18:28
przez MariaD
Poproszono mnie o pomoc w znalezieniu dobrego domu dla dwóch rasowych, rodowodowych syberyjczyków Neva Masquerade.
Dotychczasowemu właścicielowi zmieniło sie drastycznie życie zawodowe (częste kilkudniowe wyjazdy) i nie jest w stanie zapewnić kociakom właściwej opieki.

Są to 2.5 letni wykastrowany kocur Gwidon i 1.5 roczna niesterylizowana kotka Simona.

Oto ich zdjęcia:
Gwidon
http://upload.miau.pl/24031.jpg
http://upload.miau.pl/24032.jpg
http://upload.miau.pl/24033.jpg

Simona
http://upload.miau.pl/24034.jpg
http://upload.miau.pl/24035.jpg

oraz razem
http://upload.miau.pl/24036.jpg

Gwidon jest spokojnym, ufnym, przytulastym i mruczastym kotem ze sporą nadwagą (taka futrzasta poducha :D ). Simona jest nieufna i płochliwa. Koty są ze sobą zżyte, więc nie ma mowy o ich rozdzieleniu. Simona mogłaby bardzo to przeżyć, będzie potrzebować wsparcia ze strony Gwidona.
Koty są zdrowe, niewychodzące, bardzo czyste i dobrze wychowane.
Warunkiem adopcji byłaby też sterylizacja kotki po okresie aklimatyzacji.
Zapytałam właściciela, czy nie mógłby on zorganizować zabiegu sterylizacji Simony, ale przerażenie w jego oczach wiele mi wyjaśniło. Bardzo przeżył kastrację Gwidona, nie dałby sobie rady z opieką nad kotką po operacji (samotny mężczyna - Panowie, bez urazy :) ).
Koty niedługo będą miały doroczne szczepienia i po 2 tygodniach od tej daty będą gotowe wyruszyć do nowego domu.

Szukam dla nich spokojnego domu, bez innych kotów, psów i dzieci. Ich obecny dom to bardzo spokojne i ciche miejsce, szukam więc podobnego.
Sprawa nie jest bardzo pilna (do końca listopada mniej więcej powinien znależć się nowy dom), nie mniej jednak znalezienie dobrego lokum dla 2 kotów zabiera czas, stąd ogłoszenie umieszczam już teraz.

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 18:31
przez Szelmaa
jakie piękne!!! :love:

jakie wychuchane!!!

dla właściciela to musi być dramat.. :( [/quote]

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 18:35
przez MariaD
Był bardzo przygnębiony i smutny :cry: .
Kociase sa śliczne, widziałam na własne oczy, trzymałam poduchowca Gwidona na kolanach, udeptywał i mruczał.

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 18:36
przez Fraszka
Szelmaa pisze:jakie piękne!!! :love:

jakie wychuchane!!!

dla właściciela to musi być dramat.. :(


A dla kotów jaki dramat :( Rzeczywiście nowy dom musi być wybrany bardzo starannie. :?

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 18:38
przez Szelmaa
ja myślę, że dla właściciela większy... :(

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 18:39
przez MariaD
Będę osobiście wybierać - z upoważnienia właściciela. Z umową adopcyjną na piśmie.

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 19:19
przez Kiara
Jej, jakie pięęękne :1luvu: :ok: za domek!

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 19:21
przez eve69
Mario, mysle, ze bezpieczniej szukaloby sie dobrych wlascicieli gdyby kotka zostala teraz wysterylizowana. Wykluczylabys potencjalnych oszustow.

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 19:24
przez Fraszka
Szelmaa pisze:ja myślę, że dla właściciela większy... :(
Najlepszy byłby zatem dom otwarty dla dotychczasowego właściciela.

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 19:32
przez MariaD
eve69 pisze:Mario, mysle, ze bezpieczniej szukaloby sie dobrych wlascicieli gdyby kotka zostala teraz wysterylizowana. Wykluczylabys potencjalnych oszustow.


Wytłumaczyłam, czemu nie może być teraz sterylizowana, poza tym właścicielowi zaczyna się juz nowy rozkład pracy i z trudem znalazł chwile na spotkanie. A wiecie jak to jest z kotką po sterylce - trzeba czułej opieki, uwagi i czasu.

Też bym wolała, by on to załatwił. Cóż, swoje kociaki też sprzedaję z zastrzeżeniem "do sterylizacj/kastracji" i muszę mieć wyczucie, czy nowi właściciele rokują dotrzymanie umowy.

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 19:38
przez aguś
Piękne bidulki!
Zgadzam się z Eve, kotkę trzeba wysterylizować przed oddaniem

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 19:50
przez marushka
sliczne, oba, bardzo :) tak dostojnie wygladaja i maja piekne umaszczenie. trzymam kciuki, by znalazly wspolny domek !!

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 20:32
przez kasia piet
O rany... jakie cudne.... (uwielbiam syberyjczyki) :1luvu: :1luvu:
ja odpadam - mam dwa koty i dwoje dzieci :crying: 8)
pogadalo by sie z TZ, ale widze, ze domek musi byc pierwsza klasa...
pomysle, czy mam takich znajomych.
trzymam cala mase olbrzymich kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 20:55
przez Beata
a ja chyba wiem, kto bylby zainteresowany

jedna z wetek od nas z lecznicy, ta co Daisy jej sie podobala bardzo
rozmawialam z nia w sobote i mowila, ze byla na wystawie i ze zmienila zdanie, nie chce birmanczyka tylko wlasnie sybiraczka, o takm umaszczeniu 8)

PostNapisane: Śro wrz 08, 2004 20:57
przez MariaD
O, a weżmie dwa?