Arcana pisze:Wygląda na grafomana dowcipnisia, który pisze opowiadanko.
Oby tak było
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Arcana pisze:Wygląda na grafomana dowcipnisia, który pisze opowiadanko.
Muireade pisze:Nabieram coraz wiekszej pewnosci, ze to troll.
Prosze go nie karmic, to zglodnieje i pojdzie gdzie indziej
Muireade pisze:Nabieram coraz wiekszej pewnosci, ze to troll.
Prosze go nie karmic, to zglodnieje i pojdzie gdzie indziej
ewar pisze:po_prostu_ja pisze:Bo? Dlaczego? Nie uwiezilem kota w domu na zawsze (jak ty?), i nie cieszyłem się jego, kota, ciągłym jestestwem w domu?
Wszystkie moje koty są uwięzione, wysterylizowane i wykastrowane. Przez okno nie wypadną, bo balkon i okno są zabezpieczone. Nie złapią żadnego świństwa, nie zginą w pysku agresywnego psa. Są nieszczęśliwe? Nie sądzę. Ty zafundowałeś kotu cierpienie, a teraz naraziłeś go na szereg niebezpieczeństw. Jest niepełnosprawny, a hormony w nim buzują. Jakie ma szanse na wolności? Widziałeś kiedyś walki kocurów? Nie pisz ckliwych postów tylko szukaj kota, módl się, aby wrócił w miarę dobrym stanie i wyciągnij wnioski.
Shidri pisze:Jeśli czujesz się źle, to dobrze, bo nie powinieneś poczuć się lepiej. Tutaj nie usłyszysz nic, co poprawi Ci humor, nikt nie będzie współczuł Tobie, tylko nieszczęsnemu kotu.
Arcana pisze:Wygląda na grafomana dowcipnisia, który pisze opowiadanko.
Fatka pisze:Odnośnie działek - na moich działkach już kilkakrotnie się zdarzyło, że ktoś w domku kota zamknął. Niechcący. Zwierz się zadekował, człowiek nie widział, liście spalił, altankę zamknął i pojechał. A kot w potrzasku.
po_prostu_ja pisze:ewar pisze:po_prostu_ja pisze:Bo? Dlaczego? Nie uwiezilem kota w domu na zawsze (jak ty?), i nie cieszyłem się jego, kota, ciągłym jestestwem w domu?
Wszystkie moje koty są uwięzione, wysterylizowane i wykastrowane. Przez okno nie wypadną, bo balkon i okno są zabezpieczone. Nie złapią żadnego świństwa, nie zginą w pysku agresywnego psa. Są nieszczęśliwe? Nie sądzę. Ty zafundowałeś kotu cierpienie, a teraz naraziłeś go na szereg niebezpieczeństw. Jest niepełnosprawny, a hormony w nim buzują. Jakie ma szanse na wolności? Widziałeś kiedyś walki kocurów? Nie pisz ckliwych postów tylko szukaj kota, módl się, aby wrócił w miarę dobrym stanie i wyciągnij wnioski.
Rozumiem, że córkę, syna również wysterelizowałaś, względnie wykastrowalas. I oczywiście uwięziłas w domu.
Walki kotów widziałem. Jak i również walki ludzi. W obu chodzi o przeżycie. I Ty, jak i pozostała część userow bawicie się w pana boga.
Zatem, nie wychodząc z domu, na ulicę. Tam pełno powstańców gotowych zrobić krzywdę.
po_prostu_ja pisze:Córka płacze, żona również. I ja mam mokre oczy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, aga909, magnificent tree, ryniek i 514 gości