Proszę nie straszcie...
Ten kot przyjechał ze wsi, gdzie miał do wyboru: weterynarza, weterynarza i weterynarza (chirurga), a teraz stomatolog, anestezjolog. Rozumiem oczywiscie obawy, jestem po 3 poważnych operacjach onkologicznych seniorki. Ale tu jest młody kot, z dobrymi wynikami nerkowymi. Szkoda tylko, ze w sumie niepotrzebnie wiosną miał narkozę.
Czy ze względu na inne choroby powinnam poprosić o wziewną?
Na Starzyńskiego przyjmuje Jodkowska, to też w miarę blisko. Ma to znaczenie, bo będę dojeżdzać taksówką, do Radości czy na Ursynów za daleko. Zadzwonię na Odyńca i Starzyńskiego i zobaczę też jak to wygląda od strony organizacyjnej. Nie chciałabym kota oddawać rano i odbierać wieczorem. Macie jakieś opinie o tej przychodni Wetlandia na Pradze?